Od początku ten konkurs znajdował się pod lupą obserwatorów życia teatralnego, ponieważ w przeciwieństwie do innych konkursów – na przykład ostatnio w łódzkim Teatrze im. Jaracza – organizator, czyli Urząd Marszałkowski Świętokrzyskiego nie zaprosił do udziału ogólnopolskich organizacji teatralnych takich jak ZASP, tylko kojarzone – słusznie lub nie – z działalnością w Świętokrzyskiem. To Stowarzyszenie Artystyczne Teatr Ecce Homo i Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Kielcach.
Powód? Wiadomo, że takie stowarzyszenia mogą być na liście dotacji, które są jak „kij i marchewka”. A jednak urzędnicy nie wykazali się znajomością środowiska teatralnego i nie przewidzieli suwerennych głosów jurorów.
Teatr im. Żeromskiego i dramatycznie przebiegający konkurs
Dziwne były też zabiegi w ostatnich dniach przed przesłuchaniami o spotkanie z zespołem Teatru im. Żeromskiego. Tak zrobił Leszek Zduń, znany m. in. z Teatru Klasyki Polskiej, dotowanego mocno przez Piotra Glińskiego, ministra kultury dwóch kadencji rządów Zjednoczonej Prawicy (wystąpienie pokontrolne Ministerstwa Kultury w Teatrze Klasyki Polskiej ma ponad 30 stron. Padło wiele negatywnych uwag. Ministra Hanna Wróblewska zażądała wyjaśnień.)
Leszek Zduń nie krył podczas spotkania z zespołem Teatru im. Żeromskiego, że został zaproszony do konkursu przez Urząd Marszałkowski Świętokrzyskiego.
Czytaj więcej
W konkursie brali udział Jacek Jabrzyk, Magdalena Piekorz, Leszek Zduń, Przemysław Tejkowski, Ada...