Piotr Górski: Obrażanie prymasa Wyszyńskiego, czyli pierwsza poprawka według YouTube’a

Mało kogo spoza USA stać na wytoczenie właścicielom serwisu YouTube sprawy sądowej. Może czas więc na rozwiązania prawne, które pozwolą Polkom i Polakom ścigać autorów materiałów w kraju, w którym się je ogląda?

Publikacja: 06.02.2024 19:59

„Zdaje sobie sprawę, że YouTube jest firmą prywatną i teoretycznie może robić, co chce. Ale czy na p

YouTube

„Zdaje sobie sprawę, że YouTube jest firmą prywatną i teoretycznie może robić, co chce. Ale czy na pewno powinien tak działać?”

Foto: AdobeStock

Nie będzie miło. Raczej przerażająco. Rzecz o jednym z największych skandali na YouTubie. Na jednym z kont od wielu lat można obejrzeć film „Kardynał Wyszyński – Kat który dymał”. To bezpardonowy, wulgarny, łamiący wszelkie zasady obowiązujące na YT. Nie znam nikogo, kto dałby radę wysłuchać tego materiału dłużej niż kilkanaście sekund. To piosenka obrażająca w sposób niewyobrażalnie chamski dwie ważne dla Polaków postaci: kardynała Stefana Wyszyńskiego i papieża Jana Pawła II. Materiał wisi mimo wielokrotnych zgłoszeń do moderatorów i działań podejmowanych przez polskie organy ścigania.

Pozostało 85% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia
Opinie polityczno - społeczne
Apel do Niemców: Musicie się pożegnać z życiem w kłamstwie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Po nominacji Roberta F. Kennedy’ego antyszczepionkowcy uwierzyli w swoją siłę