Trudno się spodziewać, by Węgry, udzielając ochrony międzynarodowej Marcinowi Romanowskiemu, zastosowały się do nakazu zatrzymania i wydania posła, który uciekł przed polskim wymiarem sprawiedliwości.
Doprecyzowanie przesłanki matactwa, skrócenie okresu tymczasowego aresztowania z trzech do jednego miesiąca oraz dyżury „aresztowe” dla obrońców – takie rozwiązania przewiduje projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego, nad którym prace rozpoczął Sejm.
Sztuczna inteligencja raczej nie zastąpi komorników, ale narzędzia na niej oparte mogą w znaczny sposób usprawnić prace kancelarii i usprawnić proces odzyskiwania długów.
Zniesienie maksymalnego, sześcioletniego okresu asesury komorniczej oraz przywrócenie wieku emerytalnego w wysokości 70 lat dla przedstawicieli tego zawodu – przewiduje projekt nowelizacji ustawy o komornikach sądowych autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości.
Notariusz będzie mógł złożyć wniosek o wpis do księgi wieczystej w imieniu klienta, który nabywa nieruchomość w drodze spadkobrania. Ministerstwo Sprawiedliwości chce położyć kres obecnej niemądrej praktyce.
Przez ostatni rok główny ciężar działań i uwagi skupiony był na przywracaniu praworządności, choć z góry było wiadomo, że przy tym prezydencie para pójdzie w gwizdek. Jednocześnie w tym czasie nie zrobiono niczego, co by wydatnie poprawiło efektywność wymiaru sprawiedliwości.
W poniedziałek Trybunał Konstytucyjny miał wydać wyrok w sprawie nowej ustawy o TK oraz przepisów ją wprowadzających, które zaskarżył prezydent Andrzej Duda. Orzekać miała m.in. Julia Przyłębska. Sprawa spadła jednak z wokandy.
Nawet w drugiej połowie lat 80. ub. wieku, kiedy Trybunał Konstytucyjny funkcjonował w innych warunkach ustrojowych, działał z dużo większą dozą praworządności, przestrzegania obowiązującego prawa niż obecny TK – mówi prof. Jacek Zaleśny, konstytucjonalista z UW.
Premier wzywa służby do zdecydowanego działania wobec aktywistów blokujących drogi, politycy już postulują zaostrzenie kar, a kierowcom puszczają nerwy.
Julia Przyłębska zrezygnowała, by mieć wpływ na wybór swojego następcy. Choć można było kwestionować jej uprawnienie do zwołania zgromadzenia jako prezes TK, to nie da się podważyć, że ma do tego prawo z tytułu bycia sędzią z najdłuższym stażem w TK – wyjaśnia Stanisław Biernat, sędzia TK w stanie spoczynku i były wiceprezes Trybunału.