Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu poseł Ryszard Wilk kilkakrotnie przerywał wystąpienie premiera Donalda Tuska. Zwracała mu uwagę prowadząca wówczas obrady wicemarszałkini Dorota Niedziela z Platformy Obywatelskiej.
W końcu marszałek Sejmu Szymon Hołownia nakazał posłowi opuszczenie sali, argumentując, że jest on w stanie uniemożliwiającym mu uczestniczenia w obradach. Wilkowi pomógł opuścić salę partyjny kolega.
Szymon Hołownia zapowiedział, że będzie wnioskować o nałożenie na Ryszarda Wilka najwyższej możliwej kary finansowej, w wysokości 20 tys. zł, oraz zleci Kancelarii Sejmu opracowanie rozwiązań, które umożliwią badanie posłów przy użyciu alkomatu. Podobną karę, za bulwersującą wypowiedź na sali sejmowej, Hołownia chce wnioskować dla posła PiS Edwarda Siarki.
Oświadczenie posła Ryszarda Wilka. „Przegrywam”
W piątek po południu poseł Konfederacji zamieścił w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym informuje, że po incydencie w Sejmie poddaje się do dyspozycji Klubu. Przyznaje też, że przegrywa walkę z choroba alkoholową.
„Bardzo przepraszam wszystkich za moje wczorajsze zachowanie” - napisał Wilk. "Starałem się sumiennie wykonywać obowiązki posła, ale przegrywam z chorobą alkoholową" - wyjaśnił.