Gwarancje NATO dla Ukrainy. Co zdradzili w Warszawie Donald Tusk z Wołodymyrem Zełenskim?

Donald Tusk i Wołodymyr Zełenski naszkicowali w środę w Warszawie warunki, na jakich mogłaby się zakończyć wojna za naszą wschodnią granicą.

Publikacja: 15.01.2025 17:32

Wołodymyr Zełenski, Donald Tusk

Wołodymyr Zełenski, Donald Tusk

Foto: PAP/Paweł Supernak

To jest zasadniczo poruszanie się we mgle. Premier Donald Tusk, na pięć dni przed inauguracją prezydentury Donalda Trumpa, przyznał po rozmowach z ukraińskim przywódcą: „Nie znamy scenariusza na nadchodzące tygodnie”. Wołodymyr Zełenski podkreślił natomiast, że choć przedstawiciele ukraińskich władz próbują nawiązać kontakt z administracją Trumpa, a on sam chce się spotkać z przyszłym amerykańskim przywódcą, to na razie terminu takiego szczytu nie ma, a plany nowej amerykańskiej administracji pozostają mu nieznane.

– Fakt, że Donald Trump przedłużył o pół roku czas, jaki sobie daje na przywrócenie pokoju, uważamy za sygnał polityczny. Pokazuje, że nowy prezydent USA zaczyna zdawać sobie sprawę, jak złożona to jest sprawa – powiedziały jedynie „Rzeczpospolitej” polskie źródła dyplomatyczne. 

Ukraina, Polska i szerzej Unia Europejska chcą jednak być gotowe na ruchy Białego Domu. I mieć zarys planu, który mógłby położyć kres wojnie. 

Kluczem do pokoju są gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Jej integralność terytorialna schodzi na drugi plan

W trakcie wspólnej konferencji prasowej obu przywódców w ogóle nie mówiono o integralności terytorialnej, odzyskaniu przez Kijów utraconych na rzecz Rosjan terytoriów. Klucz do pokoju jest inny. To gwarancje bezpieczeństwa, które pozwolą na zachowanie suwerennego, niezależnego ukraińskiego państwa. – Chcemy pokoju dzięki sile – powiedział prezydent Ukrainy.

Czytaj więcej

Zełenski spotkał się z Tuskiem. "Niepodległa Ukraina to bezpieczna Polska"

Tusk i Zełenski się zgadzają, że nie może być nic lepszego niż przyjęcie Ukrainy do NATO. Ale obaj zgadzają się też co do tego, że w tej chwili nie jest to możliwe. Polski premier przyznał, że ta sprawa wzbudza wiele kontrowersji wśród członków sojuszu, a do akcesji Ukraińców potrzebna jest jednomyślność. Dlatego trzeba znaleźć inne rozwiązania. 

Jakie? Pytany o ideę międzynarodowej misji rozjemczej, którą od lutego lansuje Emmanuel Macron, Zełenski przyznał, że rozmawiał o tym nie tylko z prezydentem Francji, ale też Tuskiem. I zamierza wkrótce podjąć ten temat z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem. Ale podkreślił, że to niewystarczający środek, aby zapewnić bezpieczeństwo Ukrainie. Co najwyżej jeden z elementów „całej mapy gwarancji”. 

Czytaj więcej

Trump chyba jednak nie porzuci Ukrainy

W trakcie spotkania z francuskim przywódcą miesiąc temu Tusk mówił, że Polska „na razie” nie szykuje się do udziału w takim przedsięwzięciu. W środę był bardziej otwarty. – To nie może być plan Polski czy Ukrainy. Potrzebny jest udział całego NATO, nie tylko europejskich sojuszników, ale także Stanów Zjednoczonych – podkreślił premier. I użył po raz pierwszy terminu „natowskie gwarancje”, które zapewnią, że Moskwa nie złamie zapisów ewentualnego porozumienia pokojowego. Zdaniem Tuska chodzi o to, aby „cały świat, w tym także Rosja, bały się skutków zerwania porozumienia”. 

