Szesnastego czerwca weszła w życie nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. W dyskusji, która toczyła się ostatnio wokół IPN, wysuwano wobec niego zarzuty o charakterze ogólnym, kwitowane konstatacją, że po zmianach prawnych Instytut powinien „zdynamizować" swoją działalność. Niestety, nikt nie pokusił się choćby o wskazanie, co to oznacza, jakie kierunki działalności IPN są najważniejsze, co ma być priorytetem, jaką misję powinien pełnić Instytut w nowej, rozszerzonej formule. Media jednak rozgrzewa pytanie, kto nim pokieruje. Jako kandydat, który publicznie zadeklarował wolę stanięcia w konkursie na prezesa IPN, uważam, że najwyższa pora, by rozpocząć poważną debatę na temat jego przyszłości.