2. Zbyt szybkie rozsyłanie aplikacji
Wśród błędów popełnianych przez zwolnione osoby Jacek Puszakowski wymienia spontaniczne rozsyłanie starego, lub niedopracowanego CV do kontaktów w swojej skrzynce mailowej. – Networking będzie potrzebny przy szukaniu pracy, ale nie wolno go palić desperackimi mailami – zaznacza ekspert LHH. Lepiej też nie obarczać znajomych prośbami o pomoc w znalezieniu pracy, a mniej zobowiązująco podpytać, czy nie słyszeli o ciekawej ofercie.
3. Publiczna informacja o szukaniu pracy
Ekspert LHH stanowczo odradza zwolnionym osobom umieszczanie informacji o szukaniu pracy w serwisach społecznościowych (w tym funkcji „open to work” na LinkedIn), zwłaszcza jeśli formalnie nadal są pracownikami. Według niego, taka informacja, pokazując determinację kandydata, tylko obniża jego wartość. Jak obrazowo wyjaśnia Jacek Puszakowski, headhunterzy (czyli łowcy głów), wyżej cenią kandydatów, których muszą zdobyć niż tych, którzy sami wystawiają się na cel. (To samo dotyczy pracodawców).
4. Nieprofesjonalne CV
CV powinno odpowiadać na konkretną ofertę pracy. Musi więc zawierać dopasowane do niej kluczowe słowa i frazy opisujące kwalifikacje, doświadczenie oraz umiejętności kandydata. Tym bardziej że wstępną selekcję aplikacji przeprowadzają często automatyczne systemy ATS. Jednak także rekruter odrzuca CV, które nie spełniają podstawowych wymagań pracodawcy. Wrażenie psują też literówki i błędy (ortograficzne lub gramatyczne) w aplikacji. Częstym błędem osób z długim stażem zawodowym jest wyliczanie wszystkich miejsc pracy w CV, które nie powinno przekraczać dwóch stron.
5. Ryzykowne zapisy i kłamstwa w CV
Jacek Puszakowski radzi, by obok kłamstw, które dyskwalifikują kandydata, unikać też ryzykownych informacji. Jedną z nich może być adres zamieszkania (duża odległość rodzi obawy o spóźnianie się do pracy). Z kolei informacja o dzieciach oznacza ryzyko częstych L4. Zdaniem eksperta LHH, te informacje lepiej jest podać podczas rozmowy rekrutacyjnej, gdy np. można wyjaśnić, że dziećmi chętnie zajmują się dziadkowie. W CV wystarczy mail i numer telefonu. Lepiej uważać też z wpisanym na wyrost ambitnym hobby. – CV ma być naszą ulotką reklamową, więc lepiej nie wzbudzać kontrowersji już podczas wstępnej selekcji kandydatów – radzi Jacek Puszakowski.
6. Masowy mailing
W komentarzach osób bezskutecznie szukających pracy często powtarzają się informacje o setkach rozsyłanych aplikacji. Zdaniem eksperta LHH, masowe rozsyłanie jednolitego CV (szczególnie gdy jest ono dalekie od spełnienia wymagań zawartych w ofercie pracy) to najmniej skuteczna metoda szukania pracy, która tylko zwiększy frustrację kandydata. Sytuacje, gdy na 700 nadesłanych aplikacji jedynie kilka spełnia warunki określone w ogłoszeniu, irytują też pracodawców. Jak zaznacza Puszakowski, aplikacja powinna odpowiadać na potrzeby konkretnej rekrutacji, co zwiększa szanse na sukces.
7. Jakakolwiek praca
Zdaniem eksperta LHH, o ile pozwala na to sytuacja życiowa, warto szukać miejsca, w którym chcemy pracować i możemy się rozwijać. Ryzykowne może być przyjęcie oferty„jakiejkolwiek pracy”, która odbiega od naszych oczekiwań i zainteresowań. Wtedy szybko pojawi się frustracja i zniechęcenie, które może skończyć się szukaniem kolejnej pracy.