Nowe plany Philipsa

Frans van Houten posadę prezesa Philipsa objął 1 kwietnia, choć w holenderskim koncernie pracuje już od 25 lat

Aktualizacja: 19.04.2011 04:49 Publikacja: 19.04.2011 04:48

Frans van Houten rozpoczyna nową erę dla holenderskiej spółki

Frans van Houten rozpoczyna nową erę dla holenderskiej spółki

Foto: AFP

Nowy prezes ma mocne wejście. Philips wczoraj ogłosił, że projektowanie oraz produkcję telewizorów przenosi do nowej spółki joint venture założonej z tajwańskim TPV.

Holendrzy będą mieli w niej tylko 30 proc. akcji, ale za roczne opłaty (od 2013 r. ma to być przynajmniej 50 mln euro) przekazują TPV także prawa do wykorzystywania swojej marki w produkcji telewizorów na większości rynków. W Chinach, Indiach czy USA Philips już wcześniej sprzedał licencję na produkcję telewizorów. – Philips, tracąc kontrolę nad mocno kojarzonym z marką segmentem, dużo ryzykuje. Wszelkie wpadki będą oddziaływały też na inne segmenty działalności – mówi jeden z konkurentów.

Na rynku sprzedaży telewizorów od kilku lat karty rozdają Azjaci – zwłaszcza Samsung i LG. Szanse na odrobienie dystansu Philips ma tylko teoretycznie, więc może dlatego zdecydował się na de facto wycofanie się z niego.

Gdy w lipcu 2010 r. Philips ogłosił, że na stanowisku prezesa następcą odchodzącego na emeryturę Gerarda Kleisterlee zostanie Frans van Houten, akcje zdrożały 0,4 proc. Wczoraj traciły, ale nieznacznie – w ciągu dnia o 0,3 proc. Na pewno analitycy spodziewają się po nim odważnych decyzji, ma opinię speca od restrukturyzacji.

Prezes był choćby doradcą zarządu grupy ING, w której pracował przy projekcie wydzielenia działalności ubezpieczeniowej i bankowej, co było jednym z warunków otrzymania pomocy rządowej. Odpowiadał także za proces restrukturyzacji w spółce ASM International produkującej półprzewodniki.

Van Houten skończył Uniwersytet Erasmus w Rotterdamie, zaraz potem w 1986 r. zaczął pracę w dziale marketingu i sprzedaży Philips Data Systems. Po kilku latach szybko awansował na prezesa spółki Airvision powołanej przez holenderski koncern w 1992 r. Zajmowała się produkcją systemów audio i wideo dla pasażerów linii lotniczych, a już po roku została sprzedana za 12 mln dol. Wtedy został wiceprezesem ds. sprzedaży Philips Kommunikations Industrie. Od 1996 r. zajmował się sprzętem elektronicznym. Przeniósł się do Singapuru, skąd odpowiadał za rozwój w Azji i Afryce. W 2002 r. został wiceprezesem całego segmentu sprzętu elektroniki konsumenckiej Philipsa, a rok później trafił do komitetu zarządzającego.

Zostając prezesem, zastrzegał, że jego celem jest poprawa wyników. Będzie się mógł sprawdzić. Wydawało się, że firma najgorsze ma za sobą, jednak w pierwszym kwartale zysk netto Philipsa spadł o 31 proc., do 138 mln euro. Obniżyły się też przychody do 5,3 mld euro. Ma za to dobre wyniki na rynku medycznym, z marką Avent jest też bardzo mocny, jeśli chodzi o produkty dla dzieci.

Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Jak skrócić tydzień pracy w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Stanisław Stasiura: Kanada – wybory w czasach wojny celnej
Opinie Ekonomiczne
Adam Roguski: Polscy milionerzy wolą luksusowe samochody i spa niż nieruchomości
Opinie Ekonomiczne
Grzegorz W. Kołodko: Szeroki świat czy narodowy zaścianek?
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Opinie Ekonomiczne
Damian Guzman: Czy polskie firmy będą przenosić się do Rumunii?