Pojawia się tu jednak zasadniczy problem: Donald Trump mnoży sygnały, że chce zmniejszyć zaangażowanie USA w zapewnienie Europie bezpieczeństwa. Powołując się na swoje doświadczenie przewodniczącego Rady Europejskiej, kiedy wielokrotnie spotykał się z Trumpem, Tusk uznał, że jedynym sposobem na to, aby miliarder nie traktował Europy jako „balastu”, ale widział w niej partnera, jest zasadnicze zwiększenie nakładów na obronę przez Europejczyków. Nie wymieniając z nazwy Hiszpanii i Włoch, uznał, że czasy, kiedy niektórzy alianci przeznaczali na bezpieczeństwo 1–1,5 proc. PKB, „definitywnie się skończyły”.

Ukraina produkuje już jedną trzecią swojej broni i amunicji. To trzy razy więcej niż na początku pełnoskalowej wojny

Zdaniem Zełenskiego innym elementem gwarancji bezpieczeństwa musi być jednak utrzymanie na obecnym poziomie ukraińskiej armii, która liczy dziś 800 tys. żołnierzy. – Wiemy, z kim mamy do czynienia – powiedział prezydent. Wskazał też na trzykrotny wzrost (do około 30 proc.) udziału przemysłu Ukrainy w produkcji broni i amunicji używanej przez ukraińskie wojsko (resztę zapewnia USA i Europa). Ale podkreślił też, że Kijów nie może obyć się bez pozostałej części. – Wsparcie Ameryki jest kluczowe – wskazał w szczególności.

Czytaj więcej

Zełenski spotkał się z Tuskiem. "Niepodległa Ukraina to bezpieczna Polska"

W tym kontekście pojawia się jednak kwestia ciężaru finansowego utrzymania już po zakończeniu wojny tak ogromnych sił zbrojnych. Podobnie jak odbudowy kraju: tu obaj przywódcy uzgodnili, że po Rzymie to w Polsce, w 2026 roku, zostanie zorganizowana następna konferencja w sprawie odbudowy Ukrainy. Elementem „miękkich” gwarancji bezpieczeństwa jest odblokowanie przez Polskę negocjacji o przystąpieniu Kijowa do Unii w trakcie węgierskiego przewodnictwa we Wspólnocie w drugiej połowie zeszłego roku. Ambicją Warszawy jest rozpoczęcie rokowań w kilku rozdziałach prawa europejskiego. 

Rosja w typowy dla siebie sposób doceniła wagę spotkania. W środę rano 40 rakiet, w tym balistycznych, wystrzelono w graniczące z Polską obwody, niszcząc m.in. infrastrukturę energetyczną w regionie lwowskim. Polskie służby wprowadziły bezprecedensowe środki bezpieczeństwa: cały odcinek Alei Ujazdowskich w okolicy siedziby premiera i Belwederu został zamknięty. Donald Tusk, który, być może wychodząc naprzeciw tradycyjnie ubranemu w wojskowy drelich Zełenskiemu, nie założył krawata, ujawnił, że Rosja w ostatnim czasie szykowała „akty terroru powietrznego” nie tylko przeciw Polsce, ale szerzej Zachodowi. 

To jest zasadniczo poruszanie się we mgle. Premier Donald Tusk, na pięć dni przed inauguracją prezydentury Donalda Trumpa, przyznał po rozmowach z ukraińskim przywódcą: „Nie znamy scenariusza na nadchodzące tygodnie”. Wołodymyr Zełenski podkreślił natomiast, że choć przedstawiciele ukraińskich władz próbują nawiązać kontakt z administracją Trumpa, a on sam chce się spotkać z przyszłym amerykańskim przywódcą, to na razie terminu takiego szczytu nie ma, a plany nowej amerykańskiej administracji pozostają mu nieznane.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Karol Nawrocki zdradza, co powiedziałby Wołodymyrowi Zełenskiemu
Polityka
Zełenski spotkał się z Tuskiem. "Niepodległa Ukraina to bezpieczna Polska"
Polityka
Kaczyński jak Nawrocki ws. Ukrainy w UE i NATO. „Powiedziałem prezydentowi prosto w oczy”
Polityka
Krzysztof Bosak został zapytany o mowę nienawiści. Porównał internet do knajpy
Polityka
PiS prowadzi w sondażu. Posłanka KO: Bez prezydenta nie zrealizujemy wszystkich planów