Xavier Devictor
Znajdują się w nielicznej grupie krajów europejskich, które nie doświadczyły dramatycznego spadku wskaźnika dzietności – w dużym stopniu dzięki efektywnej polityce państwa. W Polsce kobieta rodzi średnio 1,4 dziecka w ciągu całego życia. Dane dla Włoch, Hiszpanii i Niemiec są niemal identyczne. W niektórych krajach Azji Wschodniej wskaźnik dzietności jest jeszcze niższy: 1,2 w Korei, 1,15 w Singapurze. Mimo tak różnych doświadczeń innych krajów, Francji i Szwecji udało się utrzymać wskaźniki dzietności na poziomie zbliżonym do poziomu zastępowalności pokoleń.
Co zatem robią te dwa kraje? Jakie wspólne elementy łączą ich politykę?
Nie tylko świadczenia
Okazuje się, że wspólnych elementów nie ma wcale wiele. Systemy obu krajów różnią się pod niemal każdym względem. Oparte są na odmiennej filozofii, mają różne cele i przewidują różne środki działania.
Decyzja o posiadaniu dziecka jest prawdopodobnie najważniejszą decyzją, jaką podejmuje para, najważniejszą decyzją w życiu kobiety. Na tę decyzję, jak wiemy z własnego doświadczenia, wpływa szereg czynników. Nie jest więc zaskoczeniem, że w toku badań nie udało się wyłonić jednego konkretnego środka, który miałby znaczący wpływ na wskaźnik dzietności. Każdy środek ma swoje uzasadnienie i jest na swój sposób użyteczny – na przykład dobrze ukierunkowane świadczenia rodzinne mogą zmniejszyć liczbę dzieci dorastających w ubóstwie. Same w sobie jednak nie spowodują podniesienia wskaźnika dzietności. Do tego potrzebne jest połączenie różnych środków.