Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy

Sąd Najwyższy czeka rewolucja. Mniej izb, zmiana wyboru pierwszego prezesa czy okrojenie uprawnień prezydenta to wstępne założenia reformy, nad którą pracę rozpoczęła właśnie komisja kodyfikacyjna. – Będzie nowocześniej i efektywniej – zapewniają autorzy.

Publikacja: 29.04.2025 04:52

Sąd Najwyższy

Sąd Najwyższy

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Przed kilkoma dniami poznaliśmy plany rządu na rozwiązanie problemu statusu tzw. neosędziów, który według wielu ekspertów jest fundamentem kryzysu trawiącego polskie sądownictwo. Resort sprawiedliwości opublikował projekt ustawy, który zakłada m.in. że uchwały obecnej KRS dotyczące powołań sędziowskich zostałyby uznane za nieważne z mocy ustawy. Propozycja ministerstwa dzieli też sędziów na trzy grupy i od tego zależy ich dalszy los.

Czytaj więcej

Karty w sprawie tzw. neosędziów odkryte. Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawia plan reformy

Szykują się duże zmiany w Sądzie Najwyższym. Będzie nowa ustawa o SN

Częścią tego projektu są też zmiany w Sądzie Najwyższym zakładające zniesienie dwóch Izb tego sądu. To jednak jedynie wstęp do właściwej reformy Sądu Najwyższego, nad którą prace właśnie ruszyły. Jak ustaliliśmy, opracowywanie projektu nowej kompleksowej ustawy o SN rozpoczęła komisja kodyfikacyjna, a ściślej mówiąc – specjalnie utworzony w tym celu zespół. Został on powołany 31 marca, a na jego czele stanął sędzia Sądu Najwyższego dr Jarosław Matras.

– Naszym zadaniem jest przygotowanie projektu nowoczesnej ustawy o SN. Mieliśmy już pierwsze spotkanie i zaczynamy merytoryczną pracę nad przepisami. Celem jest stworzenie do końca sierpnia przepisów, które przedstawimy na posiedzeniach plenarnych komisji kodyfikacyjnej – mówi „Rzeczypospolitej” Jarosław Matras.

Sędzia zdradza, że bazą dla nowej reformy będzie tzw. społeczny projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Chodzi o przepisy przygotowane w 2023 r. przez m.in. grupę sędziów SN. Nie oznacza to jednak, że wszystkie rozwiązania zawarte w tamtym projekcie znajdą się w omawianej, przygotowanej ustawie, nad którą pracuje komisja kodyfikacyjna.

Czytaj więcej

Panel prawników

Nowe izby SN do likwidacji. Co ze skargą nadzwyczajną? Panel ekspertów

Jakie zmiany w nowej ustawie o Sądzie Najwyższym? Mniej izb i redukcja uprawnień prezydenta

Jakie zmiany czekają zatem Sąd Najwyższy? Jak ujawnia sędzia Matras, planowane przez jego zespół rozwiązania mają być zgodne z tymi, które znajdują się w projekcie leżącym już na biurku ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Oznacza to, że Sąd Najwyższy po reformie będzie składał się z trzech izb: Karnej, Cywilnej oraz Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych. Tym samym z tego sądu zniknęłyby dwie izby ustanowione za czasów rządów PiS: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Odpowiedzialności Zawodowej, a ich kompetencje przejęłyby odpowiednio Izba Pracy i Izba Karna.

– Chcemy powrócić do klasycznego Sądu Najwyższego składającego się z trzech izb. Uważam, że w tym formacie funkcjonował on prawidłowo i efektywnie, w przeciwieństwie do SN zafundowanego nam w ostatnich latach – podkreśla Matras.

Czytaj więcej

Ewa Szadkowska: Reforma SN, czyli budowa na spalonej ziemi

Zespół ds. reformy SN rozważa też likwidację skargi nadzwyczajnej, czyli nadzwyczajnego środka zaskarżenia, który w założeniu ma pozwolić na wzruszenie orzeczeń rażąco niesprawiedliwych albo niezgodnych z prawem. To rozwiązanie komisja kodyfikacyjna proponowała już podczas prac nad przepisami dotyczącymi statusu tzw. neosędziów. Jednak minister Adam Bodnar nie zdecydował się na wprowadzenie takiej zmiany (zniesienia skargi) w tamtej regulacji.  

– Nie wykluczamy jednak wprowadzenia jakiegoś kolejnego nadzwyczajnego środka zaskarżenia. Będziemy o to pytać inne komisje kodyfikacyjne, bo taki środek musi być systemowo zsynchronizowany. Przyznam jednak, że nie widzę sensu i potrzeby istnienia takiego rozwiązania. Uważam, że skarga nadzwyczajna była wykorzystywana nierzadko do wzruszania orzeczeń, które nie podobały się poprzedniej władzy. Ten środek w naszym systemie jest zbyteczny, skoro mamy kasację i wznowienie postępowania, które zapewniają prawo do korekty prawomocnych orzeczeń na praktycznie tych samych zasadach – mówi Matras.

Projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Ilu sędziów w nowym SN?

