Naczelny Sąd Administracyjny w poniedziałek podjął ważną uchwałę dotyczącą biegu terminu przedawnienia w podatkach. I opowiedział się w niej za wykładnią korzystniejszą dla fiskusa oraz budżetu.
Problem sprowadzał się do tego, od kiedy ponownie zaczyna biec termin przedawnienia, gdy podstawą jego zawieszenia jest zarządzenie zabezpieczenia. Siedmioosobowy skład NSA zajął się nim z inicjatywy swojego prezesa. Ale uwagę na rozbieżności w orzecznictwie oraz konieczność ujednolicenia podejścia do kwestii „odwieszenia” terminu przedawnienia przez sądy administracyjne zwrócił sam resort finansów.
Zawieszenie i odwieszenie terminu przedawnienia
Analiza potwierdziła, że w orzecznictwie pojawiły się dwa przeciwstawne poglądy na kwestię „odwieszenia” biegu przedawnienia. Dlatego prezes NSA skorzystał ze swojego uprawnienia i wystąpił do poszerzonego składu o podjęcie tzw. uchwały abstrakcyjnej. A konkretnie zapytał, czy w przypadku zawieszenia biegu terminu przedawnienia w związku z doręczeniem zarządzenia zabezpieczenia w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, o którym mowa w art. 70 § 6 pkt 4 in fine ordynacji podatkowej, zaczyna on biec dalej już po dniu wygaśnięcia decyzji o zabezpieczeniu – art. 70 § 7 pkt 4 ordynacji podatkowej. Czy też dopiero po dniu zakończenia postępowania zabezpieczającego w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, tj. zgodnie z art. 70 § 7 pkt 5 ordynacji podatkowej?
Czytaj więcej:
Siedmiu sędziów NSA opowiedziało się za tą drugą opcją, która w praktyce daje fiskusowi więcej czasu na dochodzenie należności podatkowych i minimalizuje ryzyko przedawnienia. Uznał bowiem, że w przypadku zawieszenia biegu terminu przedawnienia w związku z doręczeniem zarządzenia zabezpieczenia w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji biegnie on dalej po zakończeniu postępowania zabezpieczającego.