Przyjęcie przez Kolegium NSA uchwały, która wzywa wszystkich sędziów sądów administracyjnych do ograniczenia swojej aktywności w debatach politycznych oraz w relacjach z władzą wykonawczą i ustawodawczą, może być pierwszą jaskółką zapowiadającą powrót do normalności. Po blisko dziesięciu latach sporu o praworządność standardy w tym zakresie uległy rozmyciu.
Oczywiście, może to być również głos wołającego na puszczy, bo problem dotyczy szczególnie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego. Dlatego dobrze byłoby, gdy tego typu uchwały pojawiły się również w innych sądach.
Władze NSA od początku konfliktu o praworządność prowadziły mądrą politykę nieangażowania się w spór. Mimo silnej presji i tysiąca możliwości, aby do niego dołączyć, zachowano dystans, co zresztą było powodem krytyki.
Czytaj więcej
Kolegium Naczelnego Sądu Administracyjnego wydało stanowisko w sprawie udziału sędziów sądów administracyjnych w debacie o charakterze politycznym.
Dziś NSA jest jedyną instytucją, w której nie ma podziałów i wobec której nie są wysuwane zarzuty dotyczące utraty wiarygodności czy społecznego zaufania. Zatem rola przypominającego, jakie standardy obowiązują w wymiarze sprawiedliwości, jest jak najbardziej na miejscu.