Komisja Europejska zapowiada złożenie skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczącej braku niezależności polskiego Trybunału Konstytucyjnego. To krok bez precedensu w historii UE. Jeszcze nigdy Trybunał w Luksemburgu nie skontrolował pod kątem zgodności z zasadami UE działania sądów konstytucyjnych państw członkowskich oraz ich wyroków.
KE kwestionuje legalność tzw. sędziów dublerów, wadliwy wybór Julii Przyłębskiej na prezesa TK oraz dwa wyroki w sprawach unijnych: dotyczący respektowania tzw. środków tymczasowych nakładanych na Polskę oraz potwierdzający wyższość polskiej konstytucji nad prawem UE.
Czytaj więcej
Komisja Europejska skarży Polskę do TSUE z powodu Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o podważanie pierwszeństwa prawa Unii, „dublerów” oraz Julię Przyłębską - informuje "Deutsche Welle".
Jeżeli TSUE nie odrzuci skargi i przyzna rację KE, wyrok może mieć skutki znacznie wykraczające poza spór o praworządność w Polsce. Oznaczać to będzie, że przyznaje sobie prawo do recenzowania działania narodowych sądów konstytucyjnych, a nawet kwestionowania legalności ich wyroków, niepodważalnych w wewnętrznych systemach prawnych. W ten sposób Luksemburg stałby się czymś w rodzaju supersądu.
Oczywiście trudno oderwać skargę Komisji od bieżącej sytuacji w Polsce. W piątek prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy o SN, która wypełniała kompromis między Warszawą a Brukselą w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Decyzja prezydenta wzbudziła liczne kontrowersje z uwagi na konflikt wewnętrzny między sędziami w TK, który może utrudnić rozpatrzenie wniosku w krótkim czasie. Zwracano też uwagę na eurosceptyczny profil TK, który może wysadzić w powietrze z trudem zawarty kompromis, uznając ustawę za niekonstytucyjną.