Decyzja Hagi może pozbawić Putina prawa weta w ONZ

Jeśli Rosja nie wykona środków tymczasowych, nie zablokuje już decyzji Rady Bezpieczeństwa.

Aktualizacja: 08.03.2022 10:26 Publikacja: 07.03.2022 19:04

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze

Foto: Adobe Stock

Posiedzenie haskiego trybunału zaplanowano na dwa dni, ale gdy okazało się, że Rosja nie zaprezentuje swego stanowiska, przewodnicząca Trybunału sędzia Joan E. Donoghue z USA uznała, że wystarczy wysłuchanie argumentów Ukrainy, po czym zakończyła rozprawę.

– Rosyjskie fotele są puste, a to mówi głośno – stwierdził jeden z pełnomocników Ukrainy, Anton Korynewicz, notabene stały przedstawiciel prezydenta Ukrainy w Autonomicznej Republice Krymu.

Casus belli nie było

Nad wnioskiem Ukrainy do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze pracowały prawnicze sławy, w tym Harold Honhju Koh, Amerykanin wykładający na Oksfordzie. Ukraina liczy na uznanie jurysdykcji MTS i wywodzi to z faktu, że razem z Rosją jest stroną konwencji przeciw ludobójstwu z 1948 r.

Wniosek ma zaś wytrącić Rosji z ręki jej podstawowy argument uzasadniający agresję – że interwencja ma pomóc rosyjskojęzycznej ludności obwodów donieckiego i ługańskiego, poddawanej tam rzekomo ludobójstwu przez ukraińskich nacjonalistów. Według Ukrainy Rosja złamała konwencję, fałszywie oskarżając ich o ludobójstwo.

– To wypaczenie sensu międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości – wskazują prawnicy. Ukraina nikomu nie grozi, jest odwrotnie – przekonują i opisują sprawę Wołodymyra Rybaka, który był torturowany i zamordowany za próbę wywieszenia ukraińskiej flagi nad budynkiem komunalnym we wschodniej Ukrainie.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Płacimy za rakiety skierowane na nas

Wnioskodawcy wnoszą o zarządzenie przez MTS środków tymczasowych, czyli nakazanie Rosji wycofania się z inwazji oraz by nie uzasadniała swych działań rzekomą potrzebą ratowania swych obywateli przed ludobójstwem.

– Rozstrzygajmy nasze spory jak cywilizowane narody. Złóżmy broń i przedstawmy dowody – wezwał Korynewycz, a inny prawnik Jean-Marc Thouvenin dodał: – Trybunał powinien pokazać światu, że prawo międzynarodowe nie jest pustą obietnicą.

Prawnicy Ukrainy wskazują, że to wrogie działania Rosji są problemem i grożą jedności państwa ukraińskiego. Podkreślano akcje na terenie elektrowni jądrowych w Czarnobylu i Zaporożu, gdzie dochodziło do wymiany ognia, co rodzi obawy o bezpieczeństwo ludności świata, a nie tylko Ukrainy czy nawet Rosji.

Decyzję w sprawie środków tymczasowych MTS ma ogłosić „tak szybko, jak to możliwe”. Daty nie podano, ale może to nastąpić w każdej chwili – ocenia mec. Agata Bzdyń z Kancelarii Praw Człowieka. – Wniosek jest z każdej strony uzasadniony i bardzo dobrze udokumentowany. Ukraina zwróciła się już do każdego z możliwych organów na świecie, pokazując swój szacunek do prawa i wolę porozumienia.

Czy jeśli Trybunał wyda decyzję, Rosja się jej podporządkuje?

– Szanse jak zwykle są nikłe. Rosja pokazuje swą pogardę dla porządku światowego i prawa międzynarodowego. Bycie stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ nie służy jej do niczego pożytecznego – ocenia mecenas Bzdyń.

– Gdy kraj nie wykonuje środków tymczasowych, sprawa trafia do Rady Bezpieczeństwa ONZ, ale wtedy już Rosja nie ma w tej sprawie prawa weta. I są możliwe sankcje ONZ – podkreśla prof. Patrycja Grzebyk z Uniwersytetu Warszawskiego.

Czytaj więcej

Roman Kwiecień: Niełatwo o odpowiedzialność karną za zbrodnię agresji

Czy nieobecność prawników reprezentujących Rosję na poniedziałkowym posiedzeniu Trybunału coś zmienia w jego możliwościach działania?

– Nie. Trybunał ma możliwości zapoznania się z argumentacją strony rosyjskiej, korzystając z ogólnodostępnych informacji, jakimi Władimir Putin i inni oficjele uzasadniali działania swych wojsk – ocenia prof. Patrycja Grzebyk. – Poza tym w składzie MTS zasiada jego wiceprezes Kirył Geworgian z Rosji, który też zna te argumenty i może zapoznać z nimi pozostałych członków składu. Rosyjscy sędziowie MTS czy ETPC nie zapominają, skąd pochodzą.

Dwa haskie sądy

W Hadze działają dwa międzynarodowe trybunały, często mylone. Obok ONZ-owskiego MTS jest Międzynarodowy Trybunał Karny, którego prezesem jest Polak, prof. Piotr Hofmański. MTK nie sądzi państw, lecz akty ludobójstwa, zbrodnie wojenne i przeciw ludzkości popełniane przez przywódców państw lub wojskowych, ale raczej tych wyższych rangą. Zbrodnie ich podwładnych można sądzić w sądach krajowych.

Ochrona zdrowia
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży. Izabela Leszczyna komentuje dla "Rz"
Praca, Emerytury i renty
Lawinowy wzrost L4 z powodu krztuśca. Alarmujące dane ZUS
W sądzie i w urzędzie
Lex ciągnik na wstecznym. Komornik łatwiej zajmie ruchomości?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Sądy i trybunały
Sąd: prokuratura ma przeprowadzić śledztwo ws. Małgorzaty Manowskiej