Komentarze blogerów po zatrzymaniu "Starucha" - lidera kibiców Legii

Jak poinformowała TVN24, nieformalny szef kibiców Legii Piotr S., pseudonim „Staruch” zgodnie z decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie

Publikacja: 04.08.2011 11:49

Komentarze blogerów po zatrzymaniu "Starucha" - lidera kibiców Legii

Foto: W Sieci Opinii

„Gazeta Polska”, która promowała Piotra S., została skrytykowana przez blogera Chinaskiego na portalu salon24.pl.

Chinaski napisał, że po incydencie w Bydgoszczy wyraził sprzeciw wobec zastosowania odpowiedzialności zbiorowej wobec kibiców Lecha i Legii.

Kiedy jednak, chwilę po decyzji premiera, „Gazeta Polska” postanowiła pójść o krok dalej - ze wszystkich sił promować Piotra S. ps. Staruch, nieformalnego przywódcę najbardziej zagorzałych kibiców „wojskowych” - nie kryłem rozczarowania. „Rzepa”, także piętnująca w tym czasie Tuska za doraźną antykibicowską histerię, okazała dojrzałą wstrzemięźliwość wobec osób pokroju „Starucha”. „Plaskacz” dla Rzeźniczaka ją nakazywał. Daleki jestem od odsądzania Piotra S. od czci i wiary, jak robili to fanatycy z Czerskiej - ważny mecz piłkarski, zwłaszcza słaba postawa piłkarzy, wyzwalają emocje. Za błędy jednak dorośli ludzie winni zapłacić. Wielokrotnie krytykowaliśmy decyzje sądów i prokuratury/policji. Najczęściej były ku temu powody. Nie mamy jednak podstaw, by czynić to i tym razem. Sąd nie orzeka o tymczasowym aresztowaniu, najdotkliwszym środku zapobiegawczym znanym polskiej procedurze karnej, bez mocnej podstawy faktycznej. Widocznie argumenty przedstawione przez śledczych były poważne. Jak zareaguje "Gazeta Polska"? Oby (wreszcie) rozsądniej.

Kolejnym blogerem, który napisał na ten temat, jest Felicjan:

Dziennikarze Gazety Polskiej i portalu niezależna.pl nie omieszkali wspomnieć o politycznym zabarwieniu zatrzymania. Gdy w miarę upływu czasu zaczęło się wyjaśniać, iż ów Staruch został zatrzymany z uwagi na podejrzenie popełnienia przestępstwa przed uroczystością, notki z niezależnej na ten temat  zaczęły się rozpływać. Teraz nie ma ich wcale.

Bloger Wiktorinoc również na salonie24.pl napisał:

Nie chcę przesądzać o winie czy niewinności podejrzanego. Nawet jeśli okaże się niewinny w sprawie napadu rabunkowego to i tak kompromitacja po krótkim spięciu Staruch - Rzeźniczak jest wystarczająca, by trudno było go traktować jako wzór i autorytet kibica. Trudno jednak się oprzeć wrażeniu, że sam moment aresztowania obliczony był na sprowokowanie kibiców pod kopcem Powstania Warszawskiego w celu ich kompromitacji. Przecież Staruch ani się nie ukrywa, ani nie mataczy. Policja mogłaby go zgarnąć po cichu wprost z jego domu. Dlaczego wybrała konfrontacyjny moment, gdy Staruch otoczony był wielką rzeszą kolegów z trybuny? Tym razem prowokacja się nie udała, co może świadczyć o coraz większej świadomości tych młodych ludzi na temat medialnych mechanizmów. Tym groźniejszy jest charyzmatyczny Staruch, który jest coraz lepiej rozpoznawalny. Trzy miesiące aresztu to akurat czas do wyborów.

Na Twitterze pojawił się komentarz dziennikarza Konrada Piaseckiego:

Ciekawe, co napiszą ci, którzy ze Starucha zrobili bohatera anty-Tuskowego oporu, po tym jak go wsadzono na 3 miesiące? Że brudna prowokacja?

 

„Gazeta Polska”, która promowała Piotra S., została skrytykowana przez blogera Chinaskiego na portalu salon24.pl.

Chinaski napisał, że po incydencie w Bydgoszczy wyraził sprzeciw wobec zastosowania odpowiedzialności zbiorowej wobec kibiców Lecha i Legii.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Publicystyka
Donaldowi Tuskowi zabrakło instynktu i powściągliwości
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Słusznie PKW przyjęło sprawozdanie finansowe PiS. Ale to nie koniec
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Ucieczka Romanowskiego to początek problemów PiS
Publicystyka
Jerzy Haszczyński: Magdeburg. Nowy rozdział historii terroru
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Andrzej Duda pasuje do MKOl
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay