Generacja Z na rynku mieszkań. Na jaki lokal może sobie pozwolić

Nabywcy mieszkań prze trzydziestką stanowią 24 proc. kupujących. Ale to ta grupa klientów ma najwięcej problemów z zakupem – wynika z analiz Metrohouse i Credipass.

Publikacja: 15.04.2025 17:30

Dla młodych osób planujących zakup nieruchomości wyzwaniem jest nie tylko sama zdolność kredytowa, a

Dla młodych osób planujących zakup nieruchomości wyzwaniem jest nie tylko sama zdolność kredytowa, ale też forma zatrudnienia

Foto: Adobe Stock

aig

Własne mieszkanie przed trzydziestką? Jakie szanse na rynku nieruchomości ma pokolenie Z? Sprawdzają autorzy raportu Metrohouse i Credipass.  

Czytaj więcej

W największych miastach mieszkania lekko staniały. Ile zostanie w kieszeni kupujących?

Zdolność kredytowa młodych klientów

Generacja Z to osoby urodzone w latach 1995 – 2012. – Pokolenie to właśnie wchodzi na rynek pracy, a tym samym zaczyna myśleć o zakupie pierwszego mieszkania. W teorii – to idealny moment, by planować przeniesienie się do własnych czterech kątów – mówią autorzy raportu Metrohouse i Credipass.  - W praktyce jednak młodzi zderzają się z realiami rynkowymi: ograniczoną zdolnością kredytową i wysokimi cenami nieruchomości.

Choć z danych raportu barometr Metrohouse i Credipass wynika, że nabywcy mieszkań poniżej 30 roku życia stanowią 24 proc. wszystkich kupujących, to właśnie ta grupa klientów ma najwięcej problemów z zakupem.

Jak wyliczają analitycy Credipass, zdolność kredytowa singla zarabiającego 4 tys. zł netto to 196–250 tys. zł, w zależności od banku i rodzaju oprocentowania. - Przy dochodach rzędu 6,5 tys. zł netto kwota ta rośnie, osiągając maksymalnie 475 tys. zł – podają autorzy raportu.

Jak dodają, trochę lepiej wygląda sytuacja par. - Przy wspólnych zarobkach w wysokości 8 tys. zł netto mogą dostać z banku nawet 561 tys. zł, a przy dochodach w wysokości 12 tys. zł netto - aż 878 tys. zł – szacują analitycy. - Z pozoru wygląda to obiecująco. Jednak z punktu widzenia mieszkańca dużego miasta zakup mieszkania w cenie do 250 tys. zł może być wyzwaniem.

Metrohouse podaje, że np. w Łodzi, Bydgoszczy, Kielcach czy Katowicach taka kwota może wystarczyć na kawalerkę, ale w największych miastach - już nie.

Czytaj więcej

Jeszcze więcej mieszkań z drugiej ręki. Co z cenami?

Zdolność kredytowa i forma zatrudnienia

Znacznie więcej możliwości daje budżet 475 tys. zł. - Choć w stolicy taka kwota nie wystarczy na większe mieszkania niż kawalerka, to w większości miast wojewódzkich można za to kupić mieszkanie dwupokojowe lub nawet większe – wskazują autorzy raportu.

Jak dodają, najwięcej możliwości daje połączenie dochodów dwóch osób mieszkających w jednym gospodarstwie domowym. - Jeżeli przyjąć, że zarabiają wspólnie 12 tys. zł, to jest to dobra wyjściowo sytuacja do zakupu mieszkania w każdym z polskich miast – mówią analitycy.

Dla młodych osób wyzwaniem jest nie tylko sama zdolność kredytowa, ale też forma zatrudnienia. - Pamiętajmy, że praca w modelu B2B czy umowy cywilnoprawne z punktu widzenia banków obniżają wiarygodność kredytową. Kredytobiorcy z nieregularnymi dochodami lub krótką historią zatrudnienia są oceniani przez banki jako bardziej ryzykowni – zauważa Paulina Stępniewska, ekspertka finansowa Credipass. - Może to oznaczać gorsze warunki finansowania lub nawet odmowę kredytu.

Czytaj więcej

Kupujący mieszkania mocno się targują. Zdarzają się 20-proc. rabaty

Jak zwiększyć zdolność kredytową

Młodzi coraz częściej szukają wsparcia finansowego. Częstą praktyką jest szukanie pomocy u rodziny. - Rodzic może zostać współkredytobiorcą, co podniesie zdolność kredytową i zwiększy wiarygodność klienta w oczach banku. Inna, równie częsta forma pomocy rodziców, to darowizna pieniędzy na wkład własny – mówią analitycy. - Dziś banki oczekują minimum 10 proc. wkładu własnego. Jeśli lokal jest wart np. 400 tys. zł, to będzie wymagał od klienta co najmniej 40 tys. zł wkładu własnego. Samodzielne zgromadzenie takiego kapitału przez młodą, przeciętnie zarabiająca osobę bywa problematyczne.

Pomocne bywają też rządowe programy wsparcia.  –  Rynek czeka na nowy program „Pierwsze klucze”. Znane są jego wstępne założenia – ma objąć wyłącznie rynek wtórny. Będą limity: dochodów, kwoty kredytu objętej dopłatą oraz ceny za mkw. nieruchomości. Wydaje się, że program będzie znacznie bardziej opłacalny dla osób mających dzieci – podsumowuje Paulina Stępniewska.

Własne mieszkanie przed trzydziestką? Jakie szanse na rynku nieruchomości ma pokolenie Z? Sprawdzają autorzy raportu Metrohouse i Credipass.  

Zdolność kredytowa młodych klientów

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Elastyczne biura. CitySpace wchodzi do wrocławskiego City Forum
Nieruchomości
Boom przy metrze. Ile za mieszkanie obok kolejki?
Nieruchomości
Grupa Unibep z mocną poprawą wyników po reorganizacji
Nieruchomości
W największych miastach mieszkania lekko staniały. Ile zostanie w kieszeni kupujących?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Nieruchomości
Zamiast Atrium1 jest Wise Point. Co oferuje biurowiec w sercu Warszawy?