Sejf z 4 milionami złotych padł łupem włamywaczy

Biżuterię z diamentami, gotówkę i drogie zegarki skradziono z mieszkania w centrum Warszawy. Ze względu na wartość zrabowanych rzeczy śledztwo przejmie prokuratura.

Publikacja: 15.04.2025 17:57

Sejf z 4 milionami złotych padł łupem włamywaczy

Foto: Adobe stock

Włamanie i zuchwała kradzież miały miejsce w centrum stolicy, w prywatnym mieszkaniu przy małej uliczce w prestiżowym miejscu – w rejonie Ogrodu Saskiego. Wiadomo, że sprawcy dostali się do lokalu wykorzystując dwudniową nieobecność właściciela (w okresie od 10 do 12 kwietnia). Pozostawione bez opieki domy i mieszkania tworzą wymarzoną okazję dla złodziei.

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita” do mieszkania mieszczącego się na parterze kamienicy, sprawcy dostali się od strony tarasu. – Włamali się podważając drzwi tarasowe do jednego z pomieszczeń, i w ten sposób weszli do środka. Splądrowali mieszkanie zabierając przede wszystkim znajdujący się tam sejf – mówi nam jeden ze śledczych znających sprawę.

Czytaj więcej

Rozbito gang wyłudzający miliony na fikcyjnych kolizjach

Łupem przestępców padła zawartość sejfu – gotówka w różnych walutach, cenna biżuteria m.in., z diamentami oraz drogie, markowe zegarki – całość, jak ocenił poszkodowany właściciel, o łącznej wartości około 4 milionów złotych.

Policjanci sprawdzają nagrania monitoringu z okolicy. Liczą, że trafią na trop sprawców

Włamywacze weszli do mieszkania bezszelestnie, i równie cicho wyszli – sąsiedzi twierdzą, że nie słyszeli żadnych hałasów, ani nie zauważyli w okolicy nikogo podejrzanego. Dopiero po powrocie, i wejściu do środka, właściciel stwierdził, że został okradziony. – Policjanci zabezpieczyli ślady na miejscu przestępstwa, prowadzą intensywne czynności zmierzające do ustalenia sprawców. Ze względu na wartość szkody, materiały sprawy zostały przesłane do prokuratury w celu wszczęcia śledztwa – mówi „Rzeczpospolitej” Robert Szumiata, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.

Włamywacze – o czym śledczy są przekonani – nie działali na ślepo, ale mieli dobre rozpoznanie. Najwyraźniej wiedzieli o zamożności właściciela i być może również o tym, że w mieszkaniu jest sejf. Przed wejściem, prawdopodobnie go obserwowali.

Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej” policjanci sprawdzają okoliczne kamery monitoringu – miejskiego i z obiektów prywatnych, będą kolejno analizować zabezpieczone z nich nagrania. – To ścisłe centrum miasta, naszpikowane kamerami, jest więc spora szansa, że któraś uchwyciła włamywaczy. O ile nie byli zamaskowani, nagrania mogą naprowadzić na ich trop – słyszymy od jednego z funkcjonariuszy.

Rutynowo sprawdzane są osoby „z zewnątrz”, które mogły w ostatnim czasie bywać w mieszkaniu w związku z np. jego sprzątaniem, czy wykonywaniem napraw lub remontów.

Czytaj więcej

Gangi obcokrajowców wróciły do Polski. Jak je zwalczać?

W Wilanowie z posesji skradziono dwa elektryczne samochody, biżuterię i zegarki

To nie pierwsze spektakularne włamanie w Warszawie w ostatnim czasie. W lutym z prywatnej posesji w Wilanowie złodzieje ukradli dwa samochody elektryczne, gotówkę, kosztowności i markowe zegarki – całość o wartości ok. 1,1 miliona złotych. W tym przypadku również wykorzystali kilkudniową nieobecność właścicieli, a do willi weszli przez garaż. Jak ujawnił portal „Miejski Reporter” łupem sprawców padły dwa elektryczne auta (Lotus Eletre i KIA EV6 z 2022 r.). Oba pojazdy policjanci odnaleźli (dzięki zamontowanym w nich GPS) w podwarszawskiej Kobyłce – Lotus stał na poboczu. - Kia była rozbita, kierujący nią trafił do szpitala, był nieprzytomny – mówi prokurator Piotr Skiba.

W ciągu kilku dni marca do serii włamań doszło w dzielnicy Ursynów – w związku z tym spółdzielnia mieszkaniowa w mediach społecznościowych zaapelowała do mieszkańców o wzmocnienie czujności. Za częścią włamań i kradzieży – zwłaszcza zuchwałych, które wygenerowały znaczące straty – mogą stać te same grupy przestępcze, niewykluczone, że cudzoziemskie. Jak pisała „Rzeczpospolita” za część przestępczości w Warszawie odpowiadają gruzińskie gangi.

Ofiarą napaści i kradzieży padają często właściciele lub pracownicy kantorów wymiany walut przewożący pieniądze, czy osoby, które biorą gotówkę z banków lub bankomatów.

W tym roku w kraju doszło do 18 333 włamań, to o 347 mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Jednak w Warszawie sytuacja się pogorszyła – włamań było 1522 – to o 81 więcej.

Włamanie i zuchwała kradzież miały miejsce w centrum stolicy, w prywatnym mieszkaniu przy małej uliczce w prestiżowym miejscu – w rejonie Ogrodu Saskiego. Wiadomo, że sprawcy dostali się do lokalu wykorzystując dwudniową nieobecność właściciela (w okresie od 10 do 12 kwietnia). Pozostawione bez opieki domy i mieszkania tworzą wymarzoną okazję dla złodziei.

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita” do mieszkania mieszczącego się na parterze kamienicy, sprawcy dostali się od strony tarasu. – Włamali się podważając drzwi tarasowe do jednego z pomieszczeń, i w ten sposób weszli do środka. Splądrowali mieszkanie zabierając przede wszystkim znajdujący się tam sejf – mówi nam jeden ze śledczych znających sprawę.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
Przestępczość
Na granicy doszło do incydentu. „Białoruski funkcjonariusz w grupie agresorów”
Przestępczość
Rozbito gang wyłudzający miliony na fikcyjnych kolizjach
Przestępczość
Policyjna drogówka rzadziej bierze. Wyprzedziła ją prewencja
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Przestępczość
Aktywista klimatyczny oblał czerwoną substancją pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej