Wielotysięczny tłum przybył na plac przed Bazyliką Świętego Piotra w Watykanie na doroczne wielkanocne błogosławieństwo Urbi et Orbi (Miastu i Światu). Wszyscy mieli nadzieję, że ujrzą Ojca Świętego, mimo iż jest jeszcze bardzo słaby po ciężkiej chorobie, jaką przeszedł w ostatnim czasie.
Papież nie zawiódł wiernych. Pojawił się na chwilę w oknie balkonowym bazyliki, by udzielić błogosławieństwa. Mszę odprawił delegat papieski kardynał Angelo Comastri. W homilii, która napisał na tę okoliczność papież, mowa była o zmartwychwstaniu Chrystusa i panujących na świecie wojnach.
Czytaj więcej
Papież, który niedawno – po miesiącu – opuścił szpital, pojawił się w niedzielę na placu świętego...
Franciszek błogosławił wiernych na placu Świętego Piotra
„Chrystus zmartwychwstał, żyje! Nie pozostał więźniem śmierci, nie jest już spowity całunem, a zatem nie można go zamknąć w pięknej historii do opowiedzenia, nie można uczynić z niego bohatera przeszłości, ani myśleć o nim jak o posągu umieszczonym w muzealnej sali. Przeciwnie, musimy go szukać i dlatego nie możemy stać w miejscu. Musimy się ruszyć, wyjść, by go szukać: szukać go w życiu, szukać go w twarzach braci, szukać go w codzienności, szukać go wszędzie – ale nie w tym grobie” - napisał Franciszek.
Następnie papież apelował o o nadzieję, że pokój na świecie jest możliwy. „Chciałbym, abyśmy na nowo żywili nadzieję, że pokój jest możliwy. Niech z Grobu Pańskiego, z Kościoła Zmartwychwstania Pańskiego, gdzie w tym roku Wielkanoc jest obchodzona tego samego dnia przez katolików i prawosławnych, światło pokoju promieniuje na całą Ziemię Świętą i na cały świat”. Papież mówił o cierpieniach narodu palestyńskiego i izraelskiego, w szczególności o mieszkańcach Stefy Gazy a także o mieszkańcach Ukrainy. „Niech Zmartwychwstały Chrystus ofiaruje wielkanocny dar pokoju udręczonej Ukrainie i pobudzi wszystkich zaangażowanych do kontynuowania wysiłków na rzecz osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju”.