We wtorek odbędzie się kolejne posiedzenie pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego (sygn. akt III CZP 6/24) w sprawie wniosku złożonego 8 września 2022 r. przez ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego odnoszącego się do kręgu osób uczestniczących w procedurze uzgodnienia płci.
SN ma odpowiedzieć na pytanie, czy w sprawie o ustalenie albo zmianę płci wytoczonej przez osobę transseksualną pozostającą w związku małżeńskim lub mającą dzieci, po stronie pozwanej muszą wystąpić obok żyjących rodziców nierozwiedziony małżonek lub dzieci powoda – występującego o zmianę płci.
Jak pisaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej”, przez wiele lat dominowało w orzecznictwie stanowisko, że taką sprawę transseksualista, czy to mężczyzna, czy kobieta, wytacza rodzicom, a jeśli pozostawał w związku małżeńskim także współmałżonkowi lub jego dzieciom. W wyroku z 10 stycznia 2019 r. (sygn. II CSK 371/18) SN stwierdził, że wystarczy tylko udział w takiej sprawie rodziców, a jeśli nie żyją – reprezentującego ich kuratora.
W 2022 roku Zbigniew Ziobro, ówczesny PG, wystąpił do SN o rozstrzygnięcie tej kwestii, stwierdzając, że po stronie pozwanej muszą wystąpić obok żyjących rodziców, nierozwiedziony małżonek lub dzieci powoda. Dlatego m.in, że mają oni prawo do ochrony swoich dóbr osobistych jak prawo do niezakłóconego życia rodzinnego.
Z kolei RPO prof. Marcin Wiącek zajął stanowisko, że w sprawach dotyczących korekty płci metrykalnej nie ma rozbieżności co do osób, które powinny występować po stronie pozwanej, nie ma więc potrzeby podejmowania przez SN uchwały.