Chodzi o spółkę celową MT GGH MT, w której połowę udziałów ma giełdowa Mennica Polska, a drugą połowę GGH PF3 będąca w stanie upadłości. Po wszczęciu postępowania upadłościowego wobec spółki projektowej GGH PF3 (targanej długoletnimi sporami właścicielskimi pomiędzy Cezarym Jarząbkiem a amerykańskimi inwestorami z rodziny Radziwiłłów), Mennica Polska podpisała porozumienie z syndykiem w celu uzdrowienia spółki celowej. W tym celu udzieliła pożyczki do kwoty 49,5 mln zł na spłatę zaległości publicznoprawnych (VAT, podatek dochodowy od osób prawnych, podatek od nieruchomości), a także, wraz z innymi podmiotami, wykupiła za 90 mln euro wierzytelności bankowe.
Czytaj więcej:
Tyle tylko, że poprzednie władze w spółce celowej nie zapłaciły również osobie będącej zarządcą budynku. Ta, nie mogąc doczekać się wynagrodzenia, sprzedała wierzytelność grupie Cornerstone. Dług, wraz z odsetkami, wyniósł 180 tys. zł. Jak podał Puls Biznesu, wierzyciel na tej podstawie złożył wniosek o upadłość do sądu, a – jak sam przyznaje – osoby z nim powiązane chcą przejąć budynek
W odpowiedzi spółka spłaciła ten dług. Tyle tylko, że Cornerstone spłacony dług… zwrócił, twierdząc, że w ten sposób chroni spółkę-dłużnika przed złamaniem prawa, bo doszłoby do selektywnego zaspokojenia wierzycieli.
Mennica Legacy Tower. Zaniżona wartość dwóch wież?
– Trudno mówić o selektywnym zaspokojeniu wierzycieli w sytuacji, gdy zostały spłacone wszystkie zobowiązania publicznoprawne, zobowiązania wobec innego wierzyciela zostały skompensowane z należnościami, a nowi kredytodawcy, którzy nabyli wierzytelności bankowe, podpisali porozumienie, w którym zobowiązali się do powstrzymania się od prowadzenia egzekucji i wspólnego opracowania nowego harmonogramu spłaty. Nie ma więc żadnych podstaw do stwierdzenia upadłości, bo spółka jest wypłacalna i na bieżąco reguluje wszystkie swoje zobowiązania – mówi Katarzyna Budnicka-Filipiuk, prezes Mennicy Polskiej.