Tak wynika z deklaracji, które padły podczas pierwszego czytania projektu ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia.
– Obowiązująca ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy jest już pod wieloma względami nieaktualna. Rozwijający i zmieniający się rynek pracy wymusza opracowanie nowych regulacji, które będą odpowiadać na obecne potrzeby osób poszukujących pracy, bezrobotnych oraz przedsiębiorców. I takie przepisy przygotowaliśmy w ministerstwie – mówiła w Sejmie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Zwracała też uwagę, że zwiększą one efektywność działania publicznych służb zatrudnienia i pozwolą urzędom pracy (UP) lepiej przygotować się na wyzwania związane z koniecznością dostosowania rynku pracy do wymogów zielonej, cyfrowej i demograficznej transformacji.
Czytaj więcej
Rząd przy okazji reformy publicznych służb zatrudnienia postanowił naprawić inne przepisy. Na zmianie skorzystają obecni i przyszli beneficjenci programu „Aktywny rodzic”.
Dla bezrobotnych, poszukujących pracy oraz dla biernych zawodowo
W efekcie zaproponowano rozszerzenie grupy klientów korzystających z UP. Obok bezrobotnych i poszukujących pracy publiczne służby zatrudnienia mają kierować swoje działania m.in. do osób biernych zawodowo.