Zapowiedziane przez premiera Donalda Tuska objęcie specjalna ochroną spółek telewizji Polsat i TVN było dość zaskakującą deklaracją. Dotychczas bowiem nie stosowano takiej nadzwyczajnej ochrony przed przejęciem przez zagraniczne podmioty wobec spółek z branży mediów. Po wypowiedzi premiera pojawiły się nawet komentarze, że takie działanie godziłoby w wolność gospodarczą.
Czytaj więcej
Wysoce ryzykowne jest zamieszczenie Polsatu i TVN w wykazie firm strategicznych Polski na podstawie rozporządzenia z uwagi na wtórną w tym stanie faktycznym działalność telekomunikacyjną, a nie podstawową – medialną (audiowizualną).
Czy ustawa o kontroli niektórych inwestycji pozwala objąć ochroną spółki medialne?
Formalną podstawą takiej specjalnej ochrony jest ustawa z 24 lipca 2015 r. o kontroli niektórych inwestycji. Pozwala ona rządowi ogłosić listę podmiotów – także prywatnych spółek – w których zbycie udziałów, akcji, przedsiębiorstwa albo jego zorganizowanej części mogłoby być zablokowane przez wyznaczonego ministra. Ustawa ta odwołuje się do ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego, przewidzianych w traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.
Jak zauważa prof. dr hab. Michał Romanowski, adwokat, uzupełnienie dzisiejszej listy o spółki dwóch prywatnych telewizji byłoby całkowicie uzasadnione na mocy tej ustawy, właśnie ze względów bezpieczeństwa. – Jeśli nie teraz, to kiedy mielibyśmy zastosować tę ustawę? Przecież manipulacje w mediach dokonywane przy okazji wyborów w USA czy Rumunii wyraźnie pokazały, że bezpieczeństwo i wolność są zagrożone – zauważa ekspert. I dodaje, że taka procedura nie jest zagrożeniem dla praw własności. – To nie prowadzi do wywłaszczenia, tylko do ograniczenia sprzedaży wybranym podmiotom – wyjaśnia prof. Romanowski.
Czytaj więcej
Zapowiedź premiera Donalda Tuska wpisania TVN oraz Polsatu na listę spółek strategicznych wywołała szereg komentarzy odnośnie do legalności ograniczenia swobody sprzedaży prywatnej inwestycji. W debacie pojawiło się szereg prawniczych nonsensów natomiast zabrakło wątków faktycznie istotnych, które mogą wywołać spory zarówno w tym jak i podobnych przypadkach.