Tumidalski: Z liczeniem nie ma żartów – najpierw wybory, potem referendum

Jedna komisja i jedna urna na wybory parlamentarne i referendum to droga do kłopotów. Nie tylko poczekamy dłużej na wyniki, lecz także część głosów może się zmarnować, jeśli nie uda się ich zliczyć w 24 godziny. Dlatego to głosy w wyborach powinny zostać policzone jako pierwsze. A dopiero później można się zająć referendum.

Publikacja: 13.09.2023 03:00

Tumidalski: Z liczeniem nie ma żartów – najpierw wybory, potem referendum

Foto: Adobe Stock

Jest już niestety jasne, że komisji wyborczych dla Polaków za granicą będzie za mało. Polakom zamieszkującym Rosję i Białoruś pozostanie możliwość oddania głosu w stolicach tych państw, a przebywający w Ukrainie tej sposobności nie będą mieli wcale. Działania wojenne w tym ostatnim kraju na pewno uzasadniają ostrożność w organizowaniu miejsc, gdzie mieliby się gromadzić wyborcy. Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że naszych rodaków ze Wschodu w dniu nazywanym świętem demokracji pozostawiamy samym sobie.

Pozostało 81% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?