Automatyzacja w ZUS szansą na zmniejszenie horrendalnych kosztów dla dłużników

50,60 zł wynosi opłata za każde zapytanie, jakie komornik wnosi do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Rocznie kosztuje to obywateli ponad 200 mln zł. Jaka jest szansa na obniżenie kosztów?

Publikacja: 24.02.2025 05:42

Automatyzacja w ZUS szansą na zmniejszenie horrendalnych kosztów dla dłużników

Foto: Adobe Stock

Każdego roku komornicy sądowi kierują do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych około 5 milionów zapytań. Wyjąwszy postępowania w sprawach alimentacyjnych lub o egzekucję należności sądowych, każde takie zapytanie podlega opłacie. Jej wysokość określa rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z 8 października 2015 roku. I tak opłata za udostępnienie przez ZUS danych zgromadzonych na koncie jednego ubezpieczonego lub jednego płatnika składek wynosiła 40,47 zł (w przypadku informacji na papierze) i 35 zł w przypadku za udostępnienie danych w postaci elektronicznej.

Kwoty te, poczynając od 2016 r., co roku 1 kwietnia są powiększane o średnioroczny wskaźnik inflacji za rok poprzedni ogłaszany przez GUS. W ten sposób kwota opłaty za wniosek składany elektronicznie (tylko te są stosowane w praktyce) wynosi obecnie 50,62 zł, a od kwietnia należy się spodziewać podwyżki o kolejne 5 proc., do około 55 zł.

Nie licząc zapytań w sprawach alimentacyjnych i o egzekucję należności sądowych co roku strony postępowania płacą z tego tytułu około 202 mln zł. 

Wysokie opłaty powodują spadek opłacalności egzekwowania małych długów

– Wysokość opłaty pobieranej przez ZUS jest relatywnie wysoka, a dzięki zapewnionemu w rozporządzeniu mechanizmowi waloryzującemu jej wysokość ciągle rośnie. Tymczasem w przypadku komorników sądowych nie tylko w wielu przypadkach mamy przewidziane opłaty stałe, ale czasem także w ogóle ich brak. I tak np., jeśli wierzyciel, za pośrednictwem komornika kieruje pytanie do ZUS, to musi wnosić opłatę. Lecz jeśli wierzyciel pyta komornika, czy przeciwko danemu dłużnikowi są prowadzone jakieś postępowania, w jaki sposób, o jakie kwoty, to ja muszę udzielić tej informacji w trybie art. 7602 k.p.c. ​ Wierzyciel ponosi tylko koszt korespondencji – rozkłada ręce Rafał Fronczek, były prezes Krajowej Rady Komorniczej.

Czytaj więcej

Państwo nie chce już płacić milionów komornikom za przymusową emeryturę

Co ważne, choć opłatę wnosi komornik, to najpierw pobiera on na ten cel zaliczkę od wierzyciela, a gdy egzekucja jest skuteczna, koszt zapytania obciąża ostatecznie dłużnika. Jednak w pierwszej kolejności muszą ją wyłożyć wierzyciele, w sytuacji gdy nie mają pewności co do tego, czy i w jakim stopniu egzekucja będzie w ogóle skuteczna.

– Przy egzekucji długu o małej wartości, wierzyciele coraz częściej podejmują decyzję o rezygnacji z zapytania do ZUS. Trudno jednoznacznie wskazać próg wierzytelności, od którego rezygnuje się z uzyskiwania informacji od ZUS, jednak w sytuacjach, gdy koszt takiego zapytania może sięgać nawet połowy wartości wierzytelności, to oczywiście jest to kompletnie nieopłacalne. Niestety, wysokie koszty uzyskiwania tych informacji w coraz większym stopniu ingerują w prawo wierzyciela do odzyskania długu – ocenia z kolei Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych, który dodaje, że choć koszt funkcjonowania systemu egzekucji w Polsce ponoszą dłużnicy, to w praktyce w coraz większym stopniu finansują ją wierzyciele.

Główny koszt poszukiwania adresu pozwanego stanowi zapytanie do ZUS

Z drugiej strony rezygnacja z zapytania do ZUS, które ma odpowiedzieć nie tylko na pytanie, czy dany dłużnik pobiera może jakieś świadczenia, lecz przede wszystkim czy i gdzie dany dłużnik pracuje, wpływa później na skuteczność egzekucji. I koło się zamyka.

Co więcej, jak zauważa Przemysław Małecki, rzecznik KRK, wysoki koszt uzyskania informacji uderza nie tylko strony postępowań egzekucyjnych, ale dotyka już osób, które dopiero inicjują postępowania sądowe. Przypomnijmy, że reformą kodeksu postępowania cywilnego z 2019 roku zlikwidowano fikcję doręczeń w odniesieniu do pozwu lub innego pierwszego pisma w sprawie. Jeśli pozwany nie odbierze korespondencji, sąd zobowiązuje powoda do doręczenia pozwu za pośrednictwem komornika, za co musi zapłacić 60 zł. Jeśli jednak komornikowi także nie uda się skutecznie doręczyć pozwu, wówczas powód zleca jeszcze ustalenie aktualnego adresu pozwanego. Wśród czynności, które musi w tym celu wykonać, są zapytania do ZUS, urzędu skarbowego oraz banków.  – W efekcie komornik za dokonanie czynności pobiera opłatę w niższej wysokości (40 zł), niż wynosi sam rachunek dla ZUS – dodaje Przemysław Małecki.

