W telegraficznym skrócie: od lat mówiono, że gazu z Rosji pozbędziemy się dzięki Baltic Pipe do końca 2022 r. Z dwóch kontraktów na ropę jeden i tak wygasał w tym roku, przyszłość drugiego – jak można rozumieć – premier Mateusz Morawiecki podsumował słowami: „będziemy robili wszystko, by do końca roku odejść od rosyjskiej ropy”.
Gaz będziemy czerpać z Morza Północnego, ale to już wiemy od lat. Czy 60 proc. rynku ropy (taki był udział Rosji) da się szybko zastąpić? Eksperci wskazują opcje: Arabia Saudyjska (Aramco jest w końcu od niedawna partnerem Orlenu), Amerykanie (może przyjdą z odsieczą), Nigeria (zabiega o wejście w rosyjskie buty na europejskim rynku), Norwegia, Emiraty itd. Jaką opcję wybierze Polska? Tego się nie dowiedzieliśmy.
Osobna historia to węgiel. W 2021 r. zapłaciliśmy 3 mld zł za 8,3 mln ton rosyjskiego surowca. To jedna szósta wszystkich dostaw węgla dla Europy, co czyni nas jednym z najważniejszych odbiorców w Europie. Bez rosyjskiego, niskosiarkowego węgla kłopoty miałyby nasze ciepłownie i producenci tych „najczystszych” ekogroszków do domowych pieców. Czy teraz będziemy sobie radzić bez węgla o jakości, jaką ponoć gwarantuje tylko jedna kopalnia w Polsce? Sprowadzimy go z Australii? Tego też się nie dowiedzieliśmy.
Tak oto z pozycji węglowego narkomana startujemy jako rzekomy przykład dla Europy – tej, której kilka miesięcy temu wytykaliśmy antywęglową politykę, m.in. za sprawą kampanii eksponującej udział pozwoleń na emisje w kosztach wytwarzania energii. Z dzisiejszej perspektywy Kreml nie zamówiłby lepszej reklamy swojego eksportowego hitu.
Zaskakująca jest też obietnica rozbudowy naszego potencjału odnawialnych źródeł energii (OZE): 50 gigawatów (GW) do 2030 r. Już dziś moc zainstalowana OZE w Polsce dobija 17,4 GW, 37 proc. więcej niż w styczniu 2021 r. Gdybyśmy utrzymywali takie tempo, co roku powinno nam przybywać w systemie ok. 6 GW. A zatem 50 GW osiągnęlibyśmy w ciągu sześciu lat. Innymi słowy, rząd zapowiedział nam w ramach swojego „radykalnego planu” zwolnienie tempa przyrostu mocy OZE.