Dziennik „La Tribune” sporządził zestaw wyzwań, przed którymi znalazł się 73-letni burmistrz Pau z Pirenejów Atlantyckich, centrysta Francois Bayrou. Najważniejszym z nich jest zmniejszenie deficytu budżetowego, który w tym roku przekroczy 6 proc. PKB oraz długu finansów publicznych dochodzącego do 113 proc. PKB. Zadaniem na dziś jest doprowadzenie do przyjęcia w parlamencie specjalnej ustawy, która pozwoli użyć budżetu z 2024 r. w nowym roku, do czasu zatwierdzenia nowej ustawy zasadniczej. I to przy braku entuzjazmu ugrupowań opozycyjnych.
Premier Francji Francois Bayrou musi przygotować budżet
Nowy premier musi przygotować w ekspresowym tempie projekt nowej ustawy budżetowej, która zapewni widoczność uczestnikom życia gospodarczego i zyska ich zaufanie. Parlament musi mieć 70 dni na debatę. Chcąc zyskać na czasie Bayrou może skorzystać z poprzedniej wersji projektu finansów i ustawy o finansowaniu opieki społecznej, które zakładały zmniejszenie wydatków o 60 mld euro i deficytu budżetowego o ok. 1 proc. z 6,1 proc. PKB do 5 proc. w 2025 r. To bardzo ryzykowne, bo na tym „poległ” jego poprzednik. Drugą opcją jest szybkie opracowanie nowego projektu ustawy. Będzie to wyścig z czasem.
Były główny ekonomista MFW Olivier Blanchard szacuje, że korygowanie budżetu dla ustabilizowania zadłużenia wyniesie 140 mld euro. Michel Barnier chciał mocno zacząć w pierwszym roku, aby dojść do deficytu 3 proc. w 2029 r. Następnej ekipie będzie trudno działać, bo w parlamencie nie ma większości.
A problemów do rozwiązania jest więcej.
Inne wyzwania przed nowym premierem Francji
Nowy rząd musi zadbać o stosunki z partnerami społecznymi, Francois Bayrou nie uważał związków zawodowych i pracodawców za hamulce postępu. Będzie mu łatwiej rozmawiać o reformie emerytur i systemu zasiłków dla bezrobotnych.