Boom na złote rączki. Terminy sięgają miesiąca

Popyt na hydraulików i elektryków w tym roku jest rekordowy, a dynamika ta wciąż rośnie – wynika z danych Oferteo, przygotowanych specjalnie dla „Rzeczpospolitej”. W niektórych wypadkach na specjalistę trzeba czekać ponad miesiąc.

Aktualizacja: 22.11.2024 06:11 Publikacja: 22.11.2024 04:14

Boom na złote rączki. Terminy sięgają miesiąca

Foto: Adobe Stock

Fachowcy są coraz bardziej pożądani. Zainteresowanie ich usługami na platformie Oferteo sięgnęło szczytu – w przypadku hydraulików to już ponad 16 tys. zapytań, a dynamika po III kwartale jest cały czas rosnąca. Wiele wskazuje na to, że do końca roku przebije 22 tys. (rok wcześniej było to 20,6 tys.). Zapotrzebowanie na elektryków już dobiło do poziomu z całego 2023 r., więc – jak mówią eksperci – bariera 18 tys. zapytań o ofertę zostanie przebita (w 2023 r. było to 12,7 tys.).

FRONT A1 złota rączka Duszczyk

Foto: Tomasz Sitarski

Dlaczego rośnie popyt na fachowców?

W latach 2021–2023 liczba zapytań dotyczących usług hydraulików oraz elektryków na Oferteo.pl nie wykazywała szczególnych wahań i pozostawała na jednym, dość niskim poziomie. Jak tłumaczy nam Marta Kaleta-Domaradzka z Oferteo, rok 2024 rzuca nowe światło na popyt na te konkretne usługi. Źródło wzrostu zainteresowania widzi w większej liczbie nowych inwestycji, renowacjach starych instalacji i coraz większej świadomości ekologicznej, która skłania do wdrażania bardziej efektywnych rozwiązań.

– Ze względu na dynamicznie rosnącą liczbę nowych budynków mieszkalnych, biurowych i komercyjnych potrzeba usług elektryków i hydraulików stale rośnie. Do czerwca br. oddano w Polsce 562 nowe inwestycje, co pokazuje, że skala potrzeb jest duża. Niezbędne renowacje i modernizacje to drugi punkt. Starsze budynki wymagają remontów, modernizacji oraz wymiany instalacji elektrycznych i hydraulicznych, co powoduje zwiększone zapotrzebowanie na tych fachowców. Ich wiedzy i doświadczenia nie nabędzie się samemu, oglądając wideo instruktażowe dostępne online. To umiejętności na wagę złota – komentuje Kaleta-Domaradzka.

Czytaj więcej

Najbardziej zadowoleni z zarobków są mężczyźni, a wśród kobiet – przedsiębiorczynie

Jej zdaniem trend wzrostowy utrzyma się w dłuższym okresie. Choć tendencja na poszukiwanie „złotej rączki” wyhamuje „na chwilę” w grudniu, to po okresie świąt, w I kwartale 2025 r., znowu wystrzeli. – Inwestorzy planujący budowę lub wykończenie domu z wyprzedzeniem rezerwują terminy takich specjalistów – tłumaczy.

Zdecydowana większość prac w tych dziedzinach jest trudna do zautomatyzowania, co sprzyja utrzymaniu zapotrzebowania na pracę „ludzkich rąk”. – Mimo postępującej automatyzacji i rozwoju sztucznej inteligencji w wielu przypadkach prace te wymagają wiedzy oraz umiejętności praktycznych, które trudno zastąpić maszynowo – podkreśla ekspertka.

Długa kolejka do hydraulika

Prognozy mówią o rozjeżdżaniu się popytu i podaży, bo to dziedzina, gdzie fachowców nie przybywa, a zapotrzebowanie na pracę speców rośnie. Oferteo podaje nam, że na najlepszych fachowców trzeba czekać ok. 30 dni, choć w niektórych wypadkach kolejka to ponad trzy miesiące.