Przykładowo, jeśli dwustopniowa procedura doręczenia z ustaleniem adresu kosztowała daną osobę około 175 zł (z kosztami korespondencji) to blisko 30 proc. tej kwoty stanowi opłata za informację z ZUS.

Czytaj więcej

Komornicy: opłata za informacje z ZUS bez odsetek

Dlatego Krajowa Rada Komornicza we współpracy z ZUS szuka sposobu na zmniejszenie wysokości opłaty. – W tym celu rozmawiamy o dwóch rozwiązaniach, automatyzacji, która mogłaby spowodować obniżenie nakładów pracy po stronie zakładu, a co za tym idzie – kosztów oraz wprowadzeniu jednej abonamentowej opłaty na czas trwania danego postępowania egzekucyjnego. Takie rozwiązanie już funkcjonuje. Na podstawie jednego zapytania cyklicznie komornik dostaje odpowiedź, ale tylko w sprawach dotyczących egzekucji świadczeń alimentacyjnych, w których akurat informacja z ZUS jest zwolniona z opłaty – mówi Sławomir Szynalik, prezes KRK.  – Rozmawiamy też nad wprowadzeniem możliwości automatycznego zajęcia, na wzór tego, jakie jest stosowane we współpracy z urzędem skarbowym.

Automatyzacja szansą na zmniejszenie kosztów

Potwierdza to Wojciech Dąbrówka, rzecznik prasowy Zakładu.

 – Aktualnie ZUS prowadzi analizy w zakresie możliwości zmiany trybu pozyskiwania informacji przez komorników sądowych tak, aby w maksymalnym stopniu zautomatyzować obsługę tych wniosków. Analizie podlegają uwarunkowania techniczne, organizacyjne i finansowe wprowadzenia tych zmian – mówi Wojciech Dąbrówka. Dodaje, że opracowane przez ZUS rozwiązania będą wymagały wytworzenia nowych usług wymiany danych, dostosowania systemów informatycznych (również w przypadku oprogramowania wykorzystywanego przez kancelarie komornicze) oraz zmian w prawie. Te dopiero mogą być podstawą do uruchomienia prac przez ZUS.

 – W tej sytuacji nie jesteśmy w stanie podać nawet przybliżonego terminu wdrożenia planowanych zmian – tłumaczy rzecznik ZUS.

Bliższa jest natomiast perspektywa prac nad zautomatyzowaniem procesu egzekucji z rent czy emerytur. – Realizacja tego procesu jest  żmudna i uczestniczy w niej wielu pracowników Zakładu. Kiedy zawiadomienie o zajęciu pochodzące od komornika sądowego jest poprawne pod względem formalnym i zostaje przyporządkowane do zidentyfikowanego dłużnika, rozpoczyna się proces potrąceń, aż do całkowitej spłaty długu. Proces ten ulega znacznym komplikacjom w sytuacji, gdy jeden emeryt czy rencista ma wielu wierzycieli i dochodzi do zbiegu egzekucji prowadzonych przez wielu komorników. A komplikuje się tym bardziej, gdy dochodzi do zbiegu egzekucji z zabezpieczeniem. Nie mówiąc już o tym, że możliwe są przecież egzekucje należności prywatnych, w których czynności prowadzą komornicy sądowi, jak i egzekucje należności publiczno-prawnych, w których mamy do czynienia z postępowaniem egzekucyjnym w administracji – wylicza rzecznik ZUS.

Projekt zmian legislacyjnych umożliwiających zautomatyzowanie procesu egzekucji należności prywatnoprawnych ze świadczeń emerytalno-rentowych, który we współpracy z KRK opracowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oczekuje na skierowanie do rządowego procesu legislacyjnego.

1 964 108 338

to suma długów wyegzekwowanych w 2023 r. w egzekucji z rent i emerytur

1413,46

wynosi w 2025 r. kwota wolna od potrąceń z emerytury (co stanowi 75 proc. minimalnego świadczenia)

Każdego roku komornicy sądowi kierują do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych około 5 milionów zapytań. Wyjąwszy postępowania w sprawach alimentacyjnych lub o egzekucję należności sądowych, każde takie zapytanie podlega opłacie. Jej wysokość określa rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z 8 października 2015 roku. I tak opłata za udostępnienie przez ZUS danych zgromadzonych na koncie jednego ubezpieczonego lub jednego płatnika składek wynosiła 40,47 zł (w przypadku informacji na papierze) i 35 zł w przypadku za udostępnienie danych w postaci elektronicznej.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca, Emerytury i renty
Dodatki do emerytur i rent od 1 marca 2025. Ile wyniosą po podwyżce?
W sądzie i w urzędzie
Ważny komunikat w sprawie mObywatela. Termin mija już 25 lutego
Prawo drogowe
Prawo jazdy mimo sądowego zakazu prowadzenia? Cwaniacy wykorzystują lukę
Sądy i trybunały
Prawnicy kojarzeni z poprzednią władzą jednoczą siły. Inicjatywa wyszła z TK
Konsumenci
Jest pierwszy „polski” wyrok dotyczący sankcji kredytu darmowego