„Rozliczanie PiS postępuje wolniej, bo nie wszyscy w Koalicji zrozumieli, że bez rozliczenia nie będzie naprawy Rzeczpospolitej. I jeśli się wreszcie nie ogarną, sami zostaną przez ludzi rozliczeni” – napisał kilkanaście dni temu w serwisie X Donald Tusk. Wpis poprzedził głosowania ws. uchylenia immunitetów Jarosławowi Kaczyńskiemu, Markowi Suskiemu i Anicie Czerwińskiej w związku z zarzutami o zniszczenie wieńca, składanego w miesięcznice katastrofy smoleńskiej przez Zbigniewa Komosę. Chodzi o wieniec, na którym znajduje się tabliczka wskazująca na odpowiedzialność ś.p. Lecha Kaczyńskiego za katastrofę smoleńską.
Koalicja tworząca rząd Donalda Tuska obiecywała rozliczanie rządów PiS
Ostatecznie Sejm uchylił immunitet Kaczyńskiemu tylko w sprawie, w której Komosa zarzuca mu naruszenie nietykalności cielesnej (prezes PiS miał dwa razy uderzyć go w twarz). W sprawie zniszczenia wieńca wnioski o uchylenie immunitetu zostały odrzucone, ponieważ przeciw zagłosowała Trzecia Droga.
Czytaj więcej
Donald Tusk i jego ludzie nie mają już zatem odwrotu – muszą pójść drogą ostrych rozliczeń. Jeśli do 2027 roku więzienia nie zapełnią się byłymi działaczami PiS, to partia ta wygra wybory i zapełni areszty i więzienia politykami obecnej władzy.
Rozliczenie rządów PiS było jednym ze zobowiązań koalicji rządzącej, uformowanej po wyborach z 15 października 2023 roku. W Sejmie obecnej kadencji powstały trzy komisje śledcze (ds. afery Pegasusa, ds. afery wizowej oraz ds. wyborów kopertowych), prokuratura zajęła się też wydatkami z podległego Ministerstwu Sprawiedliwości kierowanemu przez Zbigniewa Ziobrę Funduszu Sprawiedliwości. W tej sprawie aresztowany ma zostać były wiceszef resortu sprawiedliwości, Marcin Romanowski, którego od kilku dni poszukuje policja.