Czy brak delegacji wyjazdu służbowego sędziego może służyć obstrukcji procesu?

Oględziny dowodu z dokumentów w Kancelarii Sejmu przez przewodniczącego składu orzekającego Sędziego Pawła Juszczyszyna i delegacja wyjazdu służbowego do Warszawy celem wykonania tej czynności procesowej, zapewne przejdą do historii polskiego wymiaru sprawiedliwości jako najgłośniejsza czynność procesowa sądu cywilnego poza siedzibą sądu.

Aktualizacja: 22.01.2020 11:55 Publikacja: 22.01.2020 11:27

Czy brak delegacji wyjazdu służbowego sędziego może służyć obstrukcji procesu?

Foto: Fotorzepa / Jakub Czermiński

Po rozlicznych kontrowersjach dotyczących zarządzenia delegacji wyjazdu służbowego, zgodnie z komunikatem Rzecznika Prasowego Sądu Okręgowego w Olsztynie, "Wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie sędzia Krzysztof Krygielski w dniu 20 stycznia 2020 r. wydał zarządzenie o wystawieniu sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi delegacji podróży służbowej do Warszawy. Tym samym zmieniona została wcześniejsza decyzja Prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie sędziego Macieja Nawackiego o odmowie wystawienia takiej delegacji sędziemu Juszczyszynowi". Zgodnie jednak z relacjami mediów w dniu zaplanowanej czynności procesowej, tj. 21 stycznia 2020 r., przełożony sędziego Pawła Juszczyszyna przerwał urlop, żeby anulować mu delegację, wskazując że Wiceprezes Sądu nie miał kompetencji do zmiany poprzedniego zarządzenia.

Czy nieudzielenie delegacji wyjazdu służbowego przekreśla możliwość przeprowadzenia dowodu z oględzin dokumentów w Kancelarii Sejmu?

          

Konstytucyjna zasada niezawisłości Sądu

 Sąd cywilny proceduje w oparciu o ustawę Kodeks postępowania cywilnego, której normy regulują przebieg procesu cywilnego, wiążąc sąd i uczestników procesu. Zgodnie z art. 178 ust. 1 Konstytucji RP sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom, co znów jest materialną przesłanką warunkującą prawo człowieka do opisanego w art. 45 ust. 1 sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. Wobec faktu, iż przepisy Konstytucji RP stosuje się co do zasady bezpośrednio, rację ma prof. Piotr Tuleja, iż "zasada niezawisłości statuowana w komentowanym przepisie odnosi się wyłącznie do tej sfery aktywności sędziów, która objęta jest pojęciem sprawowania urzędu. W świetle ustaleń doktrynalnych pojęcie to obejmuje szerszy zakres spraw aniżeli wyznaczony terminem „sprawowanie wymiaru sprawiedliwości”. Dotyczy bowiem nie tylko czynności bezpośrednio powiązanych z orzekaniem czy też zarządzaniem procesem orzekania (np. wyznaczania terminów rozpraw), ale także wykonywania innych czynności związanych z urzędem sędziego". Niezawisłość sędziowska jest szczególnym przywilejem, ale i szczególną odpowiedzialnością, która wynika z tego, że sędzia w sprawowaniu urzędu podlega jedynie przepisom Konstytucji RP i ustaw, także własnemu sumieniu, a w ujęciu negatywnym oznacza wolność od nacisków i instrukcji co do sposobu wykonywania obowiązków orzeczniczych, wreszcie zakłada samodzielność sędziego wobec władz i innych organów sądowych.

Kwestia delegacji

Mając na uwadze specyfikę pracy sędziów i przyjmując za usprawiedliwione twierdzenie, że sędzia nie może domagać się kodeksowej ochrony, z jakiej korzystają "zwykli pracownicy", w przypadku delegacji wyjazdu służbowego możemy przez analogię odnieść się do regulacji Kodeksu pracy art. 77

5

§ 1 i n. Kodeksu pracy, który reguluje należności pracownika z tytuły podróży służbowej. Pracownikowi przysługują skonkretyzowane roszczenia z tytułu podróży służbowej poleconej przez pracodawcę, gdzie "polecenie" należy rozpatrywać w świetle specyfiki niezawisłości sędziowskiej. A gdyby nawet rozpatrywać sytuację w której brak jest polecenia wyjazdu przez pracodawcę, możliwa do obrony teza, iż pracownik może zrezygnować z takich świadczeń. Ryczałt za używanie własnego samochodu do celów służbowych nie jest wynagrodzeniem za pracę (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 stycznia 1998 r., I PKN 461/97), a więc świadczenie to nie jest objęte kodeksowym zakazem zrzeczenia się wynagrodzenia za pracę. Usprawiedliwiony jest więc pogląd, że brak zarządzenia delegacji wyjazdu służbowego nie uniemożliwia dokonania takiej podróży przez skład orzekajacy dokonujący określonych czynności procesowych poza siedzibą konkretnego sądu, w szczególności, że kodeksowe kierownictwo pracodawcy - rozumiejąc cały czas różnice w sprawowaniu urzędu sędziego wzglądem praw i obowiązków wynikających z stosunku pracy - nie może sprowadzać się do wydania poleceń sprzecznych z ustawą, czyli w tym wypadku nie może ingerować w czynności procesowe przewodniczącego składu orzekającego. Z pewnością również nie wpływa na możliwość oceny prawidłowości działania sądu przez organy Kancelarii Sejmu, gdyż żaden przepis ustawy nie przewiduje takiego uprawnienia dla zobowiązanych postanowieniem Sądu.

 Nie znajdujemy przepisu rangi ustawowej, który przewidywałby, iż brak delegacji wyjazdu służbowego należy rozumieć jako zakaz dokonania czynności procesowej oględzin dowodu poza siedzibą sądu, gdyż mówimy o odrębnych płaszczyznach prawnych: administracyjno - pracowniczej oraz procesowej. Kompetencje Prezesa Sądu w stosunku do sędziów, zgodnie z art. 22 i n. Prawa o ustroju sądów powszechnych, sprowadzają się do czynności administracyjnych i zwierzchnictwa służbowego, ale w zakresie nienaruszającym ich niezawisłości; bynajmniej nie stwarzają prawnych możliwości wydawania wiążących poleceń co do zasadności dopuszczenia określonych dowodów w trakcie prowadzonego postępowania czy wskazywania sposobu przeprowadzenia i oceny dowodów. I w tym m.in. przejawia się specyfika sprawowania urzędu sędziego sądu powszechnego, jakże różna np. od pracownika urzędu administracji publicznej, który świadczy pracę pod kierownictwem pracodawcy.

Cofnięcie delegacji przejazdu służbowego jest więc jedynie czynnością administracyjną, która nie może przekładać się na czynności procesowe niezawisłego sądu. Przeciwna wykładnia byłaby wykładnią dalece rozszerzającą ze skutkiem contra legem. Przedmiotowe cofnięcie delegacji wyjazdu służbowego oznaczać może co najwyżej brak partycypacji Skarbu Państwa w kosztach przejazdu, co z resztą należy oceniać w kontekście naruszenia normy zawartej w art. 178 ust. 2 Konstytucji RP: "Sędziom zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków".

dr Paweł Bała, adwokat

Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi

Po rozlicznych kontrowersjach dotyczących zarządzenia delegacji wyjazdu służbowego, zgodnie z komunikatem Rzecznika Prasowego Sądu Okręgowego w Olsztynie, "Wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie sędzia Krzysztof Krygielski w dniu 20 stycznia 2020 r. wydał zarządzenie o wystawieniu sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi delegacji podróży służbowej do Warszawy. Tym samym zmieniona została wcześniejsza decyzja Prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie sędziego Macieja Nawackiego o odmowie wystawienia takiej delegacji sędziemu Juszczyszynowi". Zgodnie jednak z relacjami mediów w dniu zaplanowanej czynności procesowej, tj. 21 stycznia 2020 r., przełożony sędziego Pawła Juszczyszyna przerwał urlop, żeby anulować mu delegację, wskazując że Wiceprezes Sądu nie miał kompetencji do zmiany poprzedniego zarządzenia.

Pozostało 88% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?