Okazuje się, że sankcje z 10 stycznia nie były ostatnimi, jakie przygotowała administracja odchodzącego prezydenta Joe Bidena. W komunikacie prasowym Departamentu Skarbu USA stwierdzono, że 15 stycznia zostały nałożone ograniczenia na firmy z sektora finansowego, energetycznego i obronnego rosyjskiej gospodarki. Na liście sankcji znalazły się m.in.: Woentorg , centrum wystawowe Patriot, UMK-Stal i elektrownia jądrowa w Zaporożu okupowana ponad dwa lata przez rosyjskiego agresora.(rosyjska centrala handlu produkcją zbrojeniową)
Ograniczenia dotknęły również przedsiębiorstwa chińskie, które według Departamentu Skarbu USA nadal dostarczają Rosji towary podwójnego zastosowania. Kirgiski bank Keremet został umieszczony na liście sankcyjnej ze względu na powiązania z rosyjskim Promsvyazbankiem – finansujących sektor zbrojeniowy Rosji. Ograniczenia nałożono m.in. na podmioty prawne z Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Malezji.
Czytaj więcej
Stany Zjednoczone oficjalnie ogłosiły nowe sankcje antyrosyjskie. To potężne uderzenie w 183 tankowce floty cieni Putina, w dziesiątki firm kupujących rosyjski surowiec, w dwa wielkie rosyjskie koncerny paliwowe i ich szefów. Na moskiewskiej giełdzie inwestorzy gwałtownie pozbywają się akcji spółek naftowych.
Na liście amerykańskich sankcji ponownie znalazły się: Rosyjska Służba Wywiadu Zagranicznego, Sbierbank i Gazprombank, koncerny objętych sankcjami oligarchów - Severstal i Mechel (węgiel) oraz Arctic LNG-1 (LNG). Jak wyjaśnili Amerykanie, zagranicznym firmom, które będą dalej prowadzić biznesy i/lub współpracować w umieszczonymi na liście sankcyjnej podmiotami, organizacjami i osobami grożą również sankcje wtórne. Podmioty prawne, które po raz drugi znalazły się na liście sankcji, zostały na niej umieszczone po raz pierwszy przed wejściem w życie przepisów o sankcjach wtórnych.