W wyroku z 8 stycznia 2025 r. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną banku i potwierdził stanowisko Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, który wydał decyzję administracyjną nakazującej usunięcie przez Bank Millenium danych małżeństwa, które poskarżyło się organowi nadzorczemu na tego administratora.
Po co bankowi dane byłych klientów?
Bank przetwarzał dane swoich byłych klientów, mimo że ich rachunki zostały zamknięte, a dodatkowo wyrazili oni sprzeciw na przetwarzanie tych danych w celach marketingowych. Wyszło to na jaw, gdy wysłał do nich korespondencję marketingową. Bank tłumaczył, że przetwarzał dane osobowe w celu obrony przed ewentualnymi roszczeniami.
- Wskazana przez bank przesłanka dotyczy sytuacji już istniejącej, której celem wynikającym z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora jest konieczność udowodnienia, potrzeba dochodzenia lub obrony przed roszczeniem istniejącym, nie zaś sytuacji, gdy dane są przetwarzane w celu zabezpieczenia się przed ewentualnym roszczeniem. Organ nadzorczy uznał więc, że bank przetwarza dane skarżących wyłącznie „na zapas”, aby zabezpieczyć się przed ewentualnymi przyszłymi i niepewnymi roszczeniami. W uzasadnieniu decyzji Prezes UODO podkreślił też, że przetwarzanie danych osobowych w celu uchylenia się od negatywnych skutków w przypadku zgłoszenia w przyszłości ewentualnego i nieokreślonego roszczenia, mogłoby prowadzić do przetwarzania tych danych permanentnie, bez konieczności ich usunięcia – stwierdził Prezes UODO.
Uznał on, że bank nie wykazał, by między nim a osobami, których dane przetwarza, toczyłby się jakikolwiek spór, który uzasadniałby cel przetwarzania tych danych.
Czytaj więcej
Do "Rzeczpospolitej" zgłaszają się czytelnicy zaniepokojeni praktyką kserowania dowodów osobistych przez banki. Jednak w odróżnieniu od np. wypożyczalni sprzętu sportowego, w tym przypadku praktyka taka jest zupełnie legalna.