Kanclerz Olaf Scholz zje 16 kwietnia w Warszawie obiad z premierem Donaldem Tuskiem. Nie da się ukryć – to obiad pożegnalny dla polityka SPD, o którym media niemieckie piszą już jako o jedynie pełniącym obowiązki szefa rządu - do czasu przejęcia władzy przez Friedricha Merza, co ma nastąpić 6 maja.
Urząd kanclerski wciąż jednak używa określenia Bundeskanzler i zapowiada, że przy stole z Tuskiem Scholz omówi ważne sprawy dwustronne, unijne i międzynarodowe.
Jak zostanie zapamiętany kanclerz Olaf Scholz? Czy jako ten, po którego rządach SPD zanotowała najgorszy wynik wyborczy?
Jak zostanie zapamiętany kanclerz Olaf Scholz? Nie był gwiazdą mediów. Szorstki, sztywny, mówiąc delikatnie – pozbawiony charyzmy. Ale może równoważyły to osiągnięcia polityczne? Na scenie krajowej – wątpliwe. Prowadzony przez niego rząd rozpadł się przed czasem, bo trójka koalicjantów nie mogła się dogadać. A jego partia, SPD, w przyspieszonych wyborach zanotowała najgorszy wynik w historii RFN. Na scenie międzynarodowej wyróżniał się opornym wspieraniem Ukrainy – do końca nie godził się jej wesprzeć pociskami manewrującymi Taurus.
Jego poprzednicy, Kohl, Schröder, Merkel – rządzili znacznie dłużej. I byli gwiazdami. Byli kanclerzami, którym wieszczono wspaniałe miejsce w podręcznikach historii. Kohl jako kanclerz zjednoczenia Niemiec, Schröder jako reformator społeczno-ekonomiczny, Merkel jako mistrzyni w wielu konkurencjach, królowa Europy i najważniejsza kobieta świata.
Czytaj więcej
Nowa koalicja jest już dogadana, ale nowy rząd obejmie władzę najwcześniej w maju. Jednym z pierw...