Tomasz Pietryga: Płacimy za rakiety skierowane na nas

Dopóki Zachód nie potraktuje agresji na Ukrainę w kategoriach zero-jedynkowych, robiąc wszystko, by ją zatrzymać, dopóty Putin i jego otoczenie będą kpili z naszej bezsilności.

Publikacja: 07.03.2022 19:47

Tomasz Pietryga: Płacimy za rakiety skierowane na nas

Foto: Adobe Stock

W poniedziałek przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości przy ONZ ruszyła rozprawa ze skargi Ukrainy przeciwko Rosji o bezprawną agresję. Rosjanie odmówili składania wyjaśnień. Wkrótce Trybunał może rozpatrzyć wniosek o środki tymczasowe, wstrzymujące działania wojenne. Biorąc pod uwagę, jak odległy jest dziś świat zasad prawnych od rzeczywistości, mogą one być symboliczne. Warto dodać, że wiceprezesem tego sądu jest Rosjanin.

W świecie prawniczym rozgorzała dyskusja, jak pociągnąć Władimira Putina do odpowiedzialności za zbrodnie na Ukrainie. Eksperci wymieniają Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. Prokuratorzy MTK już rozpoczęli śledztwo. Putin miałby być osądzony po wojnie.

Czytaj więcej

Rosja zlekceważyła rozprawę przed Trybunałem ONZ

To ważne deklaracje, pytanie tylko, czy realne. W Hadze nie został dotąd ukarany żaden dyktator, bo na pierwszym miejscu jest kalkulacja polityczna, później prawo. Czy łatwiej zatem ukarać Baszara Hafiza al-Asada, który wbrew zapowiedziom nie stanął przed MTK, czy zblatowanego z wieloma zachodnimi politykami Putina?

Dwa dni temu, wracając z Lwowa, widziałem tysiące kobiet, dzieci i starców starających się przekroczyć granicę z Polską, często z jedną reklamówką w ręku. Widziałem ból, łzy, strach. Najeźdźca wykazał się barbarzyństwem wobec ludzi chcących tylko normalnie żyć. Dziś są ofiarą największej we współczesnej historii Europy czystki.

Dopóki Zachód będzie kalkulował i nie potraktuje agresji na Ukrainę w kategoriach zero-jedynkowych, nie nazwie zła złem, robiąc wszystko, by ją powstrzymać, dopóty Putin i jego otoczenie będą traktowali deklaracje Zachodu bardziej jako wyraz bezsilności niż realną groźbę.

Postawa świata zachodniego ma dwa wymiary. Ten szlachetny, oparty na moralnych podstawach, w którym mieści się solidarność, humanizm i chęć pomocy. I ten drugi, którego Europa nie chce się wyzbyć, przecinając nitki łączące ją z Putinem. Nitki, które – jak mówi szachowy mistrz Gary Kasparow – władca Kremla tkał latami w sieci politycznych lobbystów na Zachodzie. W takiej pajęczynie zdecydowane decyzje podejmować trudno.

W sobotę rosyjskie media kpiły z bezsilności Europy, wskazując, że każdego dnia Zachód płaci Rosji miliard dolarów za surowce i bez nich popełniłby gospodarcze samobójstwo. Problem w tym, że te pieniądze finansują każdy kolejny dzień barbarzyństwa w Ukrainie. A kto wie, może i pociski, które wkrótce będą wycelowane również w nas.

Czas to powstrzymać, opowiedzieć się  zdecydowanie po stronie wartości, na jakich opiera się nasza cywilizacja. Negocjacje z barbarzyńcami nigdy nie kończyły się dobrze. Pora na twarde sankcje gospodarcze. Polityka głaskania Rosji po głowie zbankrutowała.

Czytaj więcej

Decyzja Hagi może pozbawić Putina prawa weta w ONZ
Spadki i darowizny
Ta grupa nie musi zgłaszać spadku do urzędu skarbowego
W sądzie i w urzędzie
Ile osób w Polsce nosi moje nazwisko? Możesz to sprawdzić w kilka minut
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Konsumenci
Frankowiczu, chcesz dobrej ugody - nie zwlekaj z pozwem
Materiał Promocyjny
Ładowanie samochodów w domu pod każdym względem jest korzystne
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy: Żona zrobiła większą karierę. Mąż nie dostanie mniej po rozwodzie