Działkowcy mają problem. Grożą im kary za studnie

Kilkudziesięciu tysiącom działkowców, którzy w swoich ogródkach użytkują ręczne ujęcia wody, tzw. abisynki, grożą wysokie kary finansowe. Okazuje się, że mogą to robić nielegalnie. Dlatego Polski Związek Działkowców domaga się zmiany przepisów.

Publikacja: 13.07.2023 13:15

Działkowcy mają problem. Grożą im kary za studnie

Foto: Adobe Stock

Donosi o tym portalsamorzadowy.pl wskazując na obowiązujące od 2017 r. przepisy ustawy Prawo wodne.

Zgodnie z nim przed rozpoczęciem budowy studni głębinowej należy uzyskać pozwolenie wodnoprawne. Taka jest zasada.  Chyba że głębokość studni nie będzie przekraczać 30 m i czerpać z niej będzie się nie więcej niż  5 m3 wody na dobę (średnio, w skali roku)

Studnia bez pozwolenia

Jeśli studnia głębinowa przekracza te parametry, ale została wybudowana przed 1975 r. - wówczas jej legalizacja nastąpiła na mocy prawa. W pozostałych przypadkach studnię można zalegalizować. Koszt to ok. 5 tys. zł. 

Co ciekawe, przepis art. 190 wskazuje jedynie możliwość wystąpienia o legalizację. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku w wyroku z 9 lipca 2020 r. (sygnatura III SA/Gd 105/20) orzekł, że "brak jest podstaw prawnych, aby organ „wymuszał”, w trybie zarządzenia pokontrolnego, konieczność wdrożenia procedury legalizacyjnej zrealizowanych urządzeń wodnych. Organ nie ma też podstaw, aby w drodze zarządzenia pokontrolnego nakazywać likwidację urządzeń wodnych, skoro formą prawną orzeczenia o tej likwidacji jest określona w art. 190 ust. 13 p.w. forma decyzji administracyjnej."

Co się zatem stanie, jeśli posiadacz studni jej nie zalegalizuje? Organ właściwy w sprawach pozwoleń wodnoprawnych na wykonywanie urządzeń wodnych nakłada na właściciela tego urządzenia, w drodze decyzji, obowiązek likwidacji urządzenia, ustalając warunki i termin wykonania tego obowiązku.

Wodnoprawny kłopot na działkach

Wprawdzie z art. 33 ustawy Prawo wodne wynika, że  właścicielowi gruntu przysługuje prawo do zwykłego korzystania z wód stanowiących jego własność oraz z wód podziemnych znajdujących się w jego gruncie, ale - po pierwsze - prawo do zwykłego korzystania z wód nie uprawnia do wykonywania urządzeń wodnych bez wymaganej zgody wodnoprawnej, a po drugie - ogródki działkowe nie są własnością działkowców. Dzierżawią oni swoje działki. 

Czytaj więcej

Wyrok WSA: działkowcy to nie rolnicy – zapłacą więcej za wodę

Zatem użytkownicy „abisynek”, którzy wybudowali je po 1975 r. bez pozwolenia, korzystają z nich nielegalnie i mogą zostać ukarani finansowo.

Okazuje się, że problem jest władzom znany. Powołano nawet Parlamentarny Zespół ds. Wspierania Rozwoju Rodzinnych Ogrodów Działkowych. Na jego ostatnim posiedzeniu, które odbyło się 5 lipca, poruszono m.in. problem związany z studniami abisynkami, które znajdują się na kilkudziesięciu tysiącach działek.

- Prawo traktuje to jako wykroczenie, więc grozi za to kara grzywny, a nawet aresztu - mówi Portalowi Samorządowemu Bartłomiej Piech, dyrektor biura prawnego Polskiego Związku Działkowców  (PZD). Dodaje, że grożą też za to inne sankcje, finansowe - za „nielegalny pobór wód”.

Kontrole w ogródkach

Przedstawiciele PZD opowiadają, że dochodziło już do przypadków kontroli na działkach, podczas których urzędnicy szukali na terenie ogrodów „abisynek”. Wprawdzie jeszcze nikogo nie ukarano za ich użytkowanie, to jednak, zdaniem prawników związku, może do tego dojść.

Dlatego Polski Związek Działkowców domaga się zmiany przepisów w taki sposób, by użytkownicy ogrodów działkowych, mający na nich ręczne ujęcia wody, nie musieli występować o pozwolenie wodno-prawne na korzystanie z nich. Posłowie z Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Rozwoju Rodzinnych Ogrodów Działkowych zadeklarowali, że wystąpią o taką zmianę do właściwego resortu, czyli do Ministerstwa Infrastruktury.

Podatki
Kolejna dobra wiadomość dla frankowiczów. Tym razem od ministra finansów
Podatki
Listy z OLX, Allegro, Vinted w skrzynkach sprzedających. Czy jest się czego bać?
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Prawo drogowe
Dowody rejestracyjne zalegają w urzędzie. Sytuacja przyniosła nieoczekiwany skutek
Materiał Promocyjny
Dylematy ekologiczne
W sądzie i w urzędzie
Od stycznia 2025 r. list polecony z urzędu przyjdzie na skrzynkę mailową