Handel ludźmi to zjawisko, które w Europie narasta zwłaszcza w obszarze przymuszania do pracy. Mamy unijną dyrektywę 2011/36/UE o przeciwdziałaniu tym zjawiskom, a w ubiegłym roku dodatkowo ją uzupełniono. Czego dotyczą dotychczasowe i nowe przepisy?
Ta dyrektywa przewiduje nie tylko kary za takie przestępstwa, ale też cały zestaw środków zapobiegawczych i reguł chroniących ofiary tego procederu. To dość ambitne przepisy, ale zmieniająca się sytuacja skłoniła Komisję Europejską do zaproponowania zmian rozszerzających ich zakres. Zmierzają one do wzmocnienia reakcji wymiaru sprawiedliwości na zjawisko handlu ludźmi. W dotychczas obowiązującej dyrektywie są definicje wykorzystywania seksualnego, przymusowej pracy czy przymusowego żebractwa. Nowe przepisy rozszerzają definicję handlu ludźmi. Polega on m.in. na przymuszaniu do pełnienia roli matki surogatki, na nielegalnej adopcji czy zmuszaniu do małżeństw. Wzięto pod uwagę także wymiar wirtualny tej przestępczości. Wiele osób jest bowiem podstępnie wabionych przez internet, metodą na kochanka, by w rezultacie znaleźć się w sytuacji na przykład wykorzystywania seksualnego czy pracy przymusowej. Zrównano traktowanie czynów dokonywanych online i w świecie realnym. Nowością jest też traktowanie jako przestępstwa czynów polegających na świadomym korzystaniu z usług osób będących ofiarami handlu ludźmi. Dotyczy to nie tylko przymusowej prostytucji. Przestępstwo może też popełniać np. pracodawca zatrudniający osoby polecone mu przez agencję pośrednictwa, jeśli wie, ze ta agencja naruszyła przepis o handlu ludźmi w odniesieniu do tych pracowników.
Czytaj więcej
Rząd rozpoczął pracę nad ustawą o przeciwdziałaniu handlowi ludźmi. – Planujemy m.in. wprowadzeni...
Jak rozumiem, te wszystkie reguły trzeba będzie implementować do prawa krajowego do 15 lipca 2026 r.
Tak, to ostateczna data implementacji do przepisów krajowych. Warto wiedzieć, że ta nowelizacja dyrektywy była trudnym kompromisem między państwami członkowskimi. Jej treść jest pewnym minimum, które należy implementować. Niektóre państwa członkowskie chciały surowszego traktowania tych przestępstw i mogą takie przepisy wprowadzić. Ale i tak dyrektywa jest dużym krokiem naprzód, traktuje handel ludźmi surowiej i przewiduje większą ochronę ofiar niż międzynarodowe konwencje.