Bogusław Chrabota: Krwawy rewanż w Syrii

Od czwartku w okolicach syryjskiej Latakii zginęło już tysiąc osób. Prześladowania alawitów przez siły rządowe zaczynają przypominać czystki etniczne.

Publikacja: 09.03.2025 12:09

Alawici mieszkają głównie w okolicach Latakii, a w samej Syrii tworzyli niemal milionową społeczność

Alawici mieszkają głównie w okolicach Latakii, a w samej Syrii tworzyli niemal milionową społeczność.

Foto: REUTERS/Karam al-Masri

Syryjska wojna nie wygasła. Entuzjazm, jaki się wiązał z obaleniem reżimu Baszara Assada, od początku przykrywał cień politycznych i religijnych rozliczeń. Można było się jednak obawiać, że po latach brutalnych rządów religijnej mniejszości uciskana większość będzie żądna zemsty.

Tą mniejszością byli alawici, przedstawiciele synkretycznej sekty, której wyznawcy odeszli tak daleko od ortodoksji, że nawet szyici uznali ich za heretyków. Wiara alawitów to mieszanka islamu i chrześcijaństwa, religii irańskich i mistycyzmu. Wierzą w reinkarnację, obchodzą chrześcijańskie święta Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy, Chrystus i Maria są dla nich inkarnacjami bóstwa, spożywają także alkohol. Mieszkają głównie w okolicach Latakii, a w samej Syrii tworzyli niemal milionową społeczność (aktualnie zapewne nieco więcej niż pół miliona).

Czy wojna w Syrii wejdzie w nowy etap?

To z tej społeczności wywodziła się rodzina Asadów, a ich krewni i na bliżsi tworzyli trzon krwiożerczego syryjskiego reżimu odpowiedzialnego za milion ofiar wojny i krwawych represji, ale również krwawe prześladowania sunnickiej większości. Pisałem już na tych łamach o krwawym stłumieniu przez reżim sunnickiego powstania w końcu lat 70. i początku 80., podczas którego siły rządowe zbombardowały miasto Hama, zabijając w krótkim czasie nawet 40 tys. jej mieszkańców.

Czytaj więcej

Walki w Syrii. Siły wspierane przez lotnictwo Turcji atakują Kurdów

Nic dziwnego, że po latach prześladowań i masakr, po obaleniu Baszara Asada groźba okrutnego odwetu stała się przynajmniej prawdopodobna. Mimo że nowe, sunnickie władze Syrii od rewanżu się odcinały (Ahmad asz-Szara, znany również pod pseudonimem Abu Muhammad al-Dżaulani, zapowiedział, że nowy reżim skoncentruje się na pojednaniu i odbudowie kraju), napięć nie udało się zlikwidować. Tym bardziej że alawici, boją się ataków, utrzymywali w gotowości jednostki paramilitarne, czyli uzbrojone milicje.

Czy alawitom grożą czystki?

Według powołującej się na dane Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR) Associated Press do pierwszych krwawych zajść doszło w czwartek. Zginęło ponad tysiąc osób, w tym 745 cywilów. Zabito też 273 członków sił rządowych oraz lojalistów poprzedniej władzy. Cytowane przez AP źródła nie zostawiają wątpliwości co do tego, że doszło do czystek. Strzelano do ludzi na ulicach, podpalano domy, nie pozwalano na sprzątnięcie z ulic zwłok zabijanych.

Początkiem zajść była ponoć próba aresztowania jednego z byłych urzędników Asada, ale nie wiadomo do końca, czy siły rządowe w większym stopniu nakręcają spiralę aktów przemocy wobec alawitów, czy próbują zaprowadzić porządek. Alawici to wciąż niemała grupa etniczna. I zdolna do obrony. Można mieć więc obawy, że zamieszki w okolicach Latakii otworzą kolejny etap syryjskiej wojny domowej. Tym ważniejsze jest zwrócenie uwagi na ten rodzący się konflikt światowej opinii publicznej, może nawet rozważnie wysłania w ten region międzynarodowych sił rozjemczych. Inaczej, gdy Syria zapłonie po raz kolejny, będziemy mieli do czynienia nie tylko z kolejnym kryzysem humanitarnym, ale podniesieniem ryzyka wojny w tym zapalnym dla świata regionie.

Syryjska wojna nie wygasła. Entuzjazm, jaki się wiązał z obaleniem reżimu Baszara Assada, od początku przykrywał cień politycznych i religijnych rozliczeń. Można było się jednak obawiać, że po latach brutalnych rządów religijnej mniejszości uciskana większość będzie żądna zemsty.

Tą mniejszością byli alawici, przedstawiciele synkretycznej sekty, której wyznawcy odeszli tak daleko od ortodoksji, że nawet szyici uznali ich za heretyków. Wiara alawitów to mieszanka islamu i chrześcijaństwa, religii irańskich i mistycyzmu. Wierzą w reinkarnację, obchodzą chrześcijańskie święta Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy, Chrystus i Maria są dla nich inkarnacjami bóstwa, spożywają także alkohol. Mieszkają głównie w okolicach Latakii, a w samej Syrii tworzyli niemal milionową społeczność (aktualnie zapewne nieco więcej niż pół miliona).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Bomba atomowa. Skoro Niemcy, to i Polska
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Czy przyszłego premiera wybierze Polsce Konfederacja?
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Jaką cenę zapłacimy za reset USA z Rosją? Władimir Putin gra nie tylko o Ukrainę
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Mariusz Błaszczak wciąż igra z bezpieczeństwem Polski
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Komentarze
Macron przemówił do narodu. „Ameryka nie może dłużej decydować o losie Europy"