Doświadczeni i sprawdzeni elektrycy pozostają nadal najbardziej poszukiwanymi fachowcami w kraju – wynika z „Barometru zawodów” przygotowanego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Wedle raportu ich umiejętności są niezwykle cenione ze względu na „stopień specjalizacji, dokładność oraz niezbędne kwalifikacje”, co czyni ich kluczowymi graczami na rynku pracy.

Czytaj więcej

Kontrowersyjna oferta pracy Mentzena. Ponad normę i bez work-life balance

Na platformie Fixly (grupa OLX) widzą inny ciekawy trend. Chodzi o ustępowanie popytu w kategoriach budowa i remont na rzecz drobniejszych napraw i robót renowacyjnych. Ma to związek zarówno z zamrożeniem na rynku deweloperskim, jak i rosnącymi kosztami materiałów budowlanych oraz utrzymującą się inflacją. – W kategorii drobne naprawy w Fixly, zarówno w ciągu ostatnich 12 miesięcy, jak i w poprzednim roku kalendarzowym, zauważamy odwrotną korelację liczby zapytań do liczby aktywnych fachowców. Podczas gdy liczba zapytań o drobne naprawy rośnie od wiosny i zaczyna maleć jesienią, tak liczba chętnych na podjęcie się usługi spada wiosną, utrzymuje się na niskim poziomie w sezonie urlopowym i następnie wzrasta wraz z nowym rokiem – mówi Jacek Kaczmarek, senior category growth manager Fixly.

Jak wyjaśnia, miesiącem z największą liczbą zapytań o hydraulików jest październik. – Głównym powodem jest duży wolumen zapytań o serwis kotłów i pieców, których przegląd, renowacja bądź wymiana następuje z początkiem sezonu grzewczego – dodaje.

Nadchodzi odbicie w budowach

Boom na złote rączki mógłby być dużo większy, gdyby nie pogorszenie koniunktury w budownictwie mieszkaniowym. Eksperci wskazują na październikowe dane GUS, które jednak „delikatnie tchną optymizmem”. – Dwie największe grupy podmiotów budujących mieszkania i domy, a więc firmy deweloperskie i gospodarstwa domowe, pomimo braku jasnych deklaracji ze strony rządzących, jaka polityka mieszkaniowa będzie w najbliższych latach realizowana, działają zgodnie z sentencją „róbmy swoje” – komentuje Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku Otodom Analytics. – Po stronie firm deweloperskich pojawiły się wyraźne sygnały ożywienia, którego jednoznacznym wyrazem jest rozpoczęcie budowy rekordowej liczby prawie 16 tys. mieszkań. Ale też i inwestorzy indywidualni zdecydowali się rozpocząć budowę znacznie większej liczby lokali mieszkalnych niż w dwóch poprzednich latach – zauważa. I przywołuje październikowe statystyki rozpoczynanych w całej Polsce budów, które pokazują na gwałtowne odbicie (liczba takich prac skoczyła z poziomu 19–20 tys. w kilku poprzednich miesiącach do 23 tys.).

Fachowcy są coraz bardziej pożądani. Zainteresowanie ich usługami na platformie Oferteo sięgnęło szczytu – w przypadku hydraulików to już ponad 16 tys. zapytań, a dynamika po III kwartale jest cały czas rosnąca. Wiele wskazuje na to, że do końca roku przebije 22 tys. (rok wcześniej było to 20,6 tys.). Zapotrzebowanie na elektryków już dobiło do poziomu z całego 2023 r., więc – jak mówią eksperci – bariera 18 tys. zapytań o ofertę zostanie przebita (w 2023 r. było to 12,7 tys.).

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Pomimo szturmu na oferty pracy firmom wciąż trudno o talenty
Rynek pracy
Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów
Rynek pracy
Jakich pracowników potrzebują firmy w Polsce
Rynek pracy
Płace rosną, ale kosztem miejsc pracy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek pracy
Świąteczny sezon w Polsce bez napływu Ukraińców. Kto ich zastąpi?