Plany zespołu obejmują też zmiany w organach Sądu Najwyższego. Eksperci nie wykluczają ewentualnych modyfikacji w organizacji i sposobie działania Biura Studiów i Analiz. Jak słyszymy, rozważane jest m.in. większe wykorzystanie tej jednostki dla potrzeb orzeczniczych albo stworzenie nowej komórki eksperckiej. Planowana jest też zmiana zasad wyboru pierwszego prezesa SN. Zgromadzenie ogólne sędziów tego sądu miałoby wyłaniać w głosowaniu dwóch kandydatów, spośród których prezydent powoływałby pierwszego prezesa SN. Rozwiązanie to ma zapewnić, że osoba, która stanie na czele Sądu Najwyższego, będzie cieszyła się poparciem sędziów. Jej kadencja byłaby jednorazowa i trwała sześć lat.

Jak ustaliliśmy, reforma ma też odsunąć prezydenta od możliwości kształtowania regulaminu SN. Kompetencję tę ma przejąć zgromadzenie ogólne sędziów tego sądu. Niewykluczane jest też wprowadzenie innych rozwiązań, które miałyby poszerzyć uprawnienia samorządu sędziowskiego w Sądzie Najwyższym.

Czytaj więcej

I Prezes Sądu Najwyższego alarmuje. „To się skończy źle dla obywateli”

Nowa ustawa ma też określić maksymalną i minimalną liczbę stanowisk sędziowskich w SN. – Wpływ spraw do sądu jest tak duży, że nie widzę możliwości redukcji liczby sędziów. Ilu ich będzie potrzebnych? Żeby precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie, będziemy musieli przeanalizować dane statystyczne. Wydaje mi się jednak, że optymalne będzie określenie liczby sędziów w widełkach od 80 do 120 osób – wyjaśnia sędzia Matras.

Wskazuje przy tym, że największą bolączką SN są obecnie zaległości w rozpatrywaniu spraw kasacyjnych, które wynoszą w sprawach cywilnych prawie dwa lata. Jego zdaniem receptą na to jest uporanie się z problemem tzw. neosędziów.

– Uważam, że jeżeli dojdzie do uregulowania statusu sędziów, to efektywność pracy SN szybko i zdecydowanie się poprawi. Znikną tzw. testy bezstronności i wyłączanie sędziów, które niezmiernie wydłuża procesy. Przed 2018 r. SN był jednym z przodujących w Europie pod względem sprawności postępowania, poziomu merytorycznego i szacunku, jakim się cieszył. Wierzę, że przygotowane przez nas przepisy pozwolą do tego wrócić, a SN będzie nowoczesny i efektywny – twierdzi sędzia Matras.

Opinia dla "Rzeczpospolitej"
Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej

To bardzo dobra wiadomość, że komisja kodyfikacyjna rozpoczęła prace nad projektem ustawy o Sądzie Najwyższym. Minęło już półtora roku od wyborów, więc najwyższy czas, aby zająć się odbudową SN. Prawnicy od dawna tego oczekują. Zmiany, które planuje komisja, idą w dobrym kierunku. Zarówno powrót do trzech izb, jak i likwidacja skargi nadzwyczajnej to trafne rozwiązania. Uważam, że skarga nadzwyczajna zupełnie się nie sprawdziła i została wprowadzona głównie w interesie władzy PiS. Cieszę się, że komisja rozważa pozbawienie prezydenta możliwości uchwalania regulaminu Sądu Najwyższego. Uważam, że jest to niedopuszczalny wpływ władzy wykonawczej na działalność sądu. Był już precedens. W przeszłości TK uznał za niedopuszczalne uchwalanie regulaminu biura RPO przez organ władzy ustawodawczej, jakim jest marszałek Sejmu. Pochwalam też planowaną zmianę wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, ograniczy to możliwość kreowania władz tego sądu pod dyktando władzy wykonawczej. Pozytywnie oceniam założenie komisji kodyfikacyjnej i będę dopingował jej pracom.

Przed kilkoma dniami poznaliśmy plany rządu na rozwiązanie problemu statusu tzw. neosędziów, który według wielu ekspertów jest fundamentem kryzysu trawiącego polskie sądownictwo. Resort sprawiedliwości opublikował projekt ustawy, który zakłada m.in. że uchwały obecnej KRS dotyczące powołań sędziowskich zostałyby uznane za nieważne z mocy ustawy. Propozycja ministerstwa dzieli też sędziów na trzy grupy i od tego zależy ich dalszy los.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Czego brakuje w planie Adama Bodnara na neosędziów? Prawnicy oceniają reformę
Matura i egzamin ósmoklasisty
Jakie warunki trzeba spełnić, aby zdać maturę 2025?
Sądy i trybunały
Sędzia Waldemar Żurek pozwał Polskę. Chce miliona złotych
Prawo rodzinne
Resort Bodnara chce dać więcej czasu rozwodnikom. Szykuje zmianę w prawie
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Sądy i trybunały
Sędzia od lat nie pisze uzasadnień wyroków. Resort Bodnara reaguje