Włamanie i zuchwała kradzież miały miejsce w centrum stolicy, w prywatnym mieszkaniu przy małej uliczce w prestiżowym miejscu – w rejonie Ogrodu Saskiego. Wiadomo, że sprawcy dostali się do lokalu wykorzystując dwudniową nieobecność właściciela (w okresie od 10 do 12 kwietnia). Pozostawione bez opieki domy i mieszkania tworzą wymarzoną okazję dla złodziei.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita” do mieszkania mieszczącego się na parterze kamienicy, sprawcy dostali się od strony tarasu. – Włamali się podważając drzwi tarasowe do jednego z pomieszczeń, i w ten sposób weszli do środka. Splądrowali mieszkanie zabierając przede wszystkim znajdujący się tam sejf – mówi nam jeden ze śledczych znających sprawę.
Czytaj więcej
Grupa oszustów fałszowała dokumenty i pozorowała kolizje drogowe. Wyłudziła od firm ubezpieczenio...
Łupem przestępców padła zawartość sejfu – gotówka w różnych walutach, cenna biżuteria m.in., z diamentami oraz drogie, markowe zegarki – całość, jak ocenił poszkodowany właściciel, o łącznej wartości około 4 milionów złotych.
Policjanci sprawdzają nagrania monitoringu z okolicy. Liczą, że trafią na trop sprawców
Włamywacze weszli do mieszkania bezszelestnie, i równie cicho wyszli – sąsiedzi twierdzą, że nie słyszeli żadnych hałasów, ani nie zauważyli w okolicy nikogo podejrzanego. Dopiero po powrocie, i wejściu do środka, właściciel stwierdził, że został okradziony. – Policjanci zabezpieczyli ślady na miejscu przestępstwa, prowadzą intensywne czynności zmierzające do ustalenia sprawców. Ze względu na wartość szkody, materiały sprawy zostały przesłane do prokuratury w celu wszczęcia śledztwa – mówi „Rzeczpospolitej” Robert Szumiata, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.