Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?

Wysoce ryzykowne jest zamieszczenie Polsatu i TVN w wykazie firm strategicznych Polski na podstawie rozporządzenia z uwagi na wtórną w tym stanie faktycznym działalność telekomunikacyjną, a nie podstawową – medialną (audiowizualną).

Publikacja: 12.12.2024 13:44

Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?

Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?

Foto: Bloomberg/Lukasz Sokol

Impulsem dla tej publikacji stała się zapowiedź premiera Donalda Tuska dotycząca umieszczenia spółek medialnych Polsat i TVN w wykazie podmiotów podlegających ochronie w myśl przepisów ustawy o kontroli niektórych inwestycji z 24 lipca 2015 r. (dalej „ustawa”).

Kontrola inwestycji i wykaz podmiotów strategicznych 

Zadaniem ustawy jest stworzenie mechanizmu kontroli inwestycji w strategicznych sektorach gospodarki celem ochrony bezpieczeństwa publicznego i porządku publicznego, o których mowa w art. 52 ust. 1 i art. 65 ust. 1 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, w szczególności zaś zapobieżenie wrogiemu przejęciu polskich spółek strategicznych.

W zamierzeniu ustawodawcy wspomniany akt normatywny ma dotyczyć spółek strategicznych, przez które należy rozumieć najważniejsze podmioty z sektorów, takich jak m.in. gazowy, elektroenergetyczny, telekomunikacyjny, chemiczny, petrochemiczny i zbrojeniowy (art. 4 ustawy).

Wykaz konkretnych podmiotów podlegających ochronie określa rozporządzenie Rady Ministrów, przy czym umieszczenie danej spółki we wskazanym spisie powinno mieć wyłącznie tymczasowy i ściśle interwencyjny charakter. Bardziej elastyczna ścieżka legislacyjna związana z przyjęciem i modyfikacją rozporządzenia, w miejsce rygorów związanych z uchwaleniem i zmianą ustawy, ma stanowić adekwatne remedium na zagrożenie bezpieczeństwa publicznego i porządku publicznego.

Czytaj więcej

Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN

Klasyfikacja danej spółki jako strategicznej powinna zostać poprzedzona analizą takich czynników jak istotny udział danego podmiotu w rynku, skala prowadzonej działalności, rzeczywiste i wystarczająco poważne zagrożenia dla fundamentalnych interesów społeczeństwa związane z prowadzeniem działalności przez podmiot, który ma zostać objęty ochroną, jak również brak możliwości wprowadzenia środka mniej restrykcyjnego i niezbędność, a także czas uzasadniający zastosowanie tych środków.

Zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy podmiot, który zamierza nabyć lub osiągnąć istotne uczestnictwo albo nabyć dominację w chronionej spółce, jest obowiązany każdorazowo złożyć zawiadomienie organowi kontroli o zamiarze nabycia. Czynność prawna objęta zawiadomieniem może być dokonana jedynie pod warunkiem braku zgłoszenia sprzeciwu przez organ kontroli.

Ten ostatni, zgłaszając sprzeciw, uwzględnia założenia polityki państwa w dziedzinach życia społecznego lub gospodarczego posiadających istotne znaczenie dla realizacji celów określonych powyżej. Niemniej jednak podstawą decyzji organu kontroli nie może być interes ekonomiczny państwa.

Decyzja organu kontroli podlega rewizji zainicjowanej w następstwie złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy przez organ kontroli (autokontrola) oraz na drodze postępowania sądowo-administracyjnego.

Sprawa TVN i Polsatu. Prywatni dostawcy usług medialnych a interes publiczny 

Co ważne, Polsat i TVN są kluczowymi prywatnymi dostawcami usług medialnych w Polsce. Ich znaczenie jako przedsiębiorstw pełniących funkcję strażnika publicznego (ang. public watchdog) oraz forum debaty publicznej nabiera szczególnego znaczenia w kontekście zjawisk globalnych (dezinformacja, cyfryzacja, konflikty wojenne) oraz krajowych (polaryzacja społeczeństwa, upolitycznienie debaty publicznej oraz nadchodzące wybory prezydenckie).

Przez usługę medialną rozumiem w tej opinii dostarczanie audycji lub publikacji prasowych w celach informacyjnych, rozrywkowych lub edukacyjnych, które stanowią nośnik form wyrazu kulturowego.

W odniesieniu do powyższego dyskusja dotycząca statusu prywatnych nadawców usług medialnych nie może abstrahować od interesu publicznego, w tym wartości narodowych.

Niezależnie od powyższej potrzeby uwzględnienia kryteriów ponadjednostkowych trzeba dostrzec szereg mankamentów i ryzyk wpisanych w koncepcję rządową.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Tusk zdecydował ws. TVN i Polsatu. Woluntaryzm czy konieczność

Lista podmiotów strategicznych. Rozporządzenie tylko w ramach delegacji 

W pierwszej kolejności ze sceptycyzmem podchodzę do możliwości zamieszczenia spółek Polsat i TVN w normatywnym wykazie podmiotów podlegających ochronie. Fundamentalne znaczenie ma zakres upoważnienia ustawowego do wydania rozporządzenia zawierającego odnośną listę. Delegacja do wydania aktu wykonawczego przewidziana w art. 4 ustawy obejmuje podmioty prowadzące działalność gospodarczą w ramach wyraźnie określonego przedmiotu.

Przyjęcie poglądu, zgodnie z którym Polsat i TVN należą do tego katalogu, jest wysoce kontrowersyjne. W dyskursie publicznym pojawiły się argumenty dotyczące wpisu TVN i Cyfrowego Polsatu w rejestrze przedsiębiorców telekomunikacyjnych. Niemniej jednak zmiana kontroli nad tymi podmiotami nie jest publicznie doniosła z uwagi na świadczenie usług telekomunikacyjnych (np. usługę rozprowadzania lub rozpowszechniania programów radiofonicznych lub telewizyjnych), ale przez wzgląd na dostarczanie usług par exellence medialnych.

Zgodnie z oficjalnym komunikatem obawy strony rządowej w sprawie możliwej zmiany kontroli nie dotyczą usług pomocniczych i technicznych (transmisji danych) świadczonych przez podmioty z grupy Polsat i TVN, ale treści usług audiowizualnych, które mogą być manipulacyjne, dezinformacyjne oraz prowadzić do nadużyć na rynku medialnym.

Dlatego też, w mojej ocenie, wysoce ryzykowne jest zamieszczenie Polsatu i TVN w wykazie na podstawie rozporządzenia z uwagi na (wtórną w tym stanie faktycznym) działalność telekomunikacyjną, a nie podstawową – medialną (audiowizualną).

Tymczasem powszechnie przyjmuje się, że rozporządzenie nie może pozostawać w sprzeczności z aktem ustawodawczym, na podstawie którego zostało wydane, oraz z treścią innych ustaw. Celem rozporządzenia powinna być konkretyzacja (uszczegółowienie) ustawy polegająca na stworzeniu właściwych warunków dla stosowania norm ustawowych (tak wskazał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 16 lutego 2010 r., sygn. P 16/09). Dodatkowo upoważnienie do wydania (lub zmiany) rozporządzenia nie może opierać się na domniemaniu kompetencji.

Czytaj więcej

Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?

W obecnym stanie prawnym wpis spółek medialnych do wykazu podmiotów strategicznych może spowodować, że ewentualna późniejsza decyzja administracyjna, wyrażająca sprzeciw co do uzyskania dominacji, będzie pozbawiona podstawy prawnej i tym samym nieważna (art. 156 § 1 pkt 2 kodeksu postępowania administracyjnego).

Taki scenariusz nie tylko nie uchroni spółek medialnych przed ich przejęciem przez niepożądanego inwestora, ale może narazić Polskę na konieczność zapłaty odszkodowania względem właścicieli spółek medialnych czy wobec potencjalnego, kontestowanego w kraju, nabywcy (np. z tytułu naruszenia umów międzynarodowych dotyczących ochrony inwestycji).

Moje obawy co do zamieszczenia prywatnych spółek medialnych w wykazie zaostrza podejście strony rządowej do publicznych dostawców usług medialnych. Poprzednio rząd polski nie zamieścił np. Telewizji Polskiej czy Polskiego Radia w spisie podmiotów podlegających ochronie. Co więcej, władza wykonawcza wykazywała się (choćby rok temu) daleko idącą dezynwolturą w traktowaniu publicznych dostawców usług medialnych, jak i podmiotów komercyjnych podlegających przede wszystkim regulacjom kodeksu spółek handlowych, i marginalizowała ich znaczenie dla interesu publicznego.

Tym bardziej zdumiewająca i niekonsekwentna jest reorientacja ku temu, co w mediach ma doniosłość ogólnospołeczną, i to w odniesieniu do nadawców prywatnych, a nie podmiotów z wyłącznym udziałem Skarbu Państwa.

Kontrola nad mediami: europejski akt o wolności a sprawa polska

W dyskusji na temat zmiany kontroli nad dostawcami usług medialnych w nieuprawniony sposób pomija się podstawowy akt normatywny w UE, jakim jest rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/1083 z 11 kwietnia 2024 r. w sprawie ustanowienia wspólnych ram dla usług medialnych na rynku wewnętrznym i zmiany dyrektywy 2010/13/UE (europejski akt o wolności mediów). Wspomniany akt normatywny wszedł w życie 7 maja 2024 r. Niemniej jednak państwa członkowskie będą bezpośrednio stosować przepisy rozporządzenia unijnego zasadniczo od 8 sierpnia 2025 r.

W mojej ocenie wskazówek dotyczących zmiany kontroli w spółkach medialnych można poszukiwać w modelu ustalonym w europejskim akcie o wolności mediów, który w zakresie zagadnień węzłowych jest w części spójny z wytycznymi ustawy czy kanonami regulacji unijnych.

Na tle wzorców wynikających z rozporządzenia unijnego kontrowersje budzi inicjatywa premiera, która sprawia wrażenie działania ad hoc. Tymczasem procedura przejmowania kontroli nad dostawcami usług medialnych powinna być określona (najlepiej w ustawie) i precyzować np. obowiązki w zakresie stałego ujawniania dokładnej struktury własnościowej inwestora sprawującego kontrolę nad spółką medialną (aż do poziomu beneficjenta rzeczywistego) i jego powiązań np. z organami lub podmiotami publicznymi, zwłaszcza z państw obcych. Do rozważenia jest też procedura anonsująca zamiar przejęcia kontroli nad spółką medialną i odpowiednie zgłoszenia do organu administracji publicznej (np. Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, „KRRiT”).

Czytaj więcej

Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica

Co więcej, w odniesieniu do zapowiedzi premiera, dotyczącej „upublicznienia” dostawców medialnych, kontrowersje budzą uwarunkowania polityczne. Przedstawiciele partii opozycyjnych wskazują, że plany rządu mają na celu wyrugowanie politycznego oponenta i zmonopolizowanie debaty publicznej przez zwolenników koalicji rządzącej.

Tymczasem ochrona wolności i pluralizmu mediów, a także stałe monitorowanie ich struktury własnościowej i podmiotu sprawującego kontrolę nad dostawcą usługi medialnej, stanowią filary demokracji i praworządności. W szczególności zdaniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w tak wrażliwym sektorze, jak sektor mediów audiowizualnych, oprócz negatywnego obowiązku nieingerowania organy publiczne mają pozytywny obowiązek ustanowienia odpowiednich ram prawnych i administracyjnych w celu zagwarantowania skutecznego pluralizmu mediów (tak wskazał Europejski Trybunał Praw Człowieka, Centro Europa 7 S.R.L. i Di Stefano przeciwko Włochom [WI], nr 38433/09, § 134, ETPC 2012).

Dlatego też istotne znaczenie ma (w razie podjęcia środków interwencyjnych przez rząd) zagwarantowanie przez władzę wykonawczą nieskrępowanej debaty publicznej i pluralizmu mediów (także nadawców publicznych), zwłaszcza w okresie okołowyborczym. W przeciwnym wypadku Polska będzie narażona na twierdzenia dotyczące instrumentalnego potraktowania środków nadzwyczajnych i zanegowania wolności słowa, a także roszczenia o odszkodowanie, zaś strona rządowa na zarzuty dotyczące nieuczciwego zmajoryzowania debaty publicznej.

Ponadto środki zaradcze dotyczące przejęcia kontroli nad dostawcami usług medialnych powinny zostać wprowadzone (zwłaszcza w akcie normatywnym o charakterze generalnym) z adekwatnym dla danej sytuacji wyprzedzeniem oraz być obiektywnie uzasadnione, przejrzyste, niedyskryminacyjne i proporcjonalne. Powyższym standardom urąga zamieszczanie w wykazie podmiotów chronionych, w trybie doraźnym i natychmiastowym, prywatnych spółek medialnych, z przywołaniem zbyt uogólnionych pogłosek oraz twierdzeniem, że usługa medialna jest tym samym co działalność telekomunikacyjna.

Co więcej, już obecnie organ administracji publicznej (KRRiT) dysponuje potężnym orężem chroniącym krajowych odbiorców usług medialnych przed dezinformacją, manipulacją czy inną bezprawną postacią ingerencji w przekaz. Mianowicie, zgodnie z art. 38 ust. 2 pkt 1 ustawy o radiofonii i telewizji, koncesja może być cofnięta, jeżeli rozpowszechnianie programu powoduje zagrożenie interesów kultury narodowej, bezpieczeństwa i obronności państwa lub narusza normy dobrego obyczaju.

Dodatkowo, z punktu widzenia efektywności systemu, rewizji wymaga zakres kompetencji i możliwości operacyjne np. KRRiT, która w mojej ocenie, ze względów systemowych (w tym konstytucyjnych), jest organem powołanym w pierwszej kolejności do permanentnego monitorowania dostawców usług medialnych, w tym w zakresie ich struktury własnościowej i powiązań z państwami trzecimi (zwłaszcza spoza UE).

Przejrzystość w zakresie podmiotu sprawującego kontrolę nad dostawcą usług medialnych stanowi przesłankę konieczną dla identyfikacji ewentualnych konfliktów interesów (także natury politycznej), kształtowania świadomej opinii publicznej oraz aktywnej partycypacji obywatelskiej.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: TVN i Polsat na liście firm strategicznych, czyli świat już nie będzie taki sam

Arbitralna i nieprzekonująca kwalifikacja Polsatu i TVN

O ile ze zrozumieniem przyjmuję twierdzenia o zagrożeniu przejęcia spółek medialnych przez podmioty niepożądane, o tyle obawiam się, że sposób wdrożenia tej koncepcji przyniesie więcej szkody niż pożytku, na czym ucierpi niezależność redakcyjna, a ekonomicznie Skarb Państwa (podatnicy).

Największych zagrożeń upatruję w: arbitralnej i nieprzekonującej kwalifikacji Polsatu i TVN jako spółek telekomunikacyjnych, możliwym przejęciu kontroli nad dostawcami usług medialnych przez osoby powiązane lub sympatyzujące z obozem rządzącym (co okaleczy nieskrępowaną debatę publiczną i pluralizm mediów) oraz naruszeniu regulacji np. prawa unijnego czy konwencyjnego oraz umów o ochronie inwestycji.

Autorka jest dr. hab. nauk prawnych, radcą prawnym

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego