Oznacza, że aby osiągnąć sukces na rynku, muszą być bezwzględni, wyrachowani, nieludzcy. Zapewne wysyłają też szpiegów, organizują zasadzki. Nie bez powodu w zarządzaniu propaguje się taktyki zwycięskich wodzów i generałów. Gdy grzmią działa, milkną prawa – mówi z kolei łacińska sentencja. To sugeruje, że aby wyeliminować przeciwnika, np. konkurencję, niekoniecznie trzeba stosować legalne i cywilizowane sposoby; można go unieszkodliwić podstępnie i brutalnie, jak podczas bitwy. Dłużnika czy klienta też można wyprowadzić w pole fałszywymi dowodami, oszukać. Dobrze więc, że coraz częściej ten wojenny oręż wypierany jest w gospodarce przez innowacje, nowe technologie, ale także przez lepsze prawo i zasady etyczne, czyli przez wiedzę. Żaden nadzór nie zmusi przedsiębiorcy czy bankiera do uczciwego postępowania, jeśli on sam nie będzie reprezentował odpowiedniego poziomu kultury. Etyka i zarządzanie wspierają się nawzajem. Trzeba się bardzo starać, aby gospodarka oparta na wiedzy, nie tylko technicznej, nie pozostała pustym hasłem. Zapraszam do lektury.