Czy bank musi zwrócić środki utracone z konta wskutek oszustwa? Adwokat tłumaczy

Przepisy prawa chronią klientów banków przed oszustami, ale wymagają od nich pozwania banku. Nie może też ze strony klienta dojść do rażącego niedbalstwa, ale tu chodzi o sytuacje ekstremalne, a nie zwykłą lekkomyślność poszkodowanego – wskazuje Rafał Ilnicki, adwokat specjalizujący się w sprawach oszustw bankowych.

Publikacja: 31.03.2025 05:20

Rafał Ilnicki

Rafał Ilnicki

Foto: materiały prasowe

„Rzeczpospolita”: Piszemy o sprawie, w której klientka banku dowiedziała się, że zaciągnęła w nim kredyt na 50 tys. zł, a następnie bank domagał się od niej spłaty tego długu. Problem w tym, że kobieta twierdzi, iż nigdy takiego kredytu nie zaciągała. Jak częste są tego typu oszustwa?

Rafał Ilnicki, adwokat: Podobnych spraw jest bardzo dużo. Na terenie naszego kraju działa coraz więcej zorganizowanych grup przestępczych wyspecjalizowanych w cyberprzestępczości. Zjawisko to jest konsekwencją bardzo niskiej skuteczności organów ścigania w wykrywaniu sprawców tego typu przestępstw oraz niewywiązywania się przez banki z obowiązku dołożenia szczególnej staranności w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przechowywanych środków.

Czytaj więcej

Czy ofiara musi spłacać zobowiązania za oszustów? Sądy orzekają przeciw bankom

Czy można się przed tym zabezpieczyć albo w porę rozpoznać oszustwo?

Możemy istotnie zmniejszyć prawdopodobieństwo stania się ofiarą takiego przestępstwa przez edukację w zakresie najpopularniejszych metod stosowanych aktualnie przez cyberprzestępców. Oszuści obecnie podają się najczęściej za pracowników banków, maklerów, przedstawicieli popularnych platform zakupowych, osoby zainteresowane zakupem wystawionych przez nas przedmiotów na portalach aukcyjnych. Wspólnym mianownikiem ich działania jest nakłanianie nas do zalogowania się na rachunek bankowy albo podania wrażliwych informacji.

Jeśli już dojdzie do oszustwa, to co klient powinien zrobić w swoim interesie?

Najważniejsze są trzy kroki, które należy wykonać bezzwłocznie: kontakt z policją, kontakt z infolinią banku, kontakt z kancelarią wyspecjalizowaną w sprawach dotyczących kradzieży bankowych. W tego typu przypadkach bardzo ważną rolę odgrywa czas. Jeżeli zablokowanie przelewów okaże się niemożliwe, kluczowe jest zweryfikowanie, czy istnieje możliwość odzyskania skradzionych pieniędzy od banku, wobec nieprawidłowego ich zabezpieczenia.

Odnoszę wrażenie, że strategia banków polegająca na automatycznym odmawianiu uwzględnienia reklamacji, oparta jest na założeniu, że ich klienci nie są świadomi tego, że za nieautoryzowane transakcje odpowiada bank, i nie skontaktują się z prawnikami wyspecjalizowanymi w tego typu sprawach, a ich roszczenia ulegną przedawnieniu

mec. Rafał Ilnicki

Jak reagują banki na takie oszustwa i czy pracują nad tym problemem?

Z analizy naszych spraw wynika, że w ponad 98 proc. przypadków banki nie uznają reklamacji, i skupiają się na przekonywaniu klientów, że transakcję rzekomo autoryzowali, albo że dopuścili się rażącego niedbalstwa. Istota problemu sprowadza się do tego, że na etapie postępowania reklamacyjnego banki są sędzią we własnej sprawie – decydują, czy to klient ma ponieść szkodę, czy też bank. Odnoszę wrażenie, że strategia banków polegająca na automatycznym odmawianiu uwzględnienia reklamacji, oparta jest na założeniu, że ich klienci nie są świadomi tego, że za nieautoryzowane transakcje odpowiada bank i nie skontaktują się z prawnikami wyspecjalizowanymi w tego typu sprawach, a ich roszczenia ulegną przedawnieniu.

Czytaj więcej

Oszustwo „na bank”. Czy procedury mogą uratować pieniądze klientów?

W razie braku porozumienia klientowi banku pozostaje sąd? Jak przebiega taki proces i kto ma co udowodnić komu?

Odzyskiwanie skradzionych środków wymaga pozwania banku. Na szczęście ustawodawca przeniósł w znacznej mierze ciężar dowodu na bank. To bank, aby uniknąć obowiązku zwrotu środków, musi udowodnić, że posiadacz rachunku bankowego chciał, aby z jego konta środki zostały wyprowadzone, albo wykazać rażące niedbalstwo swojego klienta. Po stronie posiadacza rachunku bankowego zazwyczaj pozostaje jedynie wskazanie przelewów, które były nieautoryzowane i opowiedzenie przed sądem w jakich okolicznościach doszło do kradzieży bankowej.

Czy brane jest pod uwagę to, jak klient banku monitoruje swoje konta, jak dba o dostęp do swojego komputera, czy nie zagubił dowodu osobistego, kart kredytowych czy innych dokumentów albo czy w jego mieszkaniu nie przebywały obce osoby?

Tak, obrona banków sprowadza się najczęściej do próby wykazania, że klient swoim zachowaniem dopuścił się rażącego niedbalstwa. Co istotne, bank nie uchyli się od swojej odpowiedzialności, nawet jeżeli wykaże, że zachowanie jego klienta było niedbałe, lekkomyślne. Konieczne jest wykazanie niedbalstwa w stopniu rażącym – sytuacji wręcz ekstremalnej.

Przepisy chronią klientów banków przed oszustami, ale wymagają od nich podjęcia inicjatywy – pozwania banku

mec. Rafał Ilnicki

Czy prawo jasno reguluje obowiązki stron w takich przypadkach, a sądy są w swoich orzeczeniach przewidywalne?

Prawo jasno reguluje sytuację stron. Bank ma obowiązek dołożenia szczególnej staranności w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przechowywanych środków i odpowiada co do zasady za wszystkie nieautoryzowane przez klienta transakcje. Przepisy chronią klientów banków przed oszustami, ale wymagają od nich podjęcia inicjatywy – pozwania banku. 

Ochrona zdrowia
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży. Izabela Leszczyna komentuje dla "Rz"
Ubezpieczenia i odszkodowania
Ten ubezpieczyciel dostał zakaz sprzedaży polis OC. Co to oznacza dla klientów?
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w płacy minimalnej. Wiemy, co wejdzie w skład wynagrodzenia pracowników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Sądy i trybunały
Sąd: prokuratura ma przeprowadzić śledztwo ws. Małgorzaty Manowskiej