Samorząd aptekarski stanowczo zdementował te informacje i sprzeciwia się dalszemu ich rozpowszechnianiu.
"Prawo odmowy wydania z apteki określonych produktów leczniczych, ściśle reguluje art. 96 ust. 5 ustawy Prawo farmaceutyczne, które jednoznacznie wskazuje na przesłanki jakie mogą kierować farmaceutą lub technikiem farmaceutycznym podczas podejmowania decyzji o odmowie. Należą do nich m.in. sytuacje, w których wydanie produktu może skutkować zagrożeniem zdrowia lub życia pacjenta lub gdy istnieje podejrzenie o zastosowaniu danego preparatu leczniczego w celach pozamedycznych (np. odurzenie pseudoefedryną)" - czytamy w stanowisku Naczelnej Izby Aptekarskiej.
Dalej NIA wyjaśnia, że projekt ustawy o zawodzie farmaceuty, nad którym trwają prace w parlamencie, faktycznie rozszerza prawo do odmowy wydania produktu o wyroby medyczne, jednak wyłącznie w szczególnych przypadkach, gdy mogą one zostać użyte w celach pozamedycznych.
- Na rynku dostępnych jest dziś wiele produktów o statusie wyrobów medycznych, które jeszcze do niedawna były zarejestrowane jako leki - wskazuje aptekarski samorząd.
Według ustawowej definicji, wyrób medyczny to "narzędzie, przyrząd, urządzenie, oprogramowanie, materiał lub inny artykuł, stosowany samodzielnie lub w połączeniu, w tym z oprogramowaniem przeznaczonym przez jego wytwórcę do używania specjalnie w celach diagnostycznych lub terapeutycznych i niezbędnym do jego właściwego stosowania, przeznaczony przez wytwórcę do stosowania u ludzi w celu m.in do diagnozowania, zapobiegania, monitorowania, leczenia lub łagodzenia przebiegu chorób, a także do regulacji poczęć. Wyrobem medycznym jest także prezerwatywa lub wkładka domaciczna.