11 kwietnia w Końskich odbyła się debata prezydencka, która emitowana była w TVP, TVN i Polsat News. W wydarzeniu pierwotnie mieli wziąć udział jedynie Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki, ale niespełna dwie godziny przed jego rozpoczęciem kandydat Koalicji Obywatelskiej poinformował o rozszerzeniu formuły. Do Końskich nie przyjechali wszyscy kandydaci – część krytykowała bowiem sposób organizacji debaty. Na pytania odpowiadało ośmioro z trzynaściorga kandydatów, zaś w pierwszej tego dnia debacie w tym samym mieście – transmitowanej przez Telewizję Republika, Telewizję wPolsce24 i Telewizję Trwam – brało udział pięcioro startujących w wyborach.
W związku z wieloma pytaniami dotyczącymi organizacji i kosztów emitowanej w Telewizji Polskiej debaty, stacja opublikowała oświadczenie.
TVP o debacie w Końskich: Naszym kosztem było jedynie wynagrodzenie prowadzącej i wydawcy
„Obowiązkiem i misją Telewizji Polskiej jest umożliwianie obywatelom udziału w życiu publicznym oraz rzetelne ukazywanie wydarzeń z kraju i zagranicy. To dlatego Telewizja Polska zdecydowała się na przeprowadzenie transmisji debaty przedwyborczej w Końskich” – czytamy. „Brak obecności TVP na tak kluczowym wydarzeniu, relacjonowanym i szeroko komentowanym przez największe grupy telewizyjne w Polsce, byłoby niezrozumiałe z punktu widzenia misji publicznej i wykluczało ponad 2 miliony widzów, którzy oglądali debatę na antenach TVP” – dodano w oświadczeniu.
Czytaj więcej
- Żądamy umów, które zostały zawarte między sztabem wyborczym Rafała Trzaskowskiego a Telewizją P...
Telewizja Polska zapewniła, że wszystkie koszty związane z przygotowaniem debaty – łącznie z realizacją i wyprodukowaniem sygnału telewizyjnego – poniósł organizator tego wydarzenia, a więc sztab Rafała Trzaskowskiego. Jedynym kosztem poniesionym przez TVP miało być – jak zaznaczono – wynagrodzenie prowadzącej debaty oraz wydawcy.