Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Kokaina dla bogatych i jej syntetyczna wersja „dla ubogich” zalewają czarny rynek. Grupy przestępcze podkręciły tempo, by zaspokoić popyt.

Publikacja: 15.04.2025 04:44

Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Foto: Adobe Stock

Urósł rynek narkotykowy, o czym świadczą ilości środków odurzających, jakie Centralne Biuro Śledcze Policji odebrało zorganizowanym grupom przestępczym – w tym roku już ponad 5 ton. Widoczne są nowe trendy: rosnący popyt na drogą kokainę i jej sztuczne zamienniki dla gorzej sytuowanych konsumentów.

W marcu we Francji, ciężarówką na polskiej rejestracji, kierowca – Polak przewoził transport materiałów z aluminium. Z gąszczu pojazdów wyłowiły i zatrzymały go na drodze do Lyonu tamtejsze służby. Wiózł 800 kg kokainy ukrytej w legalnym towarze. W tym czasie w Hiszpanii, koło Barcelony, funkcjonariusze Policía Nacional sprawdzili zaparkowaną ciężarówkę – też na polskich numerach. W środku było 500 kg kokainy ukrytej pomiędzy porcelaną. Te, w sumie, 1,3 tony kokainy na czarnym rynku warte jest fortunę – ok. 300 mln zł.

Co łączy obie sprawy? Informacje o transportach, dzięki którym zagraniczne służby z precyzją namierzyły dwie konkretne ciężarówki, pochodziły od policjantów z rzeszowskiego zarządu CBŚP. Rozpracowują oni gang trudniący się transgranicznym przemytem narkotyków z Hiszpanii do Polski i nawiązali współpracę z zagranicznymi służbami. Trafienie było „w punkt”.

Czytaj więcej

Policyjna drogówka rzadziej bierze. Wyprzedziła ją prewencja

CBŚP przejęło w tym roku już 5 ton narkotyków, w tym 2 tony kokainy

Narkobiznes, dzięki krociowym zyskom, zawsze był domeną zorganizowanych grup przestępczych, ale obecnie to prawdziwy boom. Ilości odbieranych im narkotyków biją rekordy. CBŚP w trzy miesiące przejęło 5 ton – w tym aż 2 tony kokainy, 1,5 tony klefedronu i 0,5 tony marihuany (w całym ubiegłym roku – 21 ton, rok wcześniej – 14 ton).

Z kolei „kryształy”, czyli tanie narkotyki syntetyczne, z którymi świat przestępczy jeszcze niedawno eksperymentował, dziś zawładnęły rynkiem i zaspokajają popyt. – Obecnie zdecydowanie dominują bardzo szkodliwe syntetyczne katynony, wyparły nawet amfetaminę. Rocznie zabezpieczamy około tony amfetaminy, a narkotyków syntetycznych – kilkanaście ton. Choć nie tak duże, to w Polsce jest zapotrzebowanie także na kokainę, której w tym roku przejęliśmy najwięcej – mówi „Rz” podinsp. Michał Aleksandrowicz, naczelnik Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Narkotykowej CBŚP.

Syntetyczne narkotyki zwane kokainą dla ubogich powstają w krajowych laboratoriach. W tym roku CBŚP rozbiło ich 14.

Skąd popularność „kryształów”? 1 gram kokainy kosztuje 400 zł – koniunkturę napędzają bogaci, w tym celebryci, artyści, ludzie z korporacji. „Syntetyki”, jak klefedron czy klofedron, są nawet dziesięciokrotnie tańsze. Za taką samą ilość trzeba zapłacić od 35 do 60 zł. Wystarczy na nie więc skromniejszy budżet.

– Wszystkie narkotyki są zagrożeniem, te w nielegalnych laboratoriach produkowane są w urągających warunkach, nie ma mowy o normach jakości, i końcowy produkt zależy od tego, co chemikowi wyjdzie i co kolejni dystrybutorzy zrobią z tym towarem – mówi Aleksandrowicz.

Główny Inspektorat Sanitarny podał, że w zeszłym roku zgłoszono 2719 zatruć, w tym 557 (rok wcześniej – 264) tzw. nowymi narkotykami i środkami zastępczymi. Z przedawkowania zmarło 41 osób. – Największy problem dla zdrowia i życia stanowią „klasyczne” środki odurzające, substancje psychotropowe oraz pozamedyczne użycie leków – mówi „Rzeczpospolitej” rzecznik GIS Marek Waszczewski.

Czytaj więcej

Tona syntetycznych narkotyków w rękach CBŚP. Wpadł „mózg” procederu

Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom przyznaje, że policja z roku na rok konfiskuje rekordowe ilości syntetycznych katynonów. Wicedyrektor Centrum, dr n. med. Bogusława Bukowska, tłumaczy, że zarówno badania „populacji ogólnej, jak i badania na młodzieży zdecydowanie wskazują, że najpopularniejszym narkotykiem w Polsce jest marihuana. Pozostałe substancje używane są rzadziej”.

Ale zaznacza: – Zaniepokojenie budzi grupa syntetycznych katynonów, takich jak mederon, klefedron czy klofedron. Na chwilę obecną trendy w tym zakresie nie są widoczne w badaniach populacyjnych, ale wiele innych danych świadczy o nasileniu zjawiska. Dodatkowo terapeuci wskazują na systematycznie rosnącą liczbę osób, także młodych, poszukujących pomocy ze względu na problemy związane z używaniem katynonów – podkreśla dr Bukowska.

Terapeuci wskazują na systematycznie rosnącą liczbę osób, także młodych, poszukujących pomocy ze względu na problemy związane z używaniem katynonów

Dr n. med. Bogusława Bukowska, wicedyrektor Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom

Gangi stawiają na rezydentów

Narkotykowe gangi coraz częściej mają stałych rezydentów za granicą, zarówno w Europie, jak i poza nią. – Są nimi osoby, które prowadzą biznes, tyle że nielegalny. Kierują i zarządzają organizacją przestępczą. Jedni mają czystą kartotekę, inni byli karani. Łączy ich jedno: są świetnie zorganizowani i wiedzą, jak prowadzić przestępcze przedsięwzięcia – mówi Michał Aleksandrowicz.

Rezydentów bardzo trudno rozpracowywać. – Porozumiewają się, i to znak czasów, za pomocą kryptokomunikatorów, zwłaszcza tych dla wąskiej grupy, 200–300 osób, aby organom ścigania utrudnić działania – zauważa podinsp. Aleksandrowicz.

Ile rodzimych grup trudni się narkobiznesem? – Szacujemy, że obecnie działa kilkadziesiąt większych grup przestępczych, które zajmują się narkotykami. Część jest umiejscowiona za granicą, np. w Hiszpanii, i stamtąd operuje, organizując przemyt chociażby haszyszu i marihuany. Do Polski przychodzi produkt końcowy – wyjaśnia Michał Aleksandrowicz. 

Przejęte 1,3 tony kokainy miało trafić do Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii.

Czytaj więcej

Cudzoziemski biznes na metadonie. CBŚP rozbiło laboratorium założone przez Ukraińców

Nowatorska rezolucja zaproponowana przez Polskę, przyjęta przez ONZ. Ma chronić służby

Narkotyki syntetyczne to europejski problem. Zdarzały się przypadki zatruć funkcjonariuszy służb po wejściu do lewych fabryk (w Polsce ich nie było).

Michał Aleksandrowicz jest przewodniczącym Horyzontalnej Grupy ds. Narkotyków w Radzie Unii Europejskiej (ten organ m.in. przygotowuje prawo dotyczące narkotyków i koordynuje politykę antynarkotykową). – W tym roku w ramach polskiej prezydencji zaproponowaliśmy nowatorską rezolucję ONZ w zakresie bezpieczeństwa funkcjonariuszy służb i tzw. first responders, czyli ratowników, strażaków, którzy przybywają na miejsce produkcji narkotyków syntetycznych. Polska po raz pierwszy na forum 68 sesji Komisji ds. Narkotyków ONZ przedstawiła swoją rezolucję i została ona przyjęta – mówi podinsp. Aleksandrowicz. 

Chodzi o szybkie leczenie w razie zatrucia. – Jeżeli na miejscu ktoś ulegnie ekspozycji na syntetyczny opioid i dostanie depresji układu oddechowego, wówczas organizm zapomina, że ma oddychać, i człowiek się dusi. Musi mu być natychmiast podany lek – Naloxon w postaci sprayu do nosa, który natychmiastowo odwraca efekty działania opioidów – tłumaczy Michał Aleksandrowicz.

Urósł rynek narkotykowy, o czym świadczą ilości środków odurzających, jakie Centralne Biuro Śledcze Policji odebrało zorganizowanym grupom przestępczym – w tym roku już ponad 5 ton. Widoczne są nowe trendy: rosnący popyt na drogą kokainę i jej sztuczne zamienniki dla gorzej sytuowanych konsumentów.

W marcu we Francji, ciężarówką na polskiej rejestracji, kierowca – Polak przewoził transport materiałów z aluminium. Z gąszczu pojazdów wyłowiły i zatrzymały go na drodze do Lyonu tamtejsze służby. Wiózł 800 kg kokainy ukrytej w legalnym towarze. W tym czasie w Hiszpanii, koło Barcelony, funkcjonariusze Policía Nacional sprawdzili zaparkowaną ciężarówkę – też na polskich numerach. W środku było 500 kg kokainy ukrytej pomiędzy porcelaną. Te, w sumie, 1,3 tony kokainy na czarnym rynku warte jest fortunę – ok. 300 mln zł.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Sejf z 4 milionami złotych padł łupem włamywaczy
Przestępczość
Na granicy doszło do incydentu. „Białoruski funkcjonariusz w grupie agresorów”
Przestępczość
Rozbito gang wyłudzający miliony na fikcyjnych kolizjach
Przestępczość
Policyjna drogówka rzadziej bierze. Wyprzedziła ją prewencja
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Przestępczość
Aktywista klimatyczny oblał czerwoną substancją pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej