Sprawa posła Ryszarda Wilka: prawne konsekwencje jego zachowania w Sejmie

Szeroko komentowane skandaliczne zachowanie posła Konfederacji może skończyć się nałożeniem kary finansowej i konsekwencjami natury politycznej.

Publikacja: 21.02.2025 18:37

Poseł Konfederacji Ryszard Wilk

Poseł Konfederacji Ryszard Wilk

Foto: PAP/Marcin Obara

Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu doszło do szeroko komentowanego incydentu z udziałem posła Konfederacji Ryszarda Wilka.

Najpierw został upomniany z racji swojego zachowania podczas obrad (pokrzykiwał), a niedługo później – z polecenia marszałka Szymona Hołowni – musiał opuścić salę sejmową.

- Poseł Płaczek pana wyprowadzi, bo zdaje się, że nie jest pan w stanie uczestniczyć w obradach - mówił marszałek Sejmu.

Nazajutrz Szymon Hołownia odniósł się do tego incydentu we wpisie w mediach społecznościowych. Zadeklarował złożenie wniosku o ukaranie posła karą w wysokości 20 tys. złotych.

Czytaj więcej

Szymon Hołownia podjął decyzję w sprawie Edwarda Siarki i Ryszarda Wilka

Zasugerował jednocześnie, że za karygodnym zachowaniem parlamentarzysty mógł stać alkohol. Jak czytamy we wpisie, marszałek zlecił Kancelarii Sejmu przygotowanie rozwiązań, które pozwolą badać posłów alkomatem.

- Kończymy długą tradycję tolerowania obecności pijanych posłów- podkreślił.

W swoim oświadczeniu potwierdził to zresztą sam zainteresowany i przy okazji przeprosił za swoje zachowanie.

„Oddaję się do dyspozycji Klubu. Starałem się sumiennie wykonywać obowiązki posła, ale przegrywam z chorobą alkoholową. Podejmowałem próby, żeby temu zaradzić, jednak jak się okazało te próby zawiodły. Nie zawieszam rękawic - walczę dalej. Moim kolejnym krokiem będzie terapia i poddanie się leczeniu" - napisał Wilk w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych

Jaką odpowiedzialność ponoszą posłowie

W takiej sytuacji posłowie ponoszą zupełnie inne konsekwencje aniżeli pracownicy zatrudnieni na umowie o pracę.

- Procedura jest taka, że marszałek Sejmu składa wniosek o opinię do Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, a następnie rozpatruje ją (opinię) Prezydium Sejmu. I to tam zapadają ostateczne decyzje- tłumaczy Gniewomir Wycichowski-Kuchta, prawnik z kancelarii DZP.

Jak wskazuje, katalog konsekwencji obejmuje przede wszystkim kary finansowe.

Czytaj więcej

Szymon Hołownia o immunitecie posła Konfederacji: No nieźle pan poseł nawywijał

- Przyjmuje to formę obniżenia uposażenia lub diety parlamentarnej posła, w wysokości połowy uposażenia poselskiego (które wynosi 13.467,92 zł brutto) lub pełnej diety parlamentarnej (która wynosi 4.208,73 zł brutto) miesięcznie na okres nie dłuższy niż trzy miesiące – wyjaśnia.

Zwraca uwagę, że może zostać też wymierzona kara uwagi, nagany lub upomnienia.

Zdaniem eksperta wykluczenie z obrad może nastąpić jedynie ad hoc, np. gdy poseł narusza powagę Sejmu lub zakłóca obrady, ale nie jest to rozwiązanie długofalowe.

- Ma on mandat, który nie może w takiej sytuacji zostać zawieszony – dodaje.

Czytaj więcej

Poseł pod wpływem alkoholu w Sejmie. Oświadczenie Ryszarda Wilka

Konsekwencje może wyciągnąć klub

Ekspert zwraca też uwagę, że w takim wypadku w kompetencjach klubu, do którego należy niezdyscyplinowany parlamentarzysta pozostaje kwestia jego ewentualnego zawieszenia w prawach członka.

- Nie oznacza to jednak, że traci on możliwość uczestnictwa w obradach Sejmu. Wprost przeciwnie, może w nich brać udział, ale nie jako członek tego klubu. W efekcie nie ma też np. oficjalnego dostępu do informacji z partii. Może też zostać odwołany z członkostwa w komisjach sejmowych, które wiąże się dla posłów z dodatkowym zarobkiem- wyjaśnia Gniewomir Wycichowski-Kuchta.

I przywołuje przykład posłanki Pauliny Matysiak z Koła Poselskiego Razem, którą w październiku odwołano z Komisji Infrastruktury, co miało być formą „ukarania” posłanki.

Czytaj więcej

Poseł PiS krzyczał o „kuli w łeb”. Bodnar zapowiada zdecydowaną reakcję

Kolejny incydent w Sejmie

Podczas czwartkowego posiedzenia miał miejsce jeszcze inny incydent, którego bohaterem był z kolei poseł PiS Edward Siarka.

Gdy parlamentarzyści zajmowali się rozpatrzeniem sprawy uchylenia immunitetu i zastosowaniem aresztu wobec Zbigniewa Ziobry, były minister sprawiedliwości tradycyjnie zadeklarował, że "Donald Tusk pójdzie siedzieć". Na co siedzący na sali poseł Edward Siarka (PiS) zareagował wykrzykując pod adresem premiera słowa: "kula w łeb!". Natychmiast został upomniany przez wicemarszałkinię Dorotę Niedzielę i od razu przeprosił za swoje zachowanie.

Spotkało się to nie tylko z oburzeniem opinii publicznej, ale też z reakcją polityków. Europoseł Krzysztof Brejza (PO) poinformował z kolei o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez posła PiS.

-Są granice, których przekroczenie jest niedopuszczalne i musi powodować sprzeciw społeczny oraz zdecydowaną reakcję państwa- napisał w mediach społecznościowych. 

Jak wskazuje Gniewomir Wycichowski-Kuchta, w tym przypadku pociągniecie do odpowiedzialności karnej byłoby możliwe jedynie za zgodą Sejmu i po uchylenie immunitetu.

Na razie wisi nad nimi widmo zapłaty 20 tys. kary, o którą zawnioskował marszałek Hołownia.

Czytaj więcej

"Kula w łeb". Prokuratura chce przesłuchać Donalda Tuska

Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu doszło do szeroko komentowanego incydentu z udziałem posła Konfederacji Ryszarda Wilka.

Najpierw został upomniany z racji swojego zachowania podczas obrad (pokrzykiwał), a niedługo później – z polecenia marszałka Szymona Hołowni – musiał opuścić salę sejmową.

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca, Emerytury i renty
Dodatki do emerytur i rent od 1 marca 2025. Ile wyniosą po podwyżce?
W sądzie i w urzędzie
Ważny komunikat w sprawie mObywatela. Termin mija już 25 lutego
Prawo drogowe
Prawo jazdy mimo sądowego zakazu prowadzenia? Cwaniacy wykorzystują lukę
Sądy i trybunały
Prawnicy kojarzeni z poprzednią władzą jednoczą siły. Inicjatywa wyszła z TK
Konsumenci
Jest pierwszy „polski” wyrok dotyczący sankcji kredytu darmowego