Zuzanna Dąbrowska: Wysoka cena za Grzegorza Brauna

Grzegorz Braun dopiero się rozkręca. W debacie „Super Expressu” zaprezentował najstraszniejsze antysemickie obelgi. Organizatorzy nie zareagowali. A to na pewno nie koniec tych seansów nienawiści, do wyborów zostało 20 dni.

Publikacja: 29.04.2025 12:09

Zuzanna Dąbrowska: Wysoka cena za Grzegorza Brauna

Foto: PAP/Rafał Guz

Siostra Grzegorza Brauna, Monika, w dramatycznym liście otwartym przywołuje zdanie Hanny Arendt: „Mowa jest bezradna w zestawieniu z gwałtem i przemocą”. To słowa dotyczące brata, który kandyduje w wyborach prezydenckich, ale w uniwersalny i aktualny sposób opisują cały nasz świat.

„Wolałabym nie śledzić publicznej aktywności Grzegorza Brauna, bo zbyt boli mnie jego arogancja, pycha i zarozumialstwo przy kompletnym ignorowaniu opinii odmiennych od jego własnych. A jednak pojawia się w mediach i nie mogę uniknąć konfrontacji z jego zachowaniami” – pisze Monika Braun w liście opublikowanym w „Tygodniku Powszechnym”. Ta postawa musi budzić szacunek, bo autorka wobec jednej z najbliższych jej osób zachowuje się tak, jak powinien zachować się każdy z nas wobec zła i nienawiści. Tyle że zło stało się tak powszechne i oswojone, że nie zawsze nam się chce. Nie zawsze o tym pamiętamy. Nie zawsze nam wygodnie.

Grzegorz Braun w debacie „Super Expressu” zaprezentował najstraszniejsze antysemickie obelgi

W poniedziałek w TV Republika pojawiła się wiadomość o znalezieniu ciała kolejnego migranta na granicy polsko-białoruskiej. Prawicowa telewizja pokazywała bez żadnych retuszy to ciało, jakby było wojennym trofeum. Nie po to, by pokazać dramat człowieka, tylko po to, by epatować śmiercią. Żyjemy w świecie, w którym śmierć bezbronnego człowieka jest aprobowana przez państwo i podkręcana przez część mediów. Jak gra komputerowa. Jak serial. Mowa jest bezradna.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Trzaskowski przyzwoitością i refleksem wygrał debatę na punkty

„Nie wiem, skąd w Grzegorzu taki bezmiar złości i wzgardy wobec innych” – przyznaje jego siostra po opisaniu politycznej akcji brata wobec ginekolożki z Oleśnicy. To zdarzenie stało się bezpośrednim powodem, że Monika Braun zdecydowała się zabrać głos w jego sprawie. On sam jednak chyba się dopiero rozpędza. Już po ukazaniu się listu, podczas debaty „Super Expressu”, zaprezentował najstraszniejsze antysemickie obelgi. A to na pewno nie koniec tych seansów nienawiści, do wyborów zostało 20 dni.

Czy znajdą się tacy, którzy zareagują na zło?

Monika Braun nie wie (bo i skąd?), jak to się stało, że z miłego, rozumiejącego i pytającego chłopca wyrósł ktoś tak przerażający. Kłamstwo trzy razy okrąży świat, zanim prawda włoży buty, a złu zawsze uda się zaskoczyć dobro. Złem i bezdusznością zarażamy się jak najzjadliwszą wersją covidu. Słuchamy polityków mówiących o granicy polsko-białoruskiej, godząc się na czyjąś śmierć. Dajemy się napuszczać oszalałym z nienawiści narodowcom i więdnie w nas chęć niesienia pomocy Ukraińcom. Wielu z nas popiera pomysły kandydata PiS Karola Nawrockiego, by ograniczyć ich prawa. Jesteśmy głusi i ślepi na dramat Palestyńczyków. Nie chcemy wiedzieć o dramacie migrantów odsyłanych przez Donalda Trumpa i przemocą rozdzielanych rodzinach.

Czujemy się „bezradni w zestawieniu z gwałtem i przemocą”, więc szukamy kolejnego serialu na Netfliksie. Lepiej oglądać „Black Mirror” na bezpiecznej kanapie, niż zdać sobie sprawę, że już w nim jesteśmy.

„Liczę jednak, że dzięki temu, co po raz pierwszy mówię publicznie, znajdą się tacy, którzy wyrażą głośno swą niezgodę” – kończy swój list Monika Braun. Dokonała wyboru, który musiał dużo kosztować.

Tylko czy rzeczywiście znajdą się tacy? Organizatorzy debaty „Super Expressu” nie zareagowali. Im mniej bezpiecznie jest wokół, tym większe kompromisy ze złem jesteśmy gotowi zawierać. Opinia publiczna milknie, a wojny się toczą.

Autorka

Zuzanna Dąbrowska

Wicenaczelna PAP

Siostra Grzegorza Brauna, Monika, w dramatycznym liście otwartym przywołuje zdanie Hanny Arendt: „Mowa jest bezradna w zestawieniu z gwałtem i przemocą”. To słowa dotyczące brata, który kandyduje w wyborach prezydenckich, ale w uniwersalny i aktualny sposób opisują cały nasz świat.

„Wolałabym nie śledzić publicznej aktywności Grzegorza Brauna, bo zbyt boli mnie jego arogancja, pycha i zarozumialstwo przy kompletnym ignorowaniu opinii odmiennych od jego własnych. A jednak pojawia się w mediach i nie mogę uniknąć konfrontacji z jego zachowaniami” – pisze Monika Braun w liście opublikowanym w „Tygodniku Powszechnym”. Ta postawa musi budzić szacunek, bo autorka wobec jednej z najbliższych jej osób zachowuje się tak, jak powinien zachować się każdy z nas wobec zła i nienawiści. Tyle że zło stało się tak powszechne i oswojone, że nie zawsze nam się chce. Nie zawsze o tym pamiętamy. Nie zawsze nam wygodnie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Kazimierz Groblewski: Ktoś powinien mocniej zareagować na antysemityzm Grzegorza Brauna
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Ważne wnioski po debacie prezydenckiej. Trzaskowski wygrywa, zadyszka Nawrockiego i kompromitacja ekstremum
Komentarze
Bogusław Chrabota: Debata prezydencka „Super Expressu” na trupie dziennikarstwa
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Rów północnoatlantycki się pogłębia. Rozstanie z Ameryką
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Trzaskowski przyzwoitością i refleksem wygrał debatę na punkty