Reforma wywołała prawdziwą burzę. Opinia publiczna oceniła ją z jednej strony jako zbyt tolerancyjną dla przestępców, a z drugiej uznała za niepotrzebną ze względu na inne, istniejące już przepisy.
Najważniejszym punktem reformy jest wprowadzenie nowej kary będącej alternatywą dla kary pozbawienia wolności: „la contrainte pénale", w tłumaczeniu dosłownym „przymus karny", która ma polegać na przestrzeganiu przez skazanego różnego rodzaju zakazów i wypełnianiu obowiązków pod ścisłą i regularną kontrolą oraz indywidualnej resocjalizacji przez maksymalnie pięć lat.
W koncepcji Ministerstwa Sprawiedliwości, które inspirowało się kanadyjskimi metodami walki z przestępczością (prace pod hasłem „what works"), nowa kara ma na celu zapobieganie recydywie poprzez ułatwienie powrotu skazanych do społeczeństwa. W razie nieprzestrzegania warunków „la contrainte pénale" przydzielony sędzia może rozszerzyć zakres obowiązków i ograniczeń lub zmienić je na karę pozbawienia wolności. Jeżeli zaś skazany wykonuje należycie nałożone obowiązki i przestrzega zakazów, sędzia może zmienić warunki kary na mniej restrykcyjne.
We Francji utrzymanie każdego więźnia kosztuje państwo ok. 100 euro dziennie
Nie oszukujmy się: ?chodzi o koszty
Omawiany przymus karny dotyczy przestępstw, dla których przewidziana jest maksymalna kara pozbawienia wolności do lat pięciu. W początkowym projekcie nowa kara miała być przewidziana dla wszystkich przestępstw (nawet tych zagrożonych karą więzienia do lat dziesięciu). Padły też propozycje, żeby ustanowić ją jako wyłączną karę dla niektórych występków (kradzież bez użycia przemocy, przestępstwa drogowe, używanie narkotyków, niszczenie mienia...). Po fali krytyki i protestów ustawa została przyjęta w ostateczności w formie mniej radykalnej. Niemniej jednak sprawcy dużej części przestępstw karanych pozbawieniem wolności do lat pięciu pozostaną prawdopodobnie na wolności.