Dziś na „odsiadkę” we własnym domu pod kontrolą elektronicznej bransolety mają szansę dwie kategorie osadzonych. Osoby skazane na karę nieprzekraczającą 1,5 roku pozbawienia wolności mogą wystąpić o to, by cała została wykonana w ten sposób. Natomiast skazani na karę, która nie przekracza trzech lat, mają szansę ostatnie pół roku odbyć w Systemie Dozoru Elektronicznego.
Ministerstwo Sprawiedliwości planuje, by druga z tych grup mogła wystąpić o stosowną zgodę i opuścić więzienne mury już 18 miesięcy przed końcem kary. Nie zmienią się zasady: to sąd penitencjarny, decydując o udzieleniu takiej zgody, wciąż będzie brał pod uwagę wcześniejsze zachowanie skazanego, a także możliwość jego resocjalizacji poza zakładem karnym. Możliwość odbywania kary w domu uzależniona też nadal będzie od warunków technicznych (w praktyce najważniejszy jest legalny dostęp do źródła prądu oraz zasięg telefonii komórkowej, bez czego sprawowanie zdalnego nadzoru nad skazanym jest niemożliwe) oraz od zgody pozostałych dorosłych domowników.