Papież Franciszek zmarł 21 kwietnia o 7:35 w wyniku udaru i niewydolności serca – wynika z oficjalnego komunikatu Watykanu. Ojciec Święty miał 88 lat.
Szymon Hołownia o papieżu Franciszku: Kiepski dyplomata, dobry proboszcz świata
- To był papież, który nie pozostawiał chyba nikogo obojętnym. To był papież, z którym, jak złapał ten swój wiatr w żagle, to ciężko było nadążyć - wspominał papieża marszałek Sejmu i kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta.
Kompletnie nie zgadzałem się z nim, jeśli chodzi o ocenę wojny na Ukrainie, kompletnie nie zgadzałem się z nim, gdy niuansował te sprawy, gdy trzeba było jasno powiedzieć, gdzie jest dobro, gdzie zło
- To był papież bardzo blisko człowieka. Ja nie zapomnę tych wszystkich opowieści o tym, jak dzwonił do ludzi. Jak czytając gazety, bo to był człowiek prasy, radia, dzwonił do ludzi, o których historii coś usłyszał, coś przeczytał. Że komuś choruje dziecko, że była jakaś tragedia w rodzinie. Szukał tych ludzi, próbował do nich dotrzeć, zapraszać ich, okazywać wsparcie. To on zagonił większość urzędników kurii rzymskiej do spowiadania w rzymskich kościołach codziennego – kontynuował Hołownia.
Czytaj więcej
Uroczyste, wspólne posiedzenie Sejmu i Senatu, które miało się odbyć w sobotę 26 kwietnia w Gnieź...