Prawo zatrzymania. Siedmiu sędziów SN orzekło korzystnie dla frankowiczów

Kolejna siódemka sędziów Izby Cywilnej SN podjęła w środę uchwałę tym razem korzystną dla frankowiczów, z której wynika, że bank nie może stosować prawa zatrzymania.

Publikacja: 05.03.2025 19:17

Prawo zatrzymania. Siedmiu sędziów SN orzekło korzystnie dla frankowiczów

Foto: Adobe Stock

Jak wynika z uchwały Sądu Najwyższego, w razie dochodzenia od banku zwrotu świadczenia na podstawie umowy kredytu, która okazała się niewiążąca, bankowi nie przysługuje prawo zatrzymania na podstawie art. 496 wz. z art 497 kodeksu cywilnego.

Sędzia Dariusz Pawłyszcze wskazał w uzasadnieniu, że środowa uchwała wychodzi poza zadane SN pytania, przede wszystkim o to, czy umowa kredytu jest wzajemna, co jest warunkiem skorzystania z prawa zatrzymania. Ten skład orzekający nie uznaje umowy kredytu za umowę wzajemną, gdyż świadczenie banku (wypłata kredytu) nie odpowiada świadczeniu kredytobiorcy: spłatom i innym opłatom.

Była uchwała niekorzystna dla frankowiczów

Środowa uchwała jest w istotnej sprzeczności z uchwałą innych siedmiu sędziów Izby Cywilnej, którzy orzekli 28 lutego tego roku, że umowa o kredyt bankowy jest umową wzajemną w rozumieniu kodeksu cywilnego.

Prawo zatrzymania może działać jak straszak na frankowiczów

Znaczenie prawa zatrzymania i problem frankowiczów z niego wynikający polegają na tym, że jeśli sąd uwzględni wniosek banku i zastosuje prawo zatrzymania, to powoduje to wstrzymanie wypłaty zasądzonej od banku kwoty do momentu rozliczenia się kredytobiorcy z bankiem lub zabezpieczenia na jego rzecz spłaty długu, lub też ugodowego zakończenia sporu. To narzędzie prawne mogło być też wykorzystywane do presji na frankowiczów, by zawierali ugody z bankami.

Czytaj więcej

To był dobry rok dla frankowiczów, a następny może być jeszcze lepszy

Kredyt frankowy został uznany za nieważny, ale bank chciał prawa zatrzymania

Rozpatrywana w środę przez Sąd Najwyższy kwestia wynikła w sprawie, w której sąd okręgowy uwzględnił powództwo frankowiczki, ustalając, że jej umowa kredytu jest nieważna, i zasądził na jej rzecz od banku 82 tysięcy złotych i 26 tysięcy franków szwajcarskich. Bank odwołał się i oświadczył, że w razie utrzymania tego wyroku wnosi o zastosowanie prawa zatrzymania, tj. wstrzymania wypłaty jego świadczenia na jej rzecz, do czasu zaoferowania przez powódkę bankowi zwrotu 230 tys. zł wypłaconego jej kredytu albo zabezpieczenia roszczenia banku. Z kolei Sąd Apelacyjny w Gdańsku w osobie sędziego Przemysława Banasika powziął jednak szereg wątpliwości, które zawarł w pytaniach skierowanym do SN jeszcze w grudniu 2021 r. Rozpatrując te pytania, trzyosobowy skład SN (w składzie Ewa Stefańska, Agnieszka Góra-Błaszczykowska i Dariusz Pawłyszcze) skierował je do szerszego składu SN, wskazując, że w tych kwestiach wciąż jest szereg wątpliwości wymagających rozstrzygnięcia szerszego składu i na dodatek pojawiły się kolejne orzeczenia i uchwały.

Czytaj więcej

Bank dostanie pozew, frankowicz zapomni o ratach. Co jeszcze zmieni ustawa?

Pierwsze pytanie prawne dotyczyło tego, czy umowa kredytu ma charakter umowy wzajemnej w świetle art. 497 k.c. w zw. z art. 496 k.c, a w przypadku pozytywnej odpowiedzi na to pytanie zadał dodatkowe dwa, ale wobec negatywnej odpowiedzi SN na pierwsze już na kolejne SN nie odpowiedział.

Jakie będą konsekwencje dla sprawy frankowiczów ?

– Środowa uchwała nie powinna zmienić istotnie biegu procesów frankowych. Wprawdzie w zeszłym tygodniu SN doszedł do odmiennego wniosku i stwierdził, że umowa kredytowa jest wzajemna, jednak bank nie powinien zamrażać rozliczeń przez stosowanie prawa zatrzymania w chwili stwierdzenia nieważności umowy kredytu, bo utrudniałoby to eliminację skutków nieuczciwej umowy po stronie konsumenta – mówi dr Mariusz Korpalski, radca prawny. I dodaje, że bank zawsze może dokonać potrącenia swej należności z roszczenia kredytobiorcy, nawet jeżeli nie zgadza się z tezą o nieważności umowy. Inaczej konsument po zamrożeniu rozliczenia nie mógłby już potrącić, bo potrąceniu podlegają tylko roszczenia wymagalne.

Czytaj więcej

Frankowicze grupowo wygrywają z bankiem. To pierwsza taka sprawa

Inaczej na te kwestie patrzy Henryk Walczewski, sędzia sądu frankowego.

– Wyrok uwzględniający powództwo oparte na nieważności prowadzi do uznania, że umowa nie wywiera skutków prawnych, a otrzymane z niej korzyści to bezpodstawne wzbogacenie. W takim przypadku należy zwracać korzyści (art. 405 k.c.), co zabezpiecza prawo zatrzymania (art 496 k.c.). Obrona konsumenta polega na naprawianiu umowy przez usunięcie z niej postanowień, które prowadzą do nierównowagi obowiązków ze szkodą dla konsumenta (art. 385[1] k.c. w zw. z art. 3 i 6 dyrektywy 93/13). Umowa okazuje się wtedy bezskuteczna zamiast nieważna – uważa sędzia Henryk Walczewski. Ponieważ brakuje przepisów odpowiadających za bezskuteczne umowy, sądy muszą stosować przepisy o wzajemnym zwrocie i prawie zatrzymania – według pozwu konsumenta żądającego zwrotu wszystkich rat, co daje darmowe nieruchomości – twierdzi sędzia.

Sygnatura akt: III CZP 37/24

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Marcin Szymański, adwokat, kancelaria Drzewiecki, Tomaszek i Wspólnicy

Środowa uchwała siedmiu sędziów SN wykluczająca możliwość skorzystania przez bank z prawa zatrzymania, o którym mowa w art. 496 k.c., powinna ostatecznie zakończyć spór dotyczący możliwości występowania przez banki z zarzutem zatrzymania w sprawach z powództwa konsumentów o zwrot świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Zarzut zatrzymania miał uprawniać bank do wstrzymania się ze zwrotem rat kredytu zapłaconych przez kredytobiorcę do czasu dokonania przez niego zwrotu kapitału wypłaconego przez bank. Sąd Najwyższy podzielił pogląd wyrażony w uchwale siedmiu sędziów z 19 czerwca 2024 r. (sygn. III CZP 31/23), iż prawo zatrzymania (art. 496 k.c.) nie może mieć zastosowania, jeśli przysługujące stronom nieważnej umowy roszczenia nadają się do potrącenia.

Jak wynika z uchwały Sądu Najwyższego, w razie dochodzenia od banku zwrotu świadczenia na podstawie umowy kredytu, która okazała się niewiążąca, bankowi nie przysługuje prawo zatrzymania na podstawie art. 496 wz. z art 497 kodeksu cywilnego.

Sędzia Dariusz Pawłyszcze wskazał w uzasadnieniu, że środowa uchwała wychodzi poza zadane SN pytania, przede wszystkim o to, czy umowa kredytu jest wzajemna, co jest warunkiem skorzystania z prawa zatrzymania. Ten skład orzekający nie uznaje umowy kredytu za umowę wzajemną, gdyż świadczenie banku (wypłata kredytu) nie odpowiada świadczeniu kredytobiorcy: spłatom i innym opłatom.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo drogowe
Rząd zaostrza przepisy z powodu 1 procentu kierowców
Zawody prawnicze
Kancelaria oszukała ponad 8 tys. osób. Oskarżona radczyni prawna
Konsumenci
SN zdecydował o wzajemności kredytu frankowego. Uchwała korzystna dla banków
Prawo dla Ciebie
Chcesz anulować abonament RTV? Musisz spełnić ten warunek
Praca, Emerytury i renty
Dodatkowe pieniądze po 60. roku życia. Kto ma prawo do emerytury kapitałowej?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”