Sformułowane przez prof. Tomasza Siemiątkowskiego w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” postulaty dotyczące wdrażania tzw. dyrektywy NIS2 („Projektodawca nie odpuszcza podmiotom prywatnym”, 21 lutego 2025 r.) wymagają weryfikacji i dokonania oceny skutków ich realizacji.
Każda kolejna wersja projektu nowelizacji ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa (dalej: ustawa o KSC) zawiera stosunkowo niewiele zmian. Te, które są wprowadzane, mają na celu uzgodnienie projektu, czyli dokonanie tego, co nie udało się niestety od dawna w obszarze nowelizacji ustawy o KSC. Projekt już na tym etapie jest kompleksowy, w pełnym zakresie wdraża tzw. dyrektywę NIS2, ale na pewno będzie dalej podlegał zmianom, ponieważ nie został jeszcze finalnie uzgodniony i zatwierdzony przez Radę Ministrów.
Dyrektywa NIS2 to istotna zmiana w stosunku do poprzedniej dyrektywy unijnej o cyberbezpieczeństwie, a więc i zmian w ustawie o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa projektowanych jest wiele, ale czy oznacza to konieczność przygotowania nowej ustawy?
Od zapewnienia większej czytelności aktów prawnych jest ich ujednolicenie, czyli przygotowanie treści aktu prawnego nanoszącego zmiany z nowelizacji na obecnie obowiązujący tekst. Jeżeli jest to wykonywane w sposób sformalizowany, ogłaszane przez marszałka Sejmu, to takie działanie nazywa się ujednoliceniem i jest dokonywane nie rzadziej niż raz na 12 miesięcy.
Podstawowym narzędziem nie jest wcale każdorazowe pisanie nowej ustawy w przypadku wprowadzenia zmian. Są ustawy, które są zmieniane wielokrotnie w danym roku, ale ustawa o KSC do niej nie należy.