Jacek Skała: Każdy prokurator powinien mieć asystenta

Należałoby wzmocnić kadry pionów dochodzeniowych Policji wykwalifikowanymi funkcjonariuszami. W prokuraturach rejonowych każdy prokurator powinien mieć asystenta – mówi Jacek Skała, prokurator Prokuratury Regionalnej w Krakowie.

Publikacja: 01.08.2024 04:30

Jacek Skała

Jacek Skała

Foto: TV.rp.pl

Czy istnieje szansa żeby ograniczyć liczbę spraw wpływających do prokuratur rejonowych? W 2023 r. to ponad 1 mln 100 tys.?

Bez zmiany przepisów prawa karnego materialnego nie. Jedynie ograniczenie tzw. kognicji mogłoby doprowadzić do odciążenia zarówno prokuratorów, jak i później sędziów orzekających w sprawach karnych o przestępstwo. Krótko mówiąc, niektóre przestępstwa musiałyby stać się wykroczeniami. Przykładowo można by podnieść granicę kwotową między przestępstwem a wykroczeniem przy kradzieży czy zniszczeniu mienia. Niektórzy prokuratorzy opowiadają się za „przepołowieniem” oszustwa, czyli wprowadzeniem progu kwotowego przy tego rodzaju przestępstwie. Można się zastanowić, czy groźby karalne albo naruszenie miru domowego nie mogłyby stać się wykroczeniem. Tak samo jak posiadanie miękkich narkotyków na własny użytek. Ale jak to zwykle bywa, kij ma dwa końce i nie wiadomo, czy nie skończyłoby się to spadkiem bezpieczeństwa obywateli.

Czytaj więcej

Prokuratorów w rejonach mogliby odciążyć policjanci

Jak można pomóc tym najbardziej obciążonym prokuratorom w pracy?

Najprostszą drogą jest wzmocnienie kadrowe pionów dochodzeniowych Policji wykwalifikowanymi funkcjonariuszami. W prokuraturach rejonowych każdy prokurator powinien mieć asystenta. Z przeszkolonym asystentem prokurator mógłby zrobić dwa razy tyle. Problemem są jednak niskie zarobki asystentów. Dobrym kierunkiem jest uproszczenie procedur. Na przykład zniesienie niepotrzebnego obowiązku przedłużania dochodzeń i śledztw, ograniczenie nadzorów i monitoringów. Byłbym również za zwiększeniem oportunizmu w ściganiu na wzór niemiecki, gdzie przestępstwa drobne nie podlegają orzecznictwu sądów, jeśli sprawa kończy się ugodą przed prokuratorem, w wyniku której sprawca jest zobowiązany naprawić szkodę, uiścić grzywnę, a w zamian za to pozostaje niekarany. 80 proc. sprawców drobnych czynów z tego korzysta i to odciąża w ogromnym stopniu sądy, a co za tym idzie – prokuratorów, którzy nie muszą spędzać cennego czasu na sądowych salach w sprawach o przysłowiowe zniszczenie płotu.

Które z przepisów procedury najbardziej przeszkadzają w pracy?

Głównie formalizmy. Na przykład obowiązek przedłużania dochodzenia prowadzonego przez policję, co wstrzymuje czasami na kilkanaście dni bieg sprawy. Podobnie transformacja trybu prowadzenia sprawy w sądzie z uproszczonego na zwyczajny, co powoduje, że prokurator musi być obecny w sądzie na prostych sprawach, w których jego obecność nie jest potrzebna, bo i tak kończą się niemal zawsze skazaniem.

Czytaj więcej

Jacek Skała o projekcie Bodnara: Nie chcą się pozbawić wpływu politycznego na prokuraturę

Czy część spraw mogłaby przejąć Policja? Jeśli tak, to co stoi temu na przeszkodzie?

Jest to kierunek pożądany ale wymaga spełnienia wielu warunków systemowych. Aby zachować pełne bezpieczeństwo obywateli, do pionów dochodzeniowych Policji musieliby trafić funkcjonariusze o dostatecznym przygotowaniu prawniczym. Mamy deficyt takich osób w Policji. Praca w Policji musiałaby stać się atrakcyjna dla młodych prawników po studiach, a to wymagałoby stworzenia odpowiednich warunków finansowych.

O 50 proc. wzrosła liczba spraw kierowanych do sądów z prokuratur regionalnych z aktem oskarżenia albo wnioskiem o skazanie. Co jest przyczyną tego wzrostu?

To wynik rozwijania specjalizacji na poziomie w zwalczaniu przestępczości gospodarczej i finansowej. Przed 2016 r. prokuratury tego szczebla były jednostkami o pustych korytarzach. Nie widać było na nich konwojów z doprowadzonymi podejrzanymi czy oczekujących na przesłuchanie świadków. Dopiero w 2016 r. wprowadzono wraz z obowiązkowym referatem zasadę prowadzenia spraw na tym szczeblu. Założenie było takie, aby prokuratury regionalne stały się centrami do walki z najpoważniejszą przestępczością gospodarczą. I ten cel udało się zrealizować, o czym świadczą statystyki. Dlatego nie jest dobrym kierunkiem zniesienie tego szczebla, postulowane przez niektórych aktywistów prokuratorskich. Wzrost jest wynikiem coraz efektywniejszej pracy prokuratorów i podległych im służb.

Czy istnieje szansa żeby ograniczyć liczbę spraw wpływających do prokuratur rejonowych? W 2023 r. to ponad 1 mln 100 tys.?

Bez zmiany przepisów prawa karnego materialnego nie. Jedynie ograniczenie tzw. kognicji mogłoby doprowadzić do odciążenia zarówno prokuratorów, jak i później sędziów orzekających w sprawach karnych o przestępstwo. Krótko mówiąc, niektóre przestępstwa musiałyby stać się wykroczeniami. Przykładowo można by podnieść granicę kwotową między przestępstwem a wykroczeniem przy kradzieży czy zniszczeniu mienia. Niektórzy prokuratorzy opowiadają się za „przepołowieniem” oszustwa, czyli wprowadzeniem progu kwotowego przy tego rodzaju przestępstwie. Można się zastanowić, czy groźby karalne albo naruszenie miru domowego nie mogłyby stać się wykroczeniem. Tak samo jak posiadanie miękkich narkotyków na własny użytek. Ale jak to zwykle bywa, kij ma dwa końce i nie wiadomo, czy nie skończyłoby się to spadkiem bezpieczeństwa obywateli.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Myśliwi kontra właściciele gruntów. Rząd chce chronić prawo własności
Podatki
Zapowiada się kolorowa jesień w podatkach. Wiemy, co planuje rząd Tuska
Praca, Emerytury i renty
Dodatek do emerytury. Wielu seniorów nie wie, że ma do niego prawo
Edukacja i wychowanie
Resort edukacji przygotowuje szkoły na upały. Będą nowe przepisy
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Sądy i trybunały
Czas na reformę. Rząd odkrywa karty w sprawie Sądu Najwyższego i neosędziów
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki