Dziś na „odsiadkę” we własnym domu pod kontrolą elektronicznej bransolety mają szansę dwie kategorie osadzonych. Osoby skazane na karę nieprzekraczającą 1,5 roku pozbawienia wolności mogą wystąpić o to, by cała została wykonana w ten sposób. Natomiast skazani na karę, która nie przekracza trzech lat, mają szansę ostatnie pół roku odbyć w Systemie Dozoru Elektronicznego.
Czytaj więcej
Areszt elektroniczny ma się plasować pomiędzy wolnościowym dozorem policyjnym a tymczasowym aresztowaniem. Wierzę, że ta nowa instytucja prawna przyjmie się i spowoduje ograniczenie liczby przypadków tymczasowego aresztowania oraz długotrwałości jego stosowania – mówi dr Ewa Dawidziuk z Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego.
Ministerstwo Sprawiedliwości planuje, by druga z tych grup mogła wystąpić o stosowną zgodę i opuścić więzienne mury już 18 miesięcy przed końcem kary. Nie zmienią się zasady: to sąd penitencjarny, decydując o udzieleniu takiej zgody, wciąż będzie brał pod uwagę wcześniejsze zachowanie skazanego, a także możliwość jego resocjalizacji poza zakładem karnym. Możliwość odbywania kary w domu uzależniona też nadal będzie od warunków technicznych (w praktyce najważniejszy jest legalny dostęp do źródła prądu oraz zasięg telefonii komórkowej, bez czego sprawowanie zdalnego nadzoru nad skazanym jest niemożliwe) oraz od zgody pozostałych dorosłych domowników.
– Rozszerzenie grupy osób, które będą się mogły szybciej ubiegać o dokończenie odbywania kary w warunkach domowych, pozwoli na przeciwdziałanie zerwaniu więzi rodzinnych, zawodowych czy społecznych. Nie chodzi o to, by te osoby były bezkarne, bo przepis wprowadza jedynie możliwość ubiegania się o odbywanie kary w SDE, na co trzeba zasłużyć, wykazując się odpowiednią postawą. O tym decyduje sąd – mówi dr Agnieszka Gutkowska, kryminolożka z Uniwersytetu Warszawskiego.
Nie każdego skazanego trzeba będzie przymusowo doprowadzić do więzienia. Postulowała o to Naczelna Rada Adwokacka
To niejedyna zmiana w kodeksie karnym wykonawczym proponowana przez MS. W projekcie, który trafił do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów, roi się od propozycji odkręcenia zmian wprowadzonych do k.k.w. przez ekipę Zbigniewa Ziobry. Mają dotyczyć np. instytucji doprowadzenia, które przed 1 stycznia 2023 roku (jeśli sąd nie postanowił inaczej) było stosowane dopiero, gdy skazany nie stawił się do jednostki penitencjarnej w celu odbycia kary. Dziś po tej dacie, co do zasady już nie wzywa się do dobrowolnego stawiennictwa, tylko z automatu wysyła policję celem zatrzymania i doprowadzenia. To oczywiście oznacza więcej pracy dla funkcjonariuszy i zwiększenie kosztów z tym związanych, ale przede wszystkim uderza w skazanych, którzy chcą dobrowolnie odbyć